Elektrownia jądrowa powstanie w Koninie-Pątnowie, gdzie stoi już konwencjonalna siłownia
Elektrownia jądrowa powstanie w Koninie-Pątnowie, gdzie stoi już konwencjonalna siłownia Mateusz Grochocki/East News
Reklama.

Jak donosi Interia.pl, decyzja zasadnicza oznacza potwierdzenie, że inwestycja jest zgodna z interesem publicznym oraz polską polityką energetyczną.

PGE PAK Energia Jądrowa to wspólna spółka PGE oraz ZE PAK. Złożyła ona w połowie sierpnia wniosek w sprawie wydania decyzji zasadniczej dotyczącej budowy (we współpracy z koreańską firmą KHNP), elektrowni jądrowej w Koninie-Pątnowie.

Jak czytamy w komunikacie, decyzja zasadnicza stanowi "wyraz akceptacji państwa dla przedstawionego przez inwestora zamierzenia inwestycyjnego w zakresie budowy obiektu energetyki jądrowej".

Gdzie powstanie druga elektrownia?

ZE PAK ma elektrownię w Pątnowie (ok. 200 km od Warszawy). To dzielnica Konina, położona około 9 km od jego centrum, nad przesmykiem pomiędzy jeziorami Gosławskim i Pątnowskim. Istniejąca tam dziś elektrownia ma otwarty system chłodzenia, co oznacza, że chłodzi ją woda z jezior.

Zachęcamy do subskrybowania kanału INN:Poland na YouTube. Od teraz Twoje ulubione programy "Rozmowa tygodnia" i "Po ludzku o ekonomii" możesz oglądać TUTAJ.

Właśnie z tego powodu lokalizacja jest dobra dla elektrowni atomowej, która wymaga dużych ilości wody.

Koreańczycy wespół z Solorzem

Ponad rok temu Minister handlu, przemysłu i energii Korei Płd. Lee Chang-Yang i Jacek Sasin podpisali w Seulu porozumienie ws. współpracy i poparcia rządów obu krajów dla projektu budowy w Pątnowie elektrowni jądrowej w technologii koreańskiej.

Jednocześnie firmy energetyczne PGE i ZE PAK podpisały z koreańskim koncernem KHNP list intencyjny. Dotyczy on opracowania planu budowy tej elektrowni i wstawienia tam koreańskich reaktorów APR 1400.

Oznacza to, że rząd chce mieć w Polsce co najmniej dwie elektrownie jądrowe. Jedną zbuduje amerykański koncern Westinghouse, drugą zaś Koreańczycy.

Minister Lee na konferencji prasowej podkreślił, termin rozpoczęcia budowy elektrowni w Pątnowie nie jest jeszcze ustalony. Dodał, że tempo jest wysokie i start inwestycji powinien nastąpić szybko. Sasin sprecyzował, że samo przygotowanie dokumentacji potrwa 4-5 lat. Ale dodał, że jest przekonany, iż inwestycja wystartuje a firmy, które mają przy niej współpracować, są zdeterminowane do szybkiego działania.

Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl

Spółki poinformowały we wspólnym komunikacie, że "zdecydowały się podjąć współpracę mającą na celu opracowanie planu rozwoju elektrowni jądrowej w oparciu o koreańską technologię APR1400, w tym w szczególności wykonanie analizy danych dotyczących warunków geotechnicznych, sejsmicznych i środowiskowych, opracowanie szacunkowego budżetu dla prac przygotowawczych, etapu budowy oraz etapu produkcji wraz z proponowanym modelem finansowania projektu oraz opracowanie oczekiwanego harmonogramu projektu wraz ze zdefiniowaniem dat dla kluczowych kamieni milowych".

Minister Lee zaznaczył też, że w finansowaniu inwestycji mogłyby wziąć udział koreańskie banki, co ułatwiłoby jej prowadzenie. Dodał, że do czasu rozpoczęcia inwestycji Korea chętnie będzie współpracowała z Polską nad technologiami wodorowymi i produkcją baterii.

Wstępna decyzja o budowie elektrowni atomowej w Pątnowie oznacza jeszcze jedno - Zygmunt Solorz-Żak wycofuje się z planów budowy tzw. małego atomu we współpracy z austriackim partnerem i wchodzi w duży atom wspólnie z rządem i Grupą PGE. W budowie tych małych reaktorów miał też brać udział należący do Michała Sołowowa Synthos.