Skarpetki, czapki z daszkiem, bluzy, naszywki - typowa promocja na akcesoria przedświąteczne i budowanie hype przed debiutem zwiastuna, czy materiał dla gierczanych detektywów, by dojść do prawdy?

Wygłodniali fani wskazują na to drugie. Zapowiedź GTA VI, planowana na pierwszy tydzień grudnia, wyczekiwana jest niczym premiera pełnometrażowego filmu. Fani tymczasem analizują każdy post od Rockstar Games na social mediach.

Czy GTA VI będzie toczyć się w Vice City?

Nowy post od Rockstar ma zdradzać miejsce akcji na fikcyjne miasto Vice City, wzorowane na Miami. Dowodem ma być naszywka "I<3VC" i kolor skarpet, zgadzający się z estetyką tego miejsca. Oczywiście wypuszczenie gadżetów powiązanych z grą, którą zaraz się zacznie promować, ma duży sens.

Może być to też zbieg okoliczności. Rockstar w swoim poście wyraźnie napisał, że to kolekcja nawiązująca od klasyki serii, do której zalicza się pierwsze GTA: Vice City z 2002 roku. Wśród naszywek widzimy też "Los Santos", czyli miejsce akcji z GTA V. A na większości gadżetów prezentuje się tylko logo firmy Rockstar.

Prognozy, że szósta część zabierze nas do Vice City, wyprzedzają tajemnicze skarpetki. Wskazywały na to słynne przecieki z 2022 roku. Producent gry podkreślił, że wyciek jest "bezprecedensowy" i zawiera 90 filmów z bardzo wczesnej wersji GTA VI.

Klipy zdają się potwierdzać wcześniejsze, które wskazywały na powrót do Vice City. Jedną z bohaterek jest postać kobieca o imieniu Lucia, którą w jednym z klipów widzimy obrabowującą restaurację.

W osobnym filmie można było zobaczyć drugą grywalną postać jadącą "Vice City Metro" - stąd wiadomo, że akcja będzie się dziać w mieście wzorowanym na Miami. Więcej o tym pisaliśmy na INNPoland.

Co będzie w GTA VI?

Piąteczka była była potężną grą, więc naturalne wydaje się, że tytuł z 6 na końcu podniesie poprzeczkę. Po sieci krążyły domysły nawet o trzech miastach czy wycieczce za granicę, do Londynu albo Ameryki Południowej. Wedle przecieków w grze mamy wcielić się w parę bohaterów podobnych do Bonnie i Clyde, którymi zabawę zaczniemy właśnie w Brazylii. 

Wedle niepotwierdzonych informacji rodzeństwo ma przeżyć śmierć rodziców z kartelu, a potem po mniej więcej dwudziestu latach dążyć do zemsty. Jedno ma dołączyć się do organizacji zwalczającej handel narkotykami, drugie rozbijać kartel od wewnątrz.

Od strony technicznej fani śledzą pracę deweloperów związanych z serią GTA. Zebrano w ten sposób informacje, że Rockstar pracuje nad ulepszoną fizyką - zobaczymy m.in. nowoczesne oświetlenie w czasie rzeczywistym, realistyczne zachowanie wody oraz modelu jazdy, na który wpływ będzie miała nawet pogoda we wszelkich tego niuansach, jak śliskość nawierzchni od deszczu czy siła wiatru uderzającego w bohatera na motocyklu.

Nie trzeba jednak wróżbity i umiejętności hackerskich, by przewidzieć postęp technologiczny w grze - w końcu minęła dekada od premiery GTA V, wraz z zatrważającym rozwojem w branży. Nie można wykluczyć, że zaliczymy opad szczęki podobny jak przy premierze poprzedniczki. Pierwsze ujęcia z gry zobaczymy już na początku grudnia.

Kryptowaluty w GTA

Od strony gameplayu zapewne dostaniemy nowe zadania, broń, samochody dodatkowe atrakcje... i kryptowaluty? Giełdę w GTA V już mieliśmy, więc pomysł wprowadzenia do gry kryptowalut wcale nie jest taki zaskakujący. W końcu producent już przyzwyczaił nas, że cyfrowy świat do złudzenia przypomina ten rzeczywisty.