Statystycznie co 7 minut w Polsce ktoś pada łupem złodziei, którzy włamują się do jego domu czy mieszkania. Policja publikuje najnowsze dane, jest się o co bać. Wskazano też najbardziej niebezpieczne regiony.
Reklama.
Reklama.
Przybywa kradzieży. Policja publikuje statystki, jest coraz gorzej. Dane Komendy Głównej Policji (KGP) mówią same za siebie, od początku 2023 roku odnotowano w całym kraju blisko 40 tys. kradzieży z włamaniem (dokładnie 39 152, uwzględniając przestępstwa popełnione przez nieletnich).
Oznacza to, że – statystycznie – do takich przestępstw dochodzi... co 7 minut. Do tego w co drugim województwie liczba kradzieży z włamaniem wzrosła. Tylko w woj. świętokrzyskim o rekordowe 45 proc. Policja pokazała też, w jakich województwach jest najwiecej takich przestępstw.
Zachęcamy do subskrybowania nowego kanału INN:Poland na YouTube. Od teraz Twoje ulubione programy "Rozmowa tygodnia" i "Po ludzku o ekonomii" możesz oglądać TUTAJ. A wkrótce jeszcze więcej świeżynek ze świata biznesu, finansów i technologii. Stay tuned!
Włamania i kradzieże. Gdzie jest najgorzej?
Jak czytamy, najwięcej kradzieży z włamaniem odnotowano na Dolnym Śląsku (5554), Śląsku (5280) oraz Mazowszu (4798). Od lat te województwa nie schodzą z niechlubnego podium pod względem liczby tych przestępstw.
Statystyki za ostatnie półrocze pokazują niezbicie, że najbezpieczniejszym województwem jest podkarpackie (0,6 tys. kradzieży z włamaniem). Poza podkarpackim najmniej kradzieży z włamaniem odnotowano w województwach podlaskim (0,7 tys.) i opolskim (0,8 tys.).
Z policyjnych statystyk wynika, że w pierwszym półroczu br. liczba kradzieży z włamaniem wzrosła w połowie województw:
dolnośląskim,
kujawsko-pomorskim,
lubuskim,
małopolskim,
podlaskim,
warmińsko-mazurskim,
łódzkim,
świętokrzyskim.
Przy czym w niektórych województwach ten wzrost był znaczący: np. w świętokrzyskim odnotowano aż o 45 proc. więcej tych przestępstw niż w analogicznym okresie ubiegłego roku, w małopolskim o ponad 16 proc., a w warmińsko–mazurskim wzrost wyniósł 13 proc.
Co pada łupem?
Złodzieje kradną zazwyczaj pieniądze, biżuterię i sprzętelektroniczny, który łatwo jest spieniężyć. W marcu, w jednej z mazowieckich wsi, złodzieje włamali się do domu przez okno, a z szuflady zabrali ponad 1500 zł w gotówce. Był to komunijnyprezent.
Z kolei na warszawskich Bielanach przestępcy sforsowali zamek w drzwiach w bloku. Trzem studentkom wynajmującym mieszkanie zginął laptop i złotyłańcuszek. W obu przypadkach sprawcy nie zostali wykryci.
Co druga kradzież z włamaniem nie jest wykrywana
Wykrywalność przestępstw pozostaje od lat na podobnym poziomie. Mimo, że w pierwszym półroczu jest ona zawsze wyższa, to w całym roku kalendarzowym wynosi ona mniej więcej 50 proc.
Oznacza to, że co druga kradzież z włamaniem nie zostaje wykryta. Patrząc na mapę Polski, możemy dostrzec pewną prawidłowość: najwyższe wskaźniki wykrywalności zostały odnotowane na południowym-wschodzie.
Wyjątkiem jest tu woj. podkarpackie, gdzie wskaźniki wykrywalności kradzieży z włamaniem w pierwszej połowie br. wyniosły 55,3 proc. W skali kraju gorzej było tylko w woj. mazowieckim – 55 proc.
W całym 2022 rokunajniższą wykrywalnośćodnotowano w województwach: mazowieckim – 39,6 proc.; lubuskim – 42,2 proc. oraz dolnośląskim – 46,53 proc. Zaś najwyższą w świętokrzyskim – 67,13 proc.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
Jak się chronić?
Skoro wykrywalność jest tak niska, wiele osób decyduje się na pewne formy wzięcia sprawy w swoje ręce. Jak wskazuje Filip Kałas, ekspert z Komputronika, w Polsce widać coraz większe zainteresowanie alarmami, inteligentnymizamkami czy kameramidomonitoringu, zarówno zewnętrznymi, jak i wewnętrznymi, które można ustawić w dowolnym miejscu.
W porównaniu do ubiegłego roku wzrost jest dwucyfrowy. Po części na pewno wynika to z tego, że elektronika w ostatnim czasie staniała i stała się bardziej dostępna. Zdaniem eksperta, już za kilkaset złotych można kupić całkiem przyzwoitą kamerę wyposażoną w czujnik ruchu i dźwięku.
Oczywiście nie popadajmy w panikę, zachowajmy zdrowy rozsądek. W ostatnich latach kradzieży było coraz mniej, co mogło wynikać z sytuacji gospodarczej w kraju. Łatwiej było o legalny i konkretny zarobek. Teraz sytuacja się popsuła, a to sprawia, że umysły niektórych wchodzą na przestępcze tory, to jednak – prędzej czy później – kończy się poważnymi konsekwencjami i często więzieniem.
Z policyjnych statystyk wynika, że w skali całego kraju kradzieży z włamaniem systematycznie ubywa. Jeszcze w 2020 r. było ich 74 340, w 2021 r. – 73 220, a w 2022 r. – 70 068. Widać jednak, że to nieznaczne spadki.
Blisko 40 tys. takich przestępstw w 6 miesięcy 2023 roku bije po oczach, ale to o około 2 proc. mniej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Miejmy nadzieję, że w naszym kraju włamań i kradzieży będzie coraz mniej. Jednak – szczególnie w okresie wakacyjnym – warto zachować czujność i ostrożność.