Zbliżające się święta Bożego Narodzenia sprawiają, że sporo polskich miast mieni się w światłach chodnikowych lampek. Jedną z najbardziej spektakularnych iluminacji świątecznych jest – jak co roku – ta w Warszawie. Wyjątkowy klimat ma jednak swoją cenę i to niemałą. Ozdobienie najważniejszych ulic stołecznej starówki to równowartość... trzech włoskich Lamborghini.
Reklama.
Reklama.
O tym, że w tym roku iluminacja w Warszawie również powstanie, Zarząd Dróg Miejskich informował już w lipcu. To wtedy ogłoszono przetarg, w którym znalazła się tylko jedna oferta mieszcząca się w budżecie miasta.
Tyle kosztuje iluminacja świąteczna w Warszawie
W lipcu ZDM poinformował o podpisaniu kolejnej umowy na rozstawienie świątecznej iluminacji z okazji Bożego Narodzenia, która rozświetli ulice warszawskiej starówki. Mieszkańcy i turyści muszą się liczyć z pewnymi zmianami – zamiast projekcji ozdób świątecznych na fasadzie Zamku Królewskiego, zostaną one wyświetlone na placu Staszica.
Najwięcej ozdób w tym roku zostanie zainstalowanych na całej długości Traktu Królewskiego oraz wzdłuż ul. Nowy Świat. Z kolei na placu Zamkowym stanie ogromna choinka, a nad ul. Piwną i Świętojańską pojawią się migające lampki. Sam rynek starego miasta będzie przyozdobiony sufitem świetlnym, wiszącym na migoczących podporach, pod którymi działać będzie sezonowe lodowisko okalające pomnik Syrenki.
Jak wynika z informacji podanych przez ZDM, jedyna oferta, która mieściła się w budżecie miasta, została złożona przez firmę Multidekor. Przyjmując, że rynkowa cena modelu Lamborghini Huracan to obecnie 2,2 mln zł, oznacza to, że oferta jest niemal tyle samo warta, co aż trzy takie samochody włoskiego producenta, ponieważ mowa o 7,6 mln zł rocznie. A pamiętajmy, że świąteczne lampki nie będą świecić się przez cały rok.
– Oferta mieściła się w naszych założeniach finansowych. To jest umowa podpisana na 3 lata, więc rocznie to wychodzi około 7-8 milionów, ponieważ iluminacja jest co roku praktycznie taka sama – mówi nam Jakub Dybalski, rzecznik ZDM.
Kryzys energetyczny a iluminacja świąteczna w Warszawie
Miasto informuje, że od wielu lat iluminacja świąteczna opiera się na energooszczędnych diodach eko-LED, stanowiąc przykład zrównoważonej inicjatywy w kontekście ochrony środowiska. Miejska iluminacja, obejmująca oświetlenie choinki, diody zawieszone na 63 drzewach i 123 latarniach, a także oświetlenie figur, zaskakuje niskim zużyciem prądu. Całość zużywa tyle energii, ile potrzebne jest do naładowania trzech samochodów elektrycznych.
Czytaj także:
Przed podpisaniem umowy z firmą Multidekor miasto zdecydowało się na przeprowadzenie szerokich konsultacji społecznych. O ich wyniku poinformowano w komunikacie.
"Zdanie mieszkańców było jednoznaczne – iluminacja świąteczna nie tylko wspaniale wygląda, ale przynosi też miastu wymierne korzyści. Stanowi dodatkowe oświetlenie w okresie, w którym ciemność panuje przez niemal 16 godzin na dobę, a także odmienia szarą, ponurą przestrzeń zimowego miasta i sprawia, że mimo złej pogody spacer jest dużo przyjemniejszy. A ozdoby przyciągają mieszkańców" – taki wniosek wynika z przeprowadzonego ostatniej zimy badania. Co trzeci warszawiak deklarował, że co najmniej raz wybrał się na Trakt Królewski specjalnie po to, żeby zobaczyć iluminację – poinformowało miasto.
Z ankiety przeprowadzanej przez stołecznych urzędników wynika, że aż 93 proc. mieszkańców twierdzi, że iluminacja jest ładna i potrzebna. Największa grupa badanych jako najważniejszy argument przemawiający za corocznym rozświetlaniem miasta świątecznymi ozdobami wskazała "wrażenia wizualne".
Iluminacja zostanie włączona w mikołajki, czyli w środę 6 grudnia. Lampki na choince rozbłysną dzień później.
"Na Trakcie Królewskim nie może oczywiście zabraknąć uwielbianych przez przechodniów ozdób wolnostojących - ich tematyka ma być zupełnie nowa. W ramach opcji iluminacja mogłaby objąć ul. Świętokrzyską pomiędzy Kopernika a Marszałkowską oraz plac Pięciu Rogów".