Jest brzydka i niepraktyczna, ale za to ma niesamowicie słaby zasięg. Prawda o samochodzie, od którego może zależeć los Elona Muska wyszła na jaw. Podczas niezależnego testu Tesla Cybertruck przejechała o 20 proc. mniej, niż powinna. Wynik jest rozczarowujący, szczególnie jak auto budzące tak duże emocje.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Chociaż nadal nie wiemy dokładnie, jak przebieg Tesli Cybertruck będzie się kształtował na przestrzeni czasu (bo może być to kwestia oprogramowania), wczesne testy kilku egzemplarzy, które firma ostatecznie dostarczyła, nie wyglądają zbyt obiecująco.
Twórcy kanału YouTube "Out of Specs" wypożyczyli Cybertrucka i zabrali go na dłuższą przejażdżkę. Aby uniknąć podejrzeń o manipulację, całą podróż transmitowali na żywo przez ponad 5 godzin.
Ich odkrycie nie jest dla amerykańskiego pickupa, a raczej klientów, którzy zapłacili zaliczki, zbytnio optymistyczne. Tesla Cybertruck przejechała autostradą zaledwie 400 km. Ta odległość znacznie odbiega od zasięgu określonego przez EPA, wynoszącego 320 mil, a więc ponad 515 kilometrów. EPA to amerykańska agencja ochrony środowiska, która prowadzi ranking "ekologiczności" pojazdów.
Warto dodać, że podczas jazdy nie trzeba było ruszać, przyspieszać, wykonywać wielu manewrów. Była to jazda bardzo oszczędna.
Z testu "Out of Specs" wychodzi, że ważące ponad 3 tony auto jest po prostu zbyt ciężkie, by osiągnąć deklarowany zasięg. A żeby uzyskać obiecywane kiedyś (w 2019 roku) przez Elona Muska 800 mil, Cybertruck musiałby nie mieć żadnego bagażnika i być de facto jedną wielką baterią.
Zachęcamy do subskrybowania kanału INN:Poland na YouTube. Od teraz Twoje ulubione programy "Rozmowa tygodnia", "Po ludzku o ekonomii" i "Koszyka Bagińskiego" możesz oglądać TUTAJ.
Warto zauważyć, że obecnie do klientów docierają Cybertrucki w najbogatszych wersjach wyposażenia za ok. 100 tysięcy dolarów. Później mają być produkowane tańsze, kosztujące niespełna 61 tysięcy dolarów, z deklarowanym zasięgiem 250 mil (400 km). Gdyby ich zasięg był również o 20 proc. niższy od deklarowanego, sięgałby 320 kilometrów.
Oczywiście wynik osiągnięty przez kanał "Out of Specs" należy traktować z pewną wyrozumiałością. Pod uwagę trzeba wziąć wiele zmiennych, takich jak pogoda, opony lub używane funkcje, które mogły pochłonąć znaczną część energii z baterii wozu. Komentujący zwracają uwagę, że pickup jechał autostradą przy stosunkowo niskiej temperaturze wynoszącej "zaledwie 46 stopni Fahrenheita". To 8 stopni Celsjusza, więc bez przesady.
Oczywiście wiele aut elektrycznych ma rzeczywisty zasięg niższy od deklarowanego. Według EPA zasięg modelu R1T firmy Rivian wynosi 500 km, w rzeczywistości jest to nieco mniej. Konkurencyjny dla Tesli Ford F-150 Lighting w rzeczywistych warunkach pokonuje znacznie ponad 300 mil (480 km) na jednym ładowaniu.
Ciężka na drodze, trudna w produkcji
Teslę czeka problem z produkcją Cybertrucków. Jak informuje "Insider", Elon Musk na spotkaniu współudziałowców w maju, zapowiedział, że rocznie jego fabryki będą wypuszczać z taśmy produkcyjnej 250-500 tys. pojazdów rocznie, aż do 2025 roku. Mierzy się teraz z rzeczywistością.
Multimiliarder miał przyznać na posiedzeniu kwartalnym Tesli, że projekt Cybertrucka bardzo utrudnia jego masową produkcję. Swoją elektryczną ciężarówkę opisał jako jeden z rodzaju unikatowych produktów, jakie trafiają się rzadko. Ze względu na stopień trudności w przeskalowaniu produkcji pojazdu, Tesla może mieć problem, aby spełnić obietnicę dla rynku i zarobić.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
"Wykopaliśmy sobie własny grób Cybertruckiem" – powiedział prezes Tesli.
Elon Musk miał przekazać na spotkaniu, że może minąć nawet 18 miesięcy, nim sprzedaż Cybertrucków przyniesie profit. I będzie to bardzo wymagający proces. Jednocześnie podkreślił… że to normalne.
"Kiedy masz produkt pełen nowej technologii lub jakikolwiek nowy plan pojazdu, zwłaszcza taki odmienny i zaawansowany jak Cybertruck, napotkasz problemy proporcjonalne do liczby nowych rozwiązań, które próbujesz wprowadzić masowo" – powiedział Musk.
Zainteresowanie Cybertruckiem
Na tym samym spotkaniu prezes ogłosił, że ponad milion osób ma już zamówione Cybertrucki. Zainteresowanie nie opada, mimo doniesień o tym, że wczesne wersje ciężarówki są podatne na uszkodzenia, utykają w błocie… i zwyczajnie się brudzą, bo karoseria ze stali nierdzewnej szybko pokrywa się odciskami palców i smugami.
Projekt elektrycznego pickupa zaprezentowano w 2019 roku. Produkcja zaliczyła dwa lata obsuwy. Miliarder tłumaczył to standardowymi problemami, jak opóźnienia w łańcuchu dostaw i braki kluczowych komponentów.
Podejrzewa się też, że przyczyną mogły być po prostu usterki w wyprodukowanych ciężarówkach.