Masowa produkcja kontrowersyjnych Cybertrucków ma ruszyć pełną parą 30 listopada, a tymczasem prezes Tesli sam przyznaje, że mają problem ze spełnieniem obiecanej produkcji i studzi oczekiwania.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Tesla czeka problem z produkcją Cybertrucków. Jak informuje "Insider", Elon Musk miał powiedzieć, że wykopali sobie własny grób. Na spotkaniu współudziałowców w maju, zapowiedział, że rocznie jego fabryki będą wypuszczać z taśmy produkcyjnej 250-500 tys. pojazdów rocznie, aż do 2025 roku. Mierzy się teraz z rzeczywistością.
Zachęcamy do subskrybowania kanału INN:Poland na YouTube. Od teraz Twoje ulubione programy "Rozmowa tygodnia" i "Po ludzku o ekonomii" możesz oglądać TUTAJ.
Wyzwanie dla Tesli
Multimiliarder miał przyznać na posiedzeniu kwartalnym Tesli, że projekt Cybertrucka bardzo utrudnia jego masową produkcję. Swoją elektryczną ciężarówkę opisał jako jeden z rodzaju unikatowych produktów, jakie trafiają się rzadko. Ze względu na stopień trudności w przeskalowaniu produkcji pojazdu, Tesla może mieć problem, aby spełnić obietnicę dla rynku i zarobić.
"Wykopaliśmy sobie własny grób Cybertruckiem" – powiedział prezes Tesli.
Elon Musk miał przekazać na spotkaniu, że może minąć nawet 18 miesięcy, nim sprzedaż Cybertrucków przyniesie profit. I będzie to bardzo wymagający proces. Jednocześnie podkreślił… że to normalne.
"Kiedy masz produkt pełen nowej technologii lub jakikolwiek nowy plan pojazdu, zwłaszcza taki odmienny i zaawansowany jak Cybertruck, napotkasz problemy proporcjonalne do liczby nowych rozwiązań, które próbujesz wprowadzić masowo" – powiedział Musk.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
Zainteresowanie Cybertruckiem
Na tym samym spotkaniu prezes ogłosił, że ponad milion osób ma już zamówione Cybertrucki. Zainteresowanie nie opada, mimo doniesień o tym, że wczesne wersje ciężarówki są podatne na uszkodzenia, utykają w błocie… i zwyczajnie się brudzą, bo karoseria ze stali nierdzewnej szybko pokrywa się odciskami palców i smugami.
Projekt elektrycznego pickupa zaprezentowano w 2019 roku. Produkcja zaliczyła dwa lata obsuwy. Miliarder tłumaczył to standardowymi problemami, jak opóźnienia w łańcuchu dostaw i braki kluczowych komponentów. Podejrzewa się też, że przyczyną mogły być doniesione usterki w ciężarówkach.
Nagrania prezentujące pierwsze maszyny w akcji nie wyglądają zachęcająco, biorąc pod uwagę, ile opóźnień zaliczała produkcja.
Ile będzie kosztował Cybertruck?
Jak informuje serwis Car & Driver, ceny zaczną się od 60 tys. dolarów za model z napędem tylnym. Wersja z napędem na cztery koła ma kosztować 70 tys. dolarów. Kolejną bramkę cenową podnosi najbardziej luksusowy model, który oprócz czterokołowego napędu ma też trzy akumulatory, może się popisać największym zasięgiem i udźwigiem ze wszystkich wersji. Ten model ma kosztować 80 tys. dolarów.
Jeśli prognozy się sprawdzą, ceny zostaną podniesione o 10 tys. dolarów od ostatnich doniesień.
Co z polskimi elektrycznymi samochodami?
Spółka ElectroMobility Poland wygrała przetarg na działkę o powierzchni 117 ha na terenie Jaworznickiego Obszaru Gospodarczego. Stanie się jej właścicielem, gdy zapłaci umówione 128 mln złotych. No i jeśli nikt nie oprotestuje przetargu.
Czytaj także:
EMP, mająca zamiar budować Izerę, polski samochód elektryczny szacuje, że od 2025 r. fabryka w Jaworznem będzie produkowała około 100 tys. elektryków rocznie. Od 2030 r. skala rocznej produkcji ma wzrosnąć do 200 tys.