Urządzenia i gadżety łączące się z siecią nie są tanie, dlatego zwykle trafiają w ręce dzieci na specjalne okazje. Należą do nich z pewnością Dzień Dziecka czy nadchodząca Gwiazdka. Warto być świadomym zagrożeń, związanych z cyberbezpieczeństwem.
Czy inteligentne zabawki to bezpieczny wybór na świąteczny prezent?
Inteligentne zabawki mają zwiększoną atrakcyjność dzięki temu, że łączą się z siecią i udostępniają dodatkowe funkcje. Mogą to być zdalnie sterowane gestem samochody, interaktywne panele czy roboty. Ich połączenie i zbieranie danych działa jak przy innych urządzeniach korzystających z sieci. Tutaj nie ma mowy o żadnych cudach.
Dlatego, jeśli trafiają w ręce młodzieży, powinniśmy im poświęcać podobną uwagę, jak do obecności dzieci w Internecie. A z pewnością unikajmy taniej elektroniki, kuszącej nas na azjatyckich portalach e-commerce.
Chester Wisniewski, ekspert z firmy Sophos, firmy zajmującej się cyberbezpieczeństwem, zwraca uwagę, że takie gadżety łączą się z centralnymi serwerami i zbierają dane, potrzebne do poprawnego działania. W przeciwieństwie do komputerów czy smartfonów użytkownicy rzadko mają możliwość wpływania na ten proces, a do tego sami producenci zabawek nie traktują łatania ewentualnych luk priorytetowo.
Jakie dane przechowują takie prezenty? Firma Sophos informuje, że mogą poznać imię, wiek, preferencje użytkownika, a nawet gromadzić zdjęcia dzieci. Istnieje również ryzyko podsłuchiwania przez wbudowany mikrofon albo podglądania przez kamerę. Z powodu podatności takich urządzeń, te dane mogą zostać wykorzystywane w sposób niepożądany. Specjaliści ostrzegają też, że hakerzy mogą wykorzystać zdalne sterowanie zabawki do wyrządzenia fizycznej krzywdy.
Jak upewnić się, że zabawka jest bezpieczna dla dziecka?
Nim kupimy drogi prezent na święta, upewnijmy się, jak działa jego podłączenie do sieci. Ekspert sugeruje zadanie sobie takich pytań przed zakupem:
Odpowiedzi na te pytania warto poszukać w sieci. Nie jest to łatwe do ustalenia, ale zawsze można natrafić na dyskusje w komentarzach czy wydarzenia związane ze stwierdzeniem luk w bezpieczeństwie produktu.
– Nawet jeśli nie znajdziemy takich informacji, to jednak należy zakładać, że takie luki istnieją i tylko kwestią czasu jest ich ujawnienie, a w konsekwencji ryzyko ich wykorzystania przez cyberprzestępców – mówi Chester Wisniewski, dyrektor ds. technologii w firmie Sophos.
Zobacz także
Bezpieczne używanie inteligentnych zabawek
Aby zapewnić bezpieczne i odpowiedzialne użytkowanie, ekspert radzi rodzicom przestrzegać kilku wskazówek dotyczących obsługi inteligentnych zabawek:
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.

– Trzeba mieć świadomość, że w interesie producenta inteligentnych zabawek jest ich sprzedanie, a więc uzyskanie jednorazowego przychodu. Tymczasem opracowywanie aktualizacji do oprogramowania już sprzedanego urządzenia stanowi wyłącznie koszt, a więc podejmą się tego tylko renomowani producenci lub ci, którzy ze sprzedaży takiego sprzętu uzyskali wysoką marżę. Tanie produkty z tej kategorii automatycznie wystawiają użytkownika na ogromne ryzyko - informuje Chester Wisniewski.
Cyberprzestępcy nie oszczędzają dzieci
Oszuści często nasilają działania w określonych sezonach, jak przed Bożym Narodzeniem. O jednym z takich zagrożeń pisaliśmy na INNPoland.
Specjaliści od cyberbezpieczeństwa z ESET wskazują na problem z tzw. adware, oprogramowaniem wyświetlającymi reklamy w grach. Zagrożone jest to o nazwie Andreed, obecne w wersjach gier ze sklepów firm trzecich. Oferują one gierki darmo albo w korzystnych promocjach, kusząc zarówno najmłodszych, jak i ich opiekunów.