Można się założyć, że matematyka w szkole była rozrywką dla nielicznych. Teraz, może stać się zabawą dla każdego. Sprawdź, jak poradzisz sobie z tym równaniem i niczym się nie martw – nikt nie wystawia ocen.
Zaletą zajmowania się naukami ścisłymi (i nie tylko) jako dorosły jest wolność od ocen na świadectwie i swoboda w wyborze sposobu przyswajania wiedzy. A jak wiadomo wszędzie, poza szkolną ławą, ta najlepiej wchodzi przez rozrywkę. Takimi krótkimi ćwiczeniami jak to poniższe, można sobie w przyjemny sposób odświeżyć wiedzę!
Wystarczy kilka minut, aby odłożyć kalkulator czy telefon i pogłowić się nad równaniem ręcznie. W ten sposób możemy polepszyć koncentrację oraz rozbudzić własne zdolności obliczeniowe.
Zaleca się wykonywać takie ćwiczenia regularnie, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by na chwilę oderwać się od pracy i przy kawie pochylić nad równaniem. Nawet tylko dla poprawy nastroju, kiedy to rozgryziecie.
Gotowi? Nie oszukujemy i wytężamy mózgownice. Oto równanie:
7+7⋅7⋅7+7:7+7=?
Odpowiedź znajdziecie poniżej.
Nie bez powodu w tekście nawiązujemy do czasów szkolnych. Cała sztuczka w równaniu polega na ustaleniu, które obliczenia należy wykonać w pierwszej kolejności - czyli kolejność wykonywania działań. Coś, co uczniowie podstawówki potrafiliby w tej chwili ustalić z marszu, a co nie zawsze stosuje się w dorosłym życiu.
Jest to naturalne, że po długich latach, wypełnionych pracą, obowiązkami i nauką zupełnie innych rzeczy, zapomina się pewnych umiejętności. Powtarzanie sobie takich ćwiczeń w ramach rozrywki to wygodna metoda, aby je zachować
Przypomnijmy więc: najpierw mnożymy i dzielimy, a dopiero potem dodajemy i odejmujemy.
Oto rozwiązanie:
Prawidłowy wynik to 358.
Jeśli macie ochotę jeszcze pogłówkować, zapraszamy do kolejnej matematycznej zabawy - tym razem z udziałem sympatycznych sierściuchów.