Blokowanie niechcianych treści albo natrętów w komentarzach? To nikomu nie potrzebne, jak uważa Elon Musk. Ekscentryczny miliarder tak walczy o wolność słowa na X.com, że odbiera jedno z podstawowych narzędzi.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Czasem Elon Musk wyskakuje z pomysłami, które budzą zdumienie nawet jego fanów. Teraz zapowiedział, że usunie z X (dawniej Twitter) funkcję blokowania użytkowników, zostawiając jedynie opcję wyciszenia. Ta opcja jest wręcz fundamentalna dla zdrowego środowiska w mediach społecznościowych, skąd więc taka decyzja?
Zachęcamy do subskrybowania nowego kanału INN:Poland na YouTube. Od teraz Twoje ulubione programy "Rozmowa tygodnia" i "Po ludzku o ekonomii" możesz oglądać TUTAJ. A wkrótce jeszcze więcej świeżynek ze świata biznesu, finansów i technologii. Stay tuned!
Dziwne decyzje Elona Muska
Chociaż oficjalnie nie zajmuje fotela prezesa, Elon Musk nadal odpowiada za techniczny rozwój platformy. Odkąd ją kupił, zwykle trąbi o jednej z trzech rzeczy: walce z botami, boju o wolność słowa albo stworzeniu z X platformy od wszystkiego. Usunięcie funkcji blokowania niechcianych użytkowników wiąże się z tym drugim zagadnieniem.
Wcześniej Musk deklarował, że pojawi się specjalne oznakowanie postów, których treści mogą być kontrowersyjne. Więc logiczne wydaje się, że byłoby wtedy łatwiej blokować konta, których komunikatów nie chcemy oglądać.
Wedle Elona Muska, większość osób na X używa blokady w ramach trendu piętnowania kont użytkowników płacących abonament na platformie. Problem ma być tak znaczący, że wprowadził wcześniej opcję ograniczonego ukrycia znaku subskrypcji… który miał też służyć za łatwą weryfikację autentyczności kont.
Masowe blokady mają mieć negatywny wpływ na system rekomendacji na X. Ostatecznie korzystanie z wszelkich blokad Elon określił jako "bezsensowne". Dlatego ich nie będzie. Będziemy mogli tylko zakazać komuś wysyłania nam bezpośrednich wiadomości.
Ludzie są oburzeni
Jak łatwo się domyślić, informacja odElona spotkała się ze sporym negatywnym odzewem. Wśród osób wskazujących mu błędy w myśleniu są przedstawiciele oficjalnego klubu właścicieli Tesli na X. Jeden użytkownik postanowił przypomnieć Muskowi inną deklarację miliardera, że na jego platformie social media wszystkie ważne decyzje będą podejmowane demokratycznie przez ankiety.
Niektórzy też wyłapali stare posty Muska, w których miliarder sam korzysta z blokowania kont.
Jakie są powody, aby w ogóle kogoś blokować? Multum. Fałszywe konta (w tym prowadzone przez boty, z którymi Elon tak wojuje), treści pozbawione smaku, treści propagandowe, nachalne konta reklamowe, wulgaryzmy, publikacje nawołujące do przemocy, portale fake newsowe…
Sam często walczę na social media z algorytmem, podrzucającym mi nadmiar memów związanych z jakimiś trendami, jeśli tylko o jeden raz za dużo wyszukam dany temat. Pisałem też o tym, jak łatwo natrafić w społecznościach sieciowych na treści o tematyce dla dorosłych, podchodzące pod erotykę bez naruszania zasad społeczności. Ktoś może sobie tego nie życzyć, a wiem, że na X pod tym względem łatwo znaleźć odpowiednie materiały (ironicznie nazwa jest wtedy jak znalazł).
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
Bez opcji blokowania kont wiele osób nie wyobraża sobie zdrowego funkcjonowania w dowolnych mediach społecznościowych. Na szczęście Elonowi może zwyczajnie się nie udać.
Co będzie z blokadami na X?
Samemu Elonowi o pewnych rzeczach przypomniano w notatce społeczności pod jego postem: funkcja blokady jest wymagana przez właścicieli platform dystrybucji cyfrowej, takich jak App Store i Google Play. Aplikacja musi ją oferować, jeśli bazuje na treściach tworzonych przez użytkowników albo zostanie usunięta ze sklepu.
Nieco więcej światła na sprawę rzuca obecna prezeska X, Linda Yaccarino. W swoim tweecie informuje, że budują coś lepszego niż obecne narzędzia blokady i wyciszenia. Deklaruje, że bezpieczeństwo użytkowników jest ich najwyższym priorytetem.
Jeśli chcecie śledzić sami tę dyskusję, zwracam uwagę, że należy uważać na drugie konto podające się za Lindę. Jest oznaczone jako parodia i jednocześnie zweryfikowane, a jak widać, wiele osób z nim dyskutuje, jakby to była prawdziwa prezeska. To podsumowuje temat blokad złośliwych użytkowników i skuteczności weryfikacji za subskrypcją.