Wyniki nowego badania są załamujące, dla fanów obserwacji nocnego nieba. Raport o zanieczyszczeniu światłem został opublikowany przez Centrum Badań Kosmicznych Polskiej Akademii Nauk i Light Pollution Think Tank z wnioskiem: to koniec naturalnego nocnego nieba nad Polską. Przyczyny są zaskakujące.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Fani obserwacji kosmicznych zjawisk doskonale wiedzą, jak kłopotliwa jest miejska iluminacja. Nowe badanie pokazuje, że 58 proc. ludności Polski nie ma już szans dostrzec Drogi Mlecznej, a aż 20 proc. populacji kraju ma tak jasno, że wzrok zachowuje się jak za dnia. I niewiele możemy z tym zrobić.
Kto najbardziej świeci w Polsce?
Zachęcamy do subskrybowania kanału INN:Poland na YouTube. Twoje ulubione programy "Rozmowa tygodnia", "Po ludzku o ekonomii" i "Koszyka Bagińskiego" możesz oglądać TUTAJ.
Wbrew pozorom, nie są to największe miasta. Raport naukowców pokazuje, że pięć największych miast w naszym kraju odpowiada jedynie za 10 proc. ogólnego zanieczyszczenia światłem. Są to: Gdańsk, Kraków, Łódź, Poznań i Warszawa.
Najwięcej blasku w kosmos wysyłają z Polski… szklarnie. W raporcie czytamy, że niektóre z nich dawały kilkukrotnie większy blask niż Plac Defilad w Warszawie, który uznano za najjaśniejszy punkt w miastach Polski.
"W 2022 roku naturalne nocne niebo nad Polską już nie występowało wcale. Bliskie ideałowi było tylko nad Bieszczadami – zaledwie o 6 proc. jaśniejsze niż niebo wolne od zanieczyszczenia światłem. Nad dużymi miastami to pojaśnienie wynosiło już kilka tysięcy procent. W przypadku np. Warszawy, Krakowa, czy Poznania w 2022 roku niebo zawsze było jaśniejsze, niż powinno być po zmroku. W tych miastach prawdziwa noc nigdy nie nastała" – wyjaśnia cytowany w informacji prasowej dr hab. Andrzej Kotarba z Centrum Badań Kosmicznych PAN, główny redaktor raportu.
Co to oznacza?
Oprócz tego, że będziemy widzieć coraz mniej naturalnych obiektów na nocnym niebie, nadmiar światła w środowisku ma również szkodliwy wpływ na organizmy żywe.
"Ekspozycja na światło w nocy zaburza nasz wewnętrzny zegar biologiczny, w ślad za czym pojawiają się chociażby zaburzenia snu i przemiany materii, jedne z powszechniejszych chorób cywilizacyjnych" – wylicza dr hab. Tomasz Ściężor z Politechniki Krakowskiej, współautor raportu.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
Raport przypomina, że polskie ustawodawstwo nie uznaje nadmiernej emisji światła za zanieczyszczenie. Te zaś, zdaniem ekspertów, jest wynikiem nieprzemyślanego i nadmiernego oświetlania niektórych obiektów. Autorzy raportu mają nadzieję na zwrócenie uwagi na ten problem i dostarczenia rzeczowych argumentów, do dyskusji na temat wdrożenia krajowej polityki zrównoważonego oświetlenia.
Nadmierna iluminacja
Jedna ze współautorek badania, Agnieszka Machnowska ze Stowarzyszenia POLARIS, zauważa, że problemem nie jest tyle samo ozdabianie światłem miast np. w sezonie świątecznym, a robienie tego zbyt intensywnie.
Jedną z najbardziej spektakularnych iluminacji świątecznych jest – jak co roku – ta w Warszawie. Wyjątkowy klimat ma jednak swoją cenę i to niemałą. Ozdobienie najważniejszych ulic stołecznej starówki to równowartość... trzech włoskich Lamborghini.