Pandemia koronawirusa wywołała na całym świecie wzrost popularności programów do wideokonferencji, w tym Zoom. Teraz na wierzch wychodzi sytuacja, że firma ma w poważaniu prywatność użytkowników, a treść rozmów wykorzystywana jest do trenowania algorytmów sztucznej inteligencji. Wszystko przez zawile skonstruowany regulamin.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Sprawę wykryli sami użytkownicy i niestety późno, ponieważ kłopotliwy zapis w regulaminie pojawił się 31 marca 2023 roku. W zapisach obecne były klauzule, pozwalające Zoom wykorzystywać w szeroki sposób dane uzyskane od użytkowników, w tym do trenowania generatywnej sztucznej inteligencji firmy.
Zachęcamy do subskrybowania nowego kanału INN:Poland na YouTube. Od teraz Twoje ulubione programy "Rozmowa tygodnia" i "Po ludzku o ekonomii" możesz oglądać TUTAJ. A wkrótce jeszcze więcej świeżynek ze świata biznesu, finansów i technologii. Stay tuned!
Jak Zoom podsłuchiwał użytkowników
Konkretnie robiła to ich sztuczna inteligencja, używana w narzędziach Zoom IQ Meeting Summary i Zoom IQ Team Chat Compose - kolejno generująca podsumowania spotkań i tworząca wiadomości. Algorytmy uczenia maszynowego trzeba wyszkolić i jak się okazało, Zoom wykonał to po kosztach na swoich użytkownikach.
W punkcie 10.4 starego regulaminu mogliśmy znaleźć zapis, że użytkownicy wyrażają zgodę na udzielenie prawa własności w sposób "wieczysty, ogólnoświatowy, niewyłączny, wolny od tantiem" na stworzone treści, które mogą być wykorzystane m.in. do uczenia sztucznej inteligencji, ale także do celów marketingowych, testów aplikacji i innych usług Zoom.
Zapis w pełni jest bardzo niejasny i zawoalowany. Dlaczego napisałem, że pochodzi ze starego regulaminu? Po fali oburzenia pojawiła się prędka reakcja od firmy, która próbuje zapewnić użytkowników o ich prawach.
Reakcja Zoom
7 sierpnia 2023 roku firma opublikowała obszerny post na oficjalnym blogu, odnoszący się do kontrowersyjnej sytuacji. Zaktualizowała sekcję 10.4 o informacje, że nie wykorzysta "audio, wideo, albo zawartości czata użytkowników do trenowania ich sztucznej inteligencji bez zgody użytkowników".
Spółka tłumaczy się przy tym, co stoi za zmianami w warunkach umowy z marca - ma być to forma zwiększenia przejrzystości działań firmy. Zoom zadeklarował też, że w treningu AI nie zostaną wykorzystane dane o szczególnym znaczeniu, jak dotyczące edukacji albo zdrowia.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
Regulamin dalej na to zezwala
Niestety wygląda to na puste słowa. Zoom informuje nas, że aktywując generatywne funkcje IQ Meeting Summary i IQ Team Chat Compose zgadzamy się z miejsca na to, by sztuczna inteligencja ćwiczyła na tworzonych przez nas treściach. Dodatkowo nawet rezygnując z nich nie uwalniamy się od problemu. W regulaminie w punkcie 10.2 widnieje taki zapis:
"Użytkownik wyraża zgodę na uzyskiwanie przez Zoom dostępu, korzystanie, gromadzenie, tworzenie, modyfikację, dystrybucję, przetwarzanie, udostępnianie, utrzymywanie i przechowywanie Danych wygenerowanych przez Usługę w jakimkolwiek celu w zakresie i w sposób dozwolony przez obowiązujące prawo, w tym w celu rozwoju produktu i usługi, marketingu, analizy, zapewnienia jakości, uczenia maszynowego lub użycia sztucznej inteligencji (w tym w celu szkolenia i dopracowywania algorytmów i modelów)".
Punkt odnosi się do całości usługi oferowanej przez Zoom. Innymi słowy: aby AI Zoom korzystało z naszych rozmów, musimy wyrazić zgodę. Tę wyrażamy używając usług Zoom.
Jeśli nie chcemy, by AI przysłuchiwało się naszym rozmowom, trzeba poszukać innego komunikatora. Niestety dla wielu przedsiębiorców, którzy po pandemii zmuszeni byli do szybkiej przesiadki, to może być kwestia inwestycji i manewrów informatyczno-logistycznych, by postawić nowy system.
Nie wiadomo, czy firma Zoom ponownie zaktualizuje regulamin.