W grze Marvel’s Spider-man 2 przekroczono pewną granicę, która nie spodobała się fanom - oficjalny kostium jednego z bohaterów okazał się efektem marketingowej współpracy z marką Adidas. Jeszcze nim to wyszło na jaw, został ochrzczony najgorszym strojem.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Pod koniec października 2023 roku premierę miała długo oczekiwana gra Marvel’s Spider-man 2. W niej, obok Petera Parkera, możemy pokierować także losami młodszego Milesa Moralesa. Jedną z pobocznych atrakcji dla fanów jest zbieranie strojów dla protagonistów.
Zachęcamy do subskrybowania kanału INN:Poland na YouTube. Od teraz Twoje ulubione programy "Rozmowa tygodnia" i "Po ludzku o ekonomii" możesz oglądać TUTAJ.
Jest ich teraz dwóch, co oznacza dwa razy więcej przebieranek! Marketingowo decyzja wydaje się niezła, ale z początkiem listopada okazało się, że współpraca z Adidasemprzekroczyła pewną granicę w oczach fanów.
Szpetny kostium Milesa Moralesa
Wdzianko stanowi pewien spoiler z fabuły gry, ale biorąc pod uwagę, jak sprawa została nagłośniona, nie da się go uniknąć - pod koniec przygody Miles pokazuje się przed Peterem w nowym kostiumie z odkrytym czubkiem głowy.
– Pora na coś oryginalnego od Milesa Morales, wiesz? – mówi młodszy bohater. – Wygląda dobrze – komentuje Peter Parker.
Gracze nie zgadzają się z Peterem. Morze fanów krytykuje i parodiuje nowy kostium, porównując go do "dziwnego dresu". Sprawa jest szczególnie drażliwa, gdyż nie jest to jedno z dodatkowych przebrań do odblokowania, a strój wprowadzany narracyjnie. Odgórnie.
Sugeruje to, że w kolejnych grach z serii, Miles (zapowiadany na nowego głównego bohatera) będzie właśnie śmigać w tym krzykliwym dresiku, nazwanym Evolved Suit. W dodatku ten nie jest wcale "Miles original", a wielką reklamą.
Współpraca z Adidasem
O połączeniu sił marek Marvel i Adidas było wiadomo jeszcze przed premierą gry. Miała pojawić się odzież sportowa oraz obuwie inspirowane uniwersum, w którym śmiga pajęczak. Informowano wcześniej o roli Petera Parkera w promocji. Dopiero od niedawna okazało się, że Evolved Suit również jest dziełem Adidasa. Które ten zaczął agresywnie promować na social media.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
Do kompletu kolekcji należą legginsy, top i buty. Szczęśliwie dla wielu, bez maski podkreślającej włosy. Produkty mogą kupić członkowie adiClub, czyli programu członkowskiego. Legginsy i top kosztują po 50 dolarów, buty są za 230 dolarów.
Oburzenie fanów
Nie jest to pierwsza współpraca Marvela i Sony z producentami odzieży - w filmie "Spider-man Uniwersum"z 2018 roku główny bohater biegał w markowych trampkach Jordan 1 od Nike.
Jest jednak pewna różnica, kiedy oglądamy filmowego bohatera i kamera zrobi co od czasu do czasu najazd na product placement, a kiedy sami przez całą rozgrywkę sterujemy postacią, patrząc na reklamę, którą nosi.
Oczywiście nie ma obowiązku wciskania Milesa w markowy dres, po coś można odblokować alternatywne kostiumy. Jest to jednak próba utożsamienia marki z wizerunkiem bohatera, jeśli to ma być jego nowy oficjalny wygląd w danej serii. Część graczy uważa, że nie byłoby szumu, gdyby projekt Adidasa był alternatywnym strojem, do zdobycia, ale nie narzuconym.
Gorycz może być tym większa, że gra na PlayStation 5 kosztuje niemałe pieniądze - do 339 złotych w sklepach. Evolved Suit mógł zostać wprowadzony jako mikropłatność dla chętnych, a tak zostawia po sobie gorzkie wrażenie wśród wielu.
Marvel’s Spider-man 2
Szkoda, że dookoła stroju zrobiła się afera, gdyż sama gra to produkcja warta zapoznania się dla każdego fana PlayStation 5.
Miałem przyjemność świętować premierę tytułu na otwarciu PlayStation Brand Space w Warszawie. Zagrać mogłem usiąść w bardzo wygodnych warunkach - kanapy, pufy, dostępne było nawet typowe gamingowe biurko. W tym miejscu dedykowanym dla graczy będą w przyszłości odbywać się kolejne wydarzenia.
Sama gierka technicznie jest prawdziwym majstersztykiem i wizualną ucztą, gra się równie płynnie co w pierwszą część. Z powodu ograniczonego czasu nie mogłem ograć całości i ocenić, czy rozwiązano bolączki poprzedniczki (jak nużące pod koniec aktywności poboczne). Jeśli cenicie sobie stronę wizualną, to macie właśnie grę, która wyciska wszystkie soki z PlayStation 5.