W sieci pojawiła się transmisja, w której możemy oglądać wygenerowane przez sztuczną inteligencję odcinki kreskówki Rick i Morty. O ich treści mogą decydować widzowie w głosowaniu.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Popularny youtuber i programista Code Bullet opublikował na swoim kanale specyficzną transmisję, w której można bez końca oglądać Ricka i Morty'ego. Postacie wygenerowane w 3D przeżywają przygody napisane, zagrane i animowane przez zestaw sztucznych inteligencji.
Zachęcamy do subskrybowania nowego kanału INN:Poland na YouTube. Kliknij TUTAJ.
Rick i Morty na zawsze i na sto lat
To parafraza jednej z wypowiedzi tytułowego bohatera, który zapewne miałby sporo do powiedzenia na temat nowego widowiska na YouTube. AI generuje odcinek za odcinkiem, wrzucając bohaterów w nowe perypetie.
Oczywiście nie ma co tu liczyć na dużą jakość. Każdy "odcinek" trwa krótko, ledwo kilka minut i ma niewiele wspólnego z błyskotliwością faktycznego serialu. Za to nie brakuje wulgarnych przerywników, bekania i ciągłych odniesień do popkultury. Na przykład, kiedy Rick postanowił zbadać czy jest w symulacji komputerowej, odwiedził Homera Simpsona. W innym epizodzie on, Morty i Shrek lecą do uniwersum Gwiezdnych Wojen drażnić Jar-Jar Binksa.
Tematy odcinków są wybierane na podstawie sugestii od widzów w głosowaniu. Kiedy zostaną wybrane, ChatGPT tworzy do tego scenariusz i dialogi. Chociaż naśladuje umiejętnie styl wypowiedzi każdej z postaci, jakość żartów jest mierna. Na godzinę oglądania najbardziej rozbawił mnie moment, gdy Rick próbował udowodnić światu, że Australia nie jest prawdziwa.
Pomysłowa realizacja programu
Bardziej imponujący jest sam sposób przygotowania całości i autor wyjaśnia detale w oddzielnym filmie. Skrypt napisany przez GPT przetwarza inna sztuczna inteligencja, tworząca na bieżąco autentycznie brzmiące głosy.
Kołyszący się 3D Rick rzeczywiście brzmi jak Justin Roiland, a w ruch wprawia go kolejny algorytm, pracujący na programie Unity. Autor wpadł nawet na pomysł jak ominąć moralne blokady ChatGPT i wprowadzić wulgaryzmy - zastępuje je podobnie brzmiącymi słowami, a te są przerabiane na prawdziwe przekleństwa przez inny model językowy.
Całość może nie jest specjalnie widowiskowa, zwłaszcza animacje (Morty chodzi po podłodze jak karaluch), ale w końcu nie o to tu chodzi. Sednem zabawy jest zobaczenie, jak postacie o znajomych głosach gadają o bzdurach, wymyślonych przez internautów.
Cieszę się, że Code Bullet wprowadził system głosowania i kolejkowania propozycji, bo nie ma tu moderacji czy cenzury. Część użytkowników bierze udział w zabawie w celu złamania możliwości sztucznej inteligencji i zepsucia odcinka.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
Streaming prowadzony przez AI
To nie pierwszy tego typu pomysł. Ponad pół roku temu na platformie Twitch pojawił się kanał nadający generowane na żywo odcinki amerykańskiego serialu "Kroniki Seinfelda". Idea była podobna - AI produkuje skrypt, animuje postacie w prosty sposób i udźwiękawia je.
Projekt został zatrzymany, gdy sztuczna inteligencja stworzyła klip o treści homofobicznej i transfobicznej, co naruszyło zasady społeczności. Kilka archiwalnych epizodów dostępnych jest na YouTube.
Czy AI zastąpi scenarzystów i aktorów?
Jak widzimy na tym przykładzie, ChatGPT daleko ma jeszcze do bycia pełnoprawnym filmowcem. Warto przypomnieć, że w Hollywood trwa właśnie strajk aktorów i scenarzystów przeciw używaniu technologii AI do tworzenia treści oraz kopiowania wizerunków aktorów.
Jednym z efektów strajku jest mała frekwencja na obecnym festiwalu w Wenecji.