W czasie wakacji polskie hotele cieszą się popularnością i dobrą reputacją. Przeszkodą nie są ceny, bo te rekompensuje komfort. Z wyjątkiem śniadań. Tych najlepiej Polacy by w hotelach w ogóle nie jedli.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
O analizie firmy SentiOne informowała "Rzeczpospolita". Firma zajmująca się monitoringiem Internetu z pomocą AI przeanalizowała 55 tysięcy recenzji Polaków o obiektach hotelowych. Zakres badań obejmuje opinie od początku roku na popularnych portalach do rezerwowania pobytu i Google Maps. 80 proc. opinii dotyczyło hoteli w naszym kraju, a pozostałe zagranicznych. Aż 28 tys. opinii było pozytywnych, a 7 tys. neutralnych.
Zachęcamy do subskrybowania nowego kanału INN:Poland na YouTube. Od teraz Twoje ulubione programy "Rozmowa tygodnia" i "Po ludzku o ekonomii" możesz oglądać TUTAJ. A wkrótce jeszcze więcej świeżynek ze świata biznesu, finansów i technologii. Stay tuned!
Co chwalimy w hotelach
Przede wszystkim - lokalizację. Do tej ludzie mają różne wymagania, ale jak widać, nie jest problemem znaleźć nocleg, dostosowany do swoich potrzeb. Czy będzie to bliskość dworca, czy położenie w centrum miasta i łatwy dostęp do restauracji. Ważne były także obiekty położone niedaleko plaży czy innych miejsc wypoczynku albo turystycznych atrakcji.
Chwalimy sobie również miejskie uroki. Stare uliczki przesiąknięte czarem minionych czasów, zadbane alejki, spokojna i estetyczna okolica to walory liczące się przy wyborze miejsca pobytu. Liczy się tu także oferowany widok z okna i cisza.
Istotne jest także wyposażenie hoteli. W standardzie pokojów zyskują na znaczeniu takie urządzenia jak lodówka i czajnik. Zbiega się to z nowymi, oszczędnymi trendami urlopowiczów, preferujących odciążyć portfel na wyjeździe przez wykonywane samodzielnie posiłki.
W dalszej części zwracamy uwagę na obecność dodatkowych atrakcji, oferowanych przez ośrodek. Szczególnie ważne są dla osób wyjeżdżających z dziećmi. Hotele zyskują na placach zabaw oraz prostszych rozwiązaniach, jak piętrowe łóżka czy obecność akwariów. Przy basenach pojawia się już rozbieżność opinii.
Co krytykujemy w hotelach
Chociaż część turystów cieszy się, że dzieci sobie popływają, uwagi do jakości basenów hotelowych znajdują się na trzecim miejscu złych opinii w badaniu. Problemem jest za zimna i brudna woda, zaniedbanie akwenów, godziny dostępności czy obecność zbyt wielu chemikaliów
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
Na drugim miejscu Polakom nie podoba się obsługa w ośrodkach - wskazywane są niekompetencje i powolna praca, braki kontaktów czy zwyczajnie niemiłe traktowanie klientów.
Na pierwszym miejscu najbardziej zjadliwej krytyki pojawiły się śniadania hotelowe. Jak zaznacza ekspertka z SentiOne "tu z krytyką spotyka się w zasadzie wszystko". Ludzie nie lubią jakości jedzenia, szczególnie tanich wędlin i parówek. Przeszkadzają też proponowane godziny śniadań i czystość w stołówkach. Niektórzy informowali, że po ich talerzach chodziły mrówki.
Wbrew pozorom, ceny w hotelach znalazły się dopiero na miejscu czwartym, jak przekazano "RP".Polakom przeszkadza też… obecność innych turystów. Skarżą się na zagranicznych gości i głośne imprezy w ośrodkach noclegowych. I tak jak niektórzy cieszą się, że ich dzieci mają gdzie się bawić, inni narzekają, że zbyt wiele młodzieży biega i hałasuje.
Drogie posiłki na urlopach
Czemu turyści cenią sobie lodówkę i dostęp do kuchni na wyjazdach? Wolimy zjeść na własny rachunek. Nie tylko z powodu beznadziejnej jakości hotelowych stołówek, a za to wcale nie z powodu cen - bo jak się postarać, nawet w popularnych turystycznych miejscowościach, jak Krupówki, znajdziemy przyzwoite oferty. O sprawie pisała Maria Glinka.
Czytaj także:
Jednak nie dla wszystkich ceny są na tyle kuszące, aby wybrać się na obiad na popularny deptak. W komentarzach wskazują na jedną, poważną wadę Krupówek. "Ceny są ok, jednak zbyt dużo narodu", "Jak można jeść na Krupówkach z masą ludzi" – przyznają internauci.