Da się w Polsce zjeść obiad na mieście za 15 złotych? Da się. A przy okazji można zrobić coś dobrego. Jak to możliwe? W Katowicach otwarto właśnie bistro socjalne w Społecznym Ministerstwie ds. Samotności. Ta inicjatywa ma pomóc osobom starszym, schorowanym, samotnym, ale nie jest na nie zamknięta. I to właśnie jest w niej najcenniejsze.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
W czwartek otwarto w Katowicach Społeczne Ministerstwo ds. Samotności. Pod tą zagadkową nazwą kryje się ciekawa inicjatywa, łącząca bistro socjalne i salę do gimnastyki. Pomysł Fundacji Wolne Miejsce skierowany jest do osób samotnych i potrzebujących w każdym wieku. Ale przyjść może każdy. Ministerstwo działa przy ulicy Mikołowskiej 44.
Oto ceny, jakie oferuje bistro społeczne:
Kawa - 3 zł,
Herbata - 2 zł,
Woda gazowana/niegazowana - 2 zł,
Napój - 2 zł,
Zupa - 5 zł,
Drugie danie - 10 zł,
Zestaw - 15 zł,
Opakowanie na wynos - 1 zł.
Obiady są serwowane codzienne w godz. 12:00-16:00. Kawiarenka będzie czynna wcześniej.
Skąd takie ceny?
Okazuje się, że można sprzedawać tanio. W Polsce działają tzw. sklepy socjalne. Często są w nich produkty przecenione, o krótkim terminie przydatności do spożycia. Fundacja również pozyskuje takie produkty do bistro. Różnica jest taka, że o ile zakupy w sklepach socjalnych mogą robić tylko osoby ze specjalnym zaświadczeniem z MOPS-u (wyjątkiem jest sobota), o tyle w bistro socjalnym może stołować się każdy – tłumaczy serwis Katowice24.info.
Zachęcamy do subskrybowania kanału INN:Poland na YouTube. Od teraz Twoje ulubione programy "Rozmowa tygodnia" i "Po ludzku o ekonomii" możesz oglądać TUTAJ.
– Idea jest taka sama, chodzi o niemarnowanie żywności – mówi Mikołaj Rykowski, prezes Fundacji Wolne Miejsce.
– Wspólnie z Fundacją Wolne Miejsce od dłuższego czasu podejmujemy działania przeciwdziałające samotności. Zauważyliśmy, że ona jest jednym z poważniejszych problemów – to już choroba cywilizacyjna. Oczywiście, w dużej części dotyczy to seniorów, a szczególnie tych, którym druga połówka odeszła. Wielu z nich zamyka się w domach na cztery spusty i nie widzi przyszłości, nie widzi sensu życia – mówi wiceprezydent Katowic, Jerzy Woźniak.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
Dodaje, że w Katowicach jest obecnie 80 tys. seniorów.
– Jeśli nie chcemy, żeby była to grupa wykluczona, musimy się na nich otworzyć. Robimy to na różne sposoby, m.in. są wycieczki, wyjścia w miejsca kultury, działają kluby seniora czy organizujemy różne szkolenia np. z używania smartfonów – tłumaczy.
Jak działa "ministerstwo"?
Nowa inwestycja składa się z dwóch części. Pierwsza z nich to bistro społeczne i sala gimnastyczna. To właśnie ta część jest już dostępna dla potrzebujących i samotnych. W drugiej części, która będzie gotowa jeszcze w tym roku, znajdą się salki warsztatowe, odbywać się będą porady psychologiczne, a kluby seniorów będą mogły organizować wspólną aktywność. Będzie też część hotelowa.
– To miejsce będzie zmieniało życie ludzi. Osoba samotna, która tutaj przyjdzie, nie wyjdzie stąd samotna. Spotka tu drugiego człowieka, zje wspólnie posiłek czy wypije kawę. Będzie można także wspólnie poćwiczyć w salce gimnastycznej. Czekać będą tutaj także psychologowie z bezpłatną pomocą. Co sobotę będziemy organizować tutaj potańcówki, szczególnie dla seniorów – mówi prezes Fundacji Wolne Miejsce, Mikołaj Rykowski.
Pierwsza potańcówka odbędzie się już w sobotę 14 października. Bistro socjalne powstało dzięki pomocy IKEA Katowice, a sala gimnastyczna dzięki Decathlon Katowice.