Z początkiem 2024 r. z polskich stacji zniknie 95-oktanowa benzyna o symbolu E5. Zamiast niej wprowadzona zostanie benzyna E10, której nie można lać do wielu starszych samochodów. Większość kierowców zmiany nie odczuje, ale spora grupa będzie miała poważny i kosztowny kłopot.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
"Od 1 stycznia 2024 r. na wszystkich polskich stacjach paliw dotychczasowe paliwo, jakim jest benzyna o liczbie oktanowej 95 (E5) zostanie zastąpiona benzyną E10. Natomiast tzw. benzyna premium o liczbie oktanowej 98 dalej sprzedawana będzie w formacie E5 (np. VERVA na stacjachOrlen)" – pisze koncern w odpowiedzi na pytania Business Insider Polska.
Biuro prasowe firmy podkreśla, że zdecydowana większość kierowców "nie odczuje żadnej zmiany w przejściu z benzyny E5 na E10". Ale nie ma co ukrywać, że część tę zmianę jednak zauważy i sporo za nią zapłaci.
Do spalania benzyny E10 są przystosowane wszystkie nowe samochody sprzedawane po 2011 r. Mimo tego nawet kilka milionów pojazdów zarejestrowanych w Polsce nie jest przystosowanych do tego paliwa.
Kto może tankować E10?
Jak podpowiada auto-swiat.pl każdy może sprawdzić, czy do jego auta można lać benzynę E10. Odpowiedni symbol powinien znajdować się pod klapką wlewu paliwa. Niemiecki automobilklub ADAC podaje, że E10 można tankować do wszystkich samochodów produkowanych na rynek europejskiod listopada 2010 wzwyż i do zdecydowanej większości aut od rocznika 2000 wzwyż.
Zachęcamy do subskrybowania kanału INN:Poland na YouTube. Od teraz Twoje ulubione programy "Rozmowa tygodnia" i "Po ludzku o ekonomii" możesz oglądać TUTAJ.
Ze starszymi autami bywa różnie. Auto-Swiat.pl podaje, że problemy mogą mieć właściciele aut z pierwszymi silnikami wyposażonymi w bezpośredni wtrysk paliwa. Co wtedy? Właściciele takich aut będą musieli tankować inną benzynę E5, czyli tę droższą, 98-oktanową. Na Orlenie nosi ona nazwę Verva i jest o kilkadziesiąt groszy na litrze droższa od E5.
Co to jest benzyna E10?
Zawiera ona więcej biokomponentów i powinna być nieco tańsza od E5. Co więcej, stacje, które ją wprowadzą, mogą zrezygnować ze sprzedaży E5. Czym "nowe" paliwo różni się od "starego"? Cyfra po literce E oznacza zawartość biokomponentów. Normalna benzyna zawiera ich 5 proc., nowa – 10 procent.
Stacje, które zdecydują się wprowadzić do sprzedaży E10, będą mogły zrezygnować ze sprzedawania E5. I taki krok zapowiedział właśnie Orlen.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
A co z ceną? "Dziesiątka" powinna być odrobinę tańsza od "piątki" – biokomponenty są po prostu mniej kosztowne niż ropa. Jak pisaliśmy już w INNPoland.pl, w Niemczech E10 jest tańsza średnio o 6 eurocentów. Gdyby zastosować ten przelicznik, to w Polsce mogłaby być tańsza o 25-30 groszy.
Czy to się opłaci?
Jak pisze auto-swiat.pl Niemcy nie są do E10 przekonani. Ich zdaniem po prostu nie warto jej tankować. Faktycznie, większa zawartość biokomponentów zwiększa spalanie, ale są to wartości pomijalne. Dość powiedzieć, że w testach wyszło, iż różnica w spalaniu to 1,5 proc. na niekorzyść E10. Przy spalaniu rzędu 7 litrów na 100 km, owe 1,5 proc. przekłada się na nieco ponad 100 ml – niecałe pół szklanki.
Silnik napędzany E10 wydziela jednak mniej zanieczyszczeń – przede wszystkim rakotwórczych tlenków azotu i cząstek stałych. Różnica w emisji CO2 jest raczej niewielka. Silnik ma takie same osiągi, nie spada mu moc czy moment obrotowy.
E10 można mieszać z E5 w dowolnych proporcjach, nie ma więc znaczenia, którą z nich lejemy do baku. Producenci aut już od dawna przystosowują swoje jednostki napędowe do zwiększonej zawartości biokomponentów. Jeśli więc nie mamy naprawdę starego auta, spokojnie będziemy mogli tankować nieco tańszą i czystszą benzynę.