INNPoland_avatar

Narzekają nawet górale. Tyle teraz zapłacisz za parkowanie w Zakopanem

Konrad Bagiński

02 sierpnia 2023, 12:44 · 3 minuty czytania
Od sierpnia za parkowanie w Zakopanem trzeba zapłacić więcej. Podwyżka obowiązuje jednak tylko turystów. To rozwiązanie wzbudziło rozgoryczenie zarówno przyjezdnych, jak i... miejscowych. Tym drugim nie podoba się fakt, że podwyżki dla turystów podsycają stereotyp "pazernego górala".


Narzekają nawet górale. Tyle teraz zapłacisz za parkowanie w Zakopanem

Konrad Bagiński
02 sierpnia 2023, 12:44 • 1 minuta czytania
Od sierpnia za parkowanie w Zakopanem trzeba zapłacić więcej. Podwyżka obowiązuje jednak tylko turystów. To rozwiązanie wzbudziło rozgoryczenie zarówno przyjezdnych, jak i... miejscowych. Tym drugim nie podoba się fakt, że podwyżki dla turystów podsycają stereotyp "pazernego górala".
Parkowanie w Zakopanem ma być droższe. Ale tylko dla turystów. Fot. Pawel Murzyn/East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Jak pisze "Gazeta Krakowska", od 1 sierpnia w Zakopanem zaczął obowiązywać nowy cennik w miejskiej strefie płatnego parkowania. Od tego dnia pierwsze 30 minut kosztuje 2 zł (było 1 zł), pierwsza godzina 5 zł (było 3 zł), druga godzina – 6 zł (było 3,5 zł), a trzecia – 7,2 zł (było 4,3 zł). Każda kolejna godzina parkowania wiąże się z koniecznością wysupłania kolejnych 5 złotych. Rosną także kary za postój bez uiszczenia opłaty – do 200 zł.


W całej Polsce rosną różne opłaty, więc Zakopane nie jest tu wyjątkiem. Szkopuł w tym, że koszty parkowania rosną tylko dla turystów. Mieszkańcy miasta, którzy mają Zakopiańską Kartę Miejską, płacą tyle samo, co dotychczas. To rozwiązanie do tej pory w Polsce nie spotykane.

Co więcej: w Zakopanem powstają także miejsca parkingowe tylko dla mieszkańców. Są one oznaczone kolorem pomarańczowym. Są zlokalizowane tam, gdzie znajdują się urzędy czy instytucje. Na tych miejscach parkować będą mogli jedynie mieszkańcy, maksymalnie przez godzinę.

Podniesione stawki za parkowanie nie podobają się turystom i trudno się dziwić. Jest drożej niż w wielu innych miastach. Na przykład w Warszawie pierwsza godzina parkowania kosztuje 4,5 zł, druga – 5,4 zł, trzecia – 6,4 zł, a czwarta i każda kolejna – 4,5 zł.

Mieszkańcy nie są zadowoleni

Ale podniesione opłaty budzą też zdziwienie i rozgoryczenie mieszkańców Zakopanego.

– Zakopane już od kilku lat walczy ze stereotypem drogiego miejsca a górale ze stereotypem "krwiopijców", którzy wyciągną z turystów ostatnią złotówkę za każdą pierdołę. (...) I teraz miasto robi takie rzeczy i daje krytykom Zakopanego oręż do ręki. Nie może być tak, że coś jest droższe dla turystów i tańsze dla swoich. To tak jakbym ja miał w swoim lokalu dwie karty z dwoma cennikami – mówił jeden z przedsiębiorców rozmawiający z portalem Onet.

Inny dodaje, że boi się kolejnej fali komentarzy "pazernych góralach". Przypomina też, że sprawy w Zakopanem załatwiają również mieszkańcy wielu wsi położonych w okolicach stolicy polskich Tatr. I oni też będą musieli płacić więcej.

Na Krupówki ponoć wrócili turyści, górale odetchnęli z ulgą

Jak pisaliśmy w INNPoland.pl, górale co prawda przewidywali, że sezon na dobre rozpocznie się na przełomie lipca i sierpnia, ale nerwy dawały o sobie znać. Górale bali się, że sezon trzeba będzie spisać na straty.

"Kilka razy w czasie tegorocznych wakacji spacerowaliśmy po Krupówkach, ale takich tłumów jeszcze nie spotkaliśmy" – tak o rosnącej liczbie turystów w Zakopanem pisze portal "Tygodnika Podhalańskiego". Dziennikarze zaznaczają, że to sytuacja zgodna z przewidywaniami miejscowych. Jak dodaje 24tp.pl, pod Tatrami zwykle jest tak, że na początku lipca turystów jest mniej, a szczyt letniego sezonu to połowa sierpnia.

Z relacji dziennikarza 24tp.pl wynika, że w Zakopanem w sobotę momentami trudno było już o swobodne przejście. Na filmie widać pełen turystów deptak i pełne ogródki restauracyjne.