Kontrole karmy dla zwierząt przeprowadzone przez IJHARS ujawniły, że nasze psy i koty często nie dostają tego, co jest na etykiecie. I zbyt często dostają coś, czego w ich pokarmie miało nie być. Inspektorzy sprawdzili 35 sklepów na terenie całego kraju, posypały się kary. Ale wsadzenie do karmy kurczaka i kasowanie jak za wołowinę musi być ukarane.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych (IJHARS) przedstawia wyniki planowej kontroli w zakresie jakości handlowej karmy dla zwierząt domowych, która została przeprowadzona w II kwartale 2023 r.
Celem kontroli było sprawdzenie zgodności pełnoporcjowych karm suchych i mokrych dla kotów i psów z obowiązującymi przepisami i deklaracją producenta. W ramach ogólnopolskiej kontroli tej grupy produktów skontrolowano 35 sklepów. Nieprawidłowości stwierdzono aż w 28 sklepach (80 proc. skontrolowanych).
Kurczak zamiast wołowiny
Badania laboratoryjne objęły 64 partie karm dla psów i kotów, z których 31 (48,4 proc.) zakwestionowano. Stwierdzone nieprawidłowości dotyczyły m.in.: braku deklarowanych surowców mięsnych (głównie wołowiny), wykrycia niedeklarowanego mięsa kurczaka, a także niezgodnego z deklaracją poziomu zawartości składników analitycznych (np. tłuszczu, wilgotności).
Zachęcamy do subskrybowania kanału INN:Poland na YouTube. Od teraz Twoje ulubione programy "Rozmowa tygodnia" i "Po ludzku o ekonomii" możesz oglądać TUTAJ.
Spośród 72 partii karm skontrolowanych w zakresie znakowania, nieprawidłowości stwierdzono w przypadku 30 partii (41,7 proc.). Dotyczyły one m.in.:
wprowadzania w błąd odnośnie nazwy i składu produktu, w związku z brakiem obecności deklarowanych surowców mięsnych lub wykryciem surowców niedeklarowanych,
braku opisu karmy (rodzaju i gatunku zwierzęcia, dla którego przeznaczony jest dany produkt) lub podania go w niewłaściwy sposób („pełnowartościowa” zamiast "pełnoporcjowa"),
niewłaściwego podania minimalnego okresu przechowywania lub braku informacji o warunkach przechowywania.
W wyniku stwierdzonych nieprawidłowości, na podstawie przepisów ustawy o jakości handlowej artykułów rolno-spożywczych, inspektorzy wydali 19 decyzji administracyjnych, w tym 18 decyzji nakładających kary pieniężne na łączną kwotę 29 tys. zł, a także nałożyli 1 mandat karny oraz wydali 17 zaleceń pokontrolnych.
Z uwagi na toczące się postępowania administracyjne oraz procedury odwoławcze, ostateczna liczba i wielkość zastosowanych sankcji może ulec zmianie.
Jak dostać dodatkowe pieniądze na kota i psa?
500 plus dla kota i psa to możliwość zaoszczędzenia sporej sumy pieniędzy. Jak pisaliśmy już w INNPoland.pl, większość gmin w Polsce, chcąc walczyć z bezdomnością psów i kotów postanowiła, że będzie pokrywać koszty drogich zabiegów, takich ja sterylizacja i chipowanie udomowionych czworonogów.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
Właściciele kotów i psów co prawda nie dostaną pieniędzy do ręki, ale w ramach programu będą mogli skorzystać z usług oferowanych przez gabinety weterynaryjne. Urząd opłaci po spełnieniu określonych kryteriów wykonany zwierzęciu zabieg.
Istotne w kontekście 500 plus dla kota i psa jest to, iż ze wsparcia gminy można skorzystać wiele razy, ponieważ program zakłada finansowanie kilku rodzajów zabiegów weterynaryjnych.
Gminy nie będą rozdawały gotówki właścicielom czworonogów, ale będą finansować wiele zabiegów weterynaryjnych. Darmowe chipowanie zwierzęcia po sterylizacji, jak i sama sterylizacja to zabiegi, których koszt pokrywa wiele gmin w całym kraju.
W programie biorą też udział największe miasta w Polsce, takie jak: Warszawa, Poznań, Wrocław i Lublin. We wszystkich przypadkach urzędy gmin pokrywają cały koszt zabiegu, więc zabieg jest w 100 proc. za darmo.