Ferie zimowe 2023/24
Ferie zimowe 2023/24 ARKADIUSZ ZIOLEK/East News
Reklama.

Na wolne od szkoły zawsze czeka spora rzesza uczniów w całej Polsce. Ministerstwo Edukacji i Nauki ogłosiło, że w tym roku szkolnym ferie zimowe rozpoczną się 15 stycznia i potrwają do 25 lutego.

Ferie zimowe 2024 w Polsce – decyzja ministerstwa

W tym roku jako pierwsi na zimowy wypoczynek udadzą się uczniowie z województw: dolnośląskiego, mazowieckiego, opolskiego i zachodniopomorskiego. Daty ich ferii to od 15 stycznia do 25 lutego, zgodnie z wytycznymi MEiN.

Kolejne grupy uczniów z różnych regionów Polski będą miały swój czas na zimowy relaks. W międzyczasie na ferie udadzą się uczniowie z kujawsko-pomorskiego, lubuskiego, małopolskiego, świętokrzyskiego oraz wielkopolskiego. Terminy ich przerw zaplanowano na późniejsze dni, tworząc tym samym bardziej równomierny przepływ turystów w sezonie zimowym.

Poniżej publikujemy harmonogram ferii zimowych 2024:

  • 5-28 stycznia województwa: dolnośląskie, mazowieckie, opolskie, zachodniopomorskie;
  • 22 stycznia-4 lutego: podlaskie, warmińsko-mazurskie;
  • 29 stycznia-11 lutego: lubelskie, łódzkie, podkarpackie, pomorskie, śląskie;
  • 12-25 lutego: kujawsko-pomorskie, lubuskie, małopolskie, świętokrzyskie, wielkopolskie.
  • Ferie zimowe w kolejnych latach nauki szkolnej

    Coroczne ferie zimowe to czas, na który uczniowie z utęsknieniem czekają, planując zimowe atrakcje i zasłużony odpoczynek od nauki. Jednak warto zauważyć, że terminy tych przerw cyklicznie się zmieniają, co wynika z rozporządzenia Ministerstwa Edukacji i Nauki.

    Reguła jest prosta: jeśli w jednym roku w określonej grupie województw ferie zimowe są w drugiej połowie stycznia, to w następnym roku termin przerwy w tej grupie województw przesuwa się na pierwszą połowę lutego, a w kolejnym – na drugą połowę.

    Warto zaznaczyć, że z tej reguły wyłączone są województwa podlaskie i warmińsko-mazurskie, gdzie ferie zimowe zawsze odbywają się na przełomie stycznia i lutego.

    Droższe ferie zimowe 2023/24

    Na łamach INNPoland informowaliśmy, że w tym roku ferie zimowe są droższe o 20–30 proc. Polacy szukają więc oszczędności i zamiast hoteli częściej wybierają prywatne kwatery lub... noclegi nad Bałtykiem. W nadmorskich kurortach można znaleźć oferty tańsze o kilkaset złotych niż w górach, ale trzeba się trochę natrudzić.

    Trzyosobowa rodzina wybiera się na ferie zimowe nad morze, jak wskazuje czytelnik INNPoland.pl, za trzy bilety kolejowe w dwie strony z Warszawy do Sopotu zapłaci niewiele ponad 500 zł. Przy czym jeden z dorosłych ma zniżkę za oddawanie krwi w trakcie pandemii COVID–19.

    Czytaj także:

    Jak dodaje, zdecydowali się na pobyt w czterogwiazdkowym hotelu. Koszty? – Dużo – przyznaje bez ogródek. Za sześć noclegów ze śniadaniami rodzina musi zapłacić 4850 zł, a na tym wyjazdowe wydatki przecież się nie skończą.

    Okazuje się, że osób planujących pobyt nad morzem jest więcej. – Z racji niepewnej zimy i przeciętnej pokrywy śnieżnej w górach, mam sygnały z branży, że kosztem gór wybierane są inne destynacje – Bałtyk i Mazury – przyznaje w rozmowie z INNPoland.pl Marek Łuczyński, prezes zarządu Polskiej Izby Hotelarzy (PIH).