Tankowanie na zapas może nie być opłacalne, na pewno nie jest łatwe
Tankowanie na zapas może nie być opłacalne, na pewno nie jest łatwe Bartlomiej Magierowski/East News

Być może uda się nam uniknąć bardzo bolesnego lądowania po przedwyborczej jeździe bez trzymanki. Ceny ropy na światowych rynkach spadają i wzrost cen paliw po wyborach może nie być aż tak znaczny, jak jeszcze niedawno się wydawało. Ale grzechem byłoby nie korzystać z rekordowo niskich cen na stacjach. Czy da się jakoś kupić paliwo na zapas?

REKLAMA

Nie ma sensu kupowanie paliw na zapas, ponieważ spadają ceny ropy Brent na giełdach światowych, wykluczają podwyżkę w najbliższym czasie – mówi PAP doradca strategiczny branży energetyczno–paliwowej Piotr Maciążek.

Jego zdaniem sugestie, że po wyborach ceny paliw wzrosną, bo teraz rząd je sztucznie zaniża są bezzasadne. Przekonuje, że ceny ropy spadają i w efekcie to nie ceny paliw u nas wzrosną, ale w innych krajach spadną. Jego optymizm jest powodowany faktem, że cena ropy Brent spadła z 95 dolarów za baryłkę pod koniec września do 84 dolarów obecnie.

Maciążek dodaje, że jego zdaniem paliwa w Polsce nie zabraknie, zaś występujące na wielu stacjach braki są "chwilowe". A na dodatek spadek cen ropy na światowych rynkach podniesie opłacalność importu.

Czy kupować paliwo na zapas?

Maciążek dodał, że nie ma sensu robienie zapasów paliwa np. w beczkach czy starych kanistrach. Argumentuje, że źle przechowywane paliwo szybko straci swoje właściwości.

Paliwo ma swój okres przydatności. Najlepiej nie trzymać go dłużej, niż 3 miesiące. Terminem granicznym jest pół roku. A jak już trzymamy paliwo przez dłuższy czas, pamiętajmy o tym, by je co jakiś czas przemieszać. Paliwo może się rozwarstwić, mogą się z niego wytrącać poszczególne frakcje i dodatki.

Zachęcamy do subskrybowania kanału INN:Poland na YouTube. Od teraz Twoje ulubione programy "Rozmowa tygodnia" i "Po ludzku o ekonomii" możesz oglądać TUTAJ.

Na drodze do przechowywania większych ilości paliwa stoją też przepisy. Paliwa nie wolno trzymać w bloku w piwnicy. Regulują to przepisy przeciwpożarowe i regulaminy wspólnot i spółdzielni.

W domku można trzymać paliwo, ale, jak przypomina "Auto Świat" w dużych garażach (powyżej 100 m kw.) dopuszczalne jest przechowywanie paliw tylko wtedy, gdy są one niezbędne do eksploatacji pojazdu i są przechowywane "w opakowaniach jednostkowych wykorzystywanych w handlu detalicznym".

A w małych garażach (poniżej 100 m kw.) wolnostojących, wykonanych z materiałów niepalnych dopuszczalne jest przechowywanie do 200 l oleju napędowego lub benzyny, zaś w garażach innych niż wolnostojące ilości do 60 litrów.

Czy opłaca się kupić kanister?

Jak już pisaliśmy w INNPoland.pl, kanistry sprzedają się w ostatnich dniach lepiej z powodu bardzo niskich cen paliw. Wiadomo dlaczego: od kilku tygodni ceny ropy i benzyny w Polsce lecą na łeb, na szyję. W wielu miejscach benzynę można kupić poniżej 6 złotych za litr. Jednocześnie wiadomo, że tuż po wyborach cena paliwa wzrośnie, bo z powodów politycznych jest sztucznie zaniżona.

Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl

Wiele osób wychodzi z założenia, że jeśli dziś paliwo kosztuje 6 złotych, a za kilka tygodni będzie "kosztowało nie wiadomo ile", to warto zrobić zapasy. I trudno się im dziwić. Eksperci jeszcze niedawno mówili, że po wyborach cena benzyny może podskoczyć do 7-7,50 złotych za litr. W takim przypadku kupując dziś, można byłoby zaoszczędzić 1-1,50 zł na każdym litrze. Spadek cen ropy nieco zmienia sytuację.

Jak kupić kanister?

Przede wszystkim atestowany. Do przechowywania paliw nie nadają się już stare kanistry, które wiele osób ma jeszcze w garażu czy piwnicy. Te z czasów PRL są już skorodowane, poza tym nie były one przystosowane do nowoczesnych paliw. Obecnie aplikowane do paliw dodatki mogą spowodować szybkie zniszczenie starego kanistra i zanieczyszczenie samego paliwa.

Obecnie używa się przede wszystkim kanistrów z tworzyw sztucznych. Ale specjalnych, benzyny nie da się przechowywać w plastikowej butelce po wodzie czy innym płynie. Benzyna po prostu przeżera wiele rodzajów tworzyw.

A to rodzi kilka rodzajów zagrożeń. Po pierwsze: pożarowe, bo wyciek paliwa tworzy łatwopalne i wybuchowe opary. A po drugie zanieczyszczone rozpuszczonym plastikiem (albo rdzą) paliwo może zniszczyć delikatny układ wtryskowy w samochodzie.

Jak przechowywać paliwo?

Wrogiem paliw jest powietrze (a szczególnie zbierająca się w nim para wodna). Zbiornik musi być więc absolutnie szczelny. Najlepiej gdyby był też w całości wypełniony i nie została w nim duża ilość powietrza.

Oczywiście nie należy zalewać kanistra po sam korek, trzeba zostawić odrobinę przestrzeni. Paliwo, jak każda ciecz, zmniejsza swoją objętość w niskich temperaturach i zwiększa w wysokich. Trzeba wziąć to pod uwagę.

Jest jeszcze jedna ważna sprawa dotycząca oleju napędowego. Jak przypomina Piotr Maciążek, obecnie w sprzedaży jest paliwo "letnie". Tymczasem nadciągają chłodne dni i do sprzedaży będzie trafiać paliwo "zimowe" ze specjalnymi dodatkami ułatwiającymi rozruch i pracę silnika w niskich temperaturach.

– Gdy temperatura spadnie, to samochód na letnim dieslu, po prostu nie odpali – mówi Maciążek. Zauważmy jednak, że teza eksperta może się sprawdzić jedynie przy naprawdę potężnych mrozach. Obecne temperatury, a nawet zejście w okolice zera, nie spowodują żadnych problemów ze spalaniem "letniego" diesla.