– Jeśli możliwe będzie rozważenie przeniesienia lokalizacji na równię uzasadnioną, a nie na tak cenną z punktu widzenia krajobrazowego i turystycznego, to oczywiście będziemy to rozważać – tak Donald Tusk w poniedziałek odpowiedział na pytanie dotyczące zmiany miejsca budowy elektrowni atomowej. Obecnie kompleks ma zostać wybudowany w nadmorskiej miejscowości Lubiatowo-Koaplino.
Reklama.
Reklama.
Były premier Donald Tusk spotkał się w poniedziałek z mieszkańcami Jagodna we Wrocławiu. Podczas wydarzenia usłyszał pytanie dotyczące budowy elektrowni atomowej w Polsce możliwości zmiany lokalizacji, w której inwestycja docelowo zostanie zrealizowana.
"Mieszkańcy wiedzą, że to interes bossów PiS"
– Zdaje sobie sprawę, że ta elektrownia jądrowa jest niezbędna, ale czy to akurat musi być ten przepiękny zakątek, gdzie ludzie będą pozbawieni zarobkowania, bo nie będzie tam już przyjeżdżało tyle turytów. Ja bardzo pana proszę, bo to wybrzeże, to jest przepiękny kawałek Polski (...) – tak brzmiało pytanie zadane Donaldowi Tuskowi w sprawie możliwej zmiany lokalizacji budowy elektrowni atomowej.
Tusk, odpowiadając na pytanie z sali, wskazał, że obecnie rozpoczęcie realizacji tej inwestycji jest niezbędne z uwagi na toczącą się wojnę w Ukrainie oraz zaangażowanie Amerykanów w budowę tej elektrowni w Polsce. Wspomniał przy tym, że "Lubiatowo, to ulubione miejsce jego rodziny". Dodał również, iż "był zaskoczony tym, że wybrano unikatowe z punktu widzenia walorów krajobrazowych miejsce nad polskim Bałtykiem".
Tusk wskazał, że najważniejsze dla niego jest zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego kraju. Zaznaczył przy tym, że "należy jak najszybciej rozpocząć budowę elektrowni jądrowej".
Zmiana miejsca budowy elektrowni atomowej
Zdaniem Donald Tuska realizacja tej inwestycji, to część brutalnej polityki, ale jednocześnie jedna z najważniejszych spraw. Stwierdził też, że Polska musi budować wspólnotę gospodarczą ze stanami Zjednoczonymi.
– Musimy budować wspólnotę gospodarczą ze stanami Zjednoczonymi i wiązać także interesy amerykański i polskie w sposób przyjazny i solidny, bo nie wiemy, jak będzie wyglądała sytuacja geopolityczna za rok, za dwa, nie wiemy, kto wygra w Stanach. Trzymamy wszyscy kciuki za Ukrainę, pomagamy jej i nie znamy losów tej wojny.
Dalej kandydat na przyszłego premiera nowego rządu demokratycznej opozycji stwierdził, że nie wyklucza zmiany lokalizacji elektrowni atomowej, ale tylko pod pewnymi warunkami.
Tusk zaznaczył, że gdyby zaistniały wskazane okoliczności, to podjęcie decyzji o budowie elektrowni w Lubiatowie będzie koniecznością, ale obiecał, że "zrobi wszystko, by zminimalizować straty dla miejsc ważnych i cennych z punktu widzenia mieszkańców"
Czytaj także:
Elektrownia atomowa w Polsce – najważniejsze informacje
Na łamach INNPoland informowaliśmy, że elektrownia zostanie wybudowana w Polsce, a przy realizacji inwestycji pomogą nam Amerykanie. W tym celu wykorzystamy amerykańską technologię i doświadczenie w budowaniu tego typu elektrowni. Dlatego niedługo ma zostać podpisana umowa między Polską, a Stanami Zjednoczonymi, dzięki temu zaczną się prace projektowe - podaje Rzeczpospolita.
Taką informację potwierdził również w czwartek Jacek Sasin wicepremier i minister aktywów państwowych, że Amerykanie zostaną partnerem Polski w kwestii rozwoju i budowy elektrowni jądrowej.Jak czytamy w Rp koszt wspomnianej inwestycji w elektrownie atomową o mocy 6–9 GW wyniesie 100–135 mld zł. Prace nad projektem ma zacząć spółka córka Polskiej Grupy Energetycznej. PGE ogłosiło, że nie będą w stanie sfinansować inwestycji. Dlatego tutaj odpowiedzialność finansowa będzie spoczywać na budżecie Skarbu Państwa.
Elektrownie jądrowe są niezbędne. Nie mamy czasu! Wszyscy o tym głośno mówią, a tam na Kaszubach prawie każdy jest przekonany, że istotnym powodem tego, aby tam lokalizować elektrownię jądrową są interesy rodzinne głównych bossów PiS-u.
Donald Tusk
były premier, przedniczący KO
To wszystko każe mi powiedzieć, że jeśli bez straty i bez ryzyka jak chodzi o współpracę z Amerykanami nad tymi projektami, jeśli możliwe będzie rozważenie, ale bez straty dużych pieniędzy, czasu i bez narażania relacji z Amerykanami będzie rozważenie przeniesienia lokalizacji na równię uzasadnioną, a nie na tak cenną z punktu widzenia krajobrazowego i turystycznego, to oczywiście będziemy to rozważać.