Ceny obniżone o średnio 60 proc., bajecznie tania wysyłka - wchodząc na strony chińskich sklepów, można pomyśleć, że trwa tam wieczna promocja. Wrażenie jest tym lepsze, że widzimy same niskie ceny i atrakcyjne procenty. Sekret leży w sprytnej polityce samych Chin.
Przez rok w Polsce rozgościła się dyrektywa Omnibus. W zgodności z nią przedsiębiorcy mają podawać informację o najniższej cenie sprzed 30 dni. Utrudnia to mamienie konsumentów promocjami, ale jak pokazuje praktyka, sieci sklepów z radością wykorzystały każdą lukę w przepisach - i tak nie muszą np. podawać takiej informacji przy tzw. "wielosztukach", przez co ceny w takiej np. Biedronce wyglądają jak matematyczne równania.
Takich informacji nie znajdziemy w sklepach Temu i Shein ani w ich materiałach promocyjnych. W "Rzeczpospolitej" czytamy, że zdaniem branży handlowej to nieuczciwa konkurencja.
– Temu to spółka zależna od PDD Holdings, zatem jest notowana na giełdzie nowojorskiej i ma spółki zależne zarejestrowane głównie w Chinach, a to oznacza, że może podlegać chińskim regulacjom prawnym – mówi dla "Rz" Weronika Szczepanik, menedżer z dentsu Polska.
Organy nadzorcze Unii Europejskiej mają być świadome problemu i pracować nad rozwiązaniami, które zmuszą do przestrzegania przepisów sklepy z krajów trzecich. Udało się to już z AliExpress. Oprócz tego, że przestrzega Omnibusa, w 2021 roku UE wymusiła na tej platformie płacenie VAT-u i cła.
Sam pamiętam, jak tanie były dostawy sprzed tego okresu. Ich koszty jednak nadal nie są wygórowane, tak samo na Shein i Temu. Za tym kryje się inny sekret.
Chiny w 2001 roku stały się członkami Światowej Organizacji Handlu (WTO). To wydarzenie pozwoliło nabrać rozpędu ich gospodarce, otworzyło Państwo Środka na zagraniczne inwestycje i wrota do zasypania świata ich towarami. Chiny musiały liczyć się z ostrzejszymi restrykcjami i decyzjami niż inne kraje rozwijające się, ale w zamian mogły liczyć na niskie opłaty handlowe do napędzenia gospodarki.
I ta się napędziła tak, że w pół roku nowy sklep e-commerce stał się w Polsce hitem.
Po 20 latach Chiny same zasilają 1/10 budżetu WTO (raport z 2021 roku) i są na szczycie eksporterów towarów. A opłaty dalej te same. W organizacji stale mają status kraju "rozwijającego się" i same tę narrację podtrzymują, jednocześnie malując się na ekonomiczną potęgę. Którą są.
Mają też najwięcej miliarderów na świecie (969, drugie są dopiero USA z "ledwo" 691). Sprzeczność widać gołym okiem, ale chiński rząd ma na ten temat inne zdanie, argumentując, że porównywanie rozwoju Chin do zachodu jest "niesprawiedliwe"
Wymaganie od kraju, który rozwijał się zaledwie przez kilka dziesięcioleci, aby ponosił odpowiedzialność za obowiązki tych krajów przemysłowych, które rozwijały się przez setki lat, samo w sobie jest niesprawiedliwe.
WTO pozwala krajom członkowskim samodzielnie określać się jako "rozwijające się". Chiny to oczywiście robią i jak podaje serwis Voanews, lobbują przeciwko zmianie, o którą walczą Stany Zjednoczone. W ten sposób zrównują się do np. Barbadosu albo Zimbabwe, dzięki czemu mogą liczyć na bajecznie tanią eksport na cały świat.
Hong Kong również jest na tej liście. W 2023 roku Global Finance umiejscowił go na 12 miejscu najbogatszych regionów na świecie (same Chiny są na 77-mym). Wyprzedza go Makau, zajmujące 5 miejsce w rankingu. To "Las Vegas Azji" jest również specjalną administracyjną częścią Chin i rzecz jasna, bytuje na liście regionów "rozwijających się".
"Nie istnieją definicje "rozwiniętych" i "rozwijających się" krajów w ramach WTO. Członkowie sami ogłaszają, czy są "rozwiniętymi" czy "rozwijającymi się" krajami. Niemniej jednak inni członkowie mogą podważyć decyzję danego kraju dotyczącą skorzystania z przepisów dostępnych dla krajów rozwijających się" – czytamy na stronie WTO.
Niskie ceny w sklepach to nie tylko kwestia wyżej omówionych przepisów. Do tego dochodzą inne regulacje prawne nt. wynagrodzenia i godzin pracy w fabrykach czy swobodniejsze podejście do tematu praw autorskich, dzięki czemu np. mogą produkować towary identyczne do oferty dużych marek, ale bez kosztów licencji. Więcej o tym pisaliśmy na INNPoland.
Według badań Mediapanel udostępnionych przez serwis Wirtualne Media, w 2023 roku Temu zajęło 2 miejsce wśród czołowych platform e-commerce w Polsce, z liczbą realnych użytkowników ok. 10,8 milionów. Ustępują tylko Allegro, które miało wynik 18,9 mln.
Imponujący rozwój jak na pół roku działalności od lipca 2023 roku. Na miejscu czwartym jest AliExpress (8,7 mln użytkowników), a Shein zajmuje pozycję ósmą (6,1 mln użytkowników). Obie platformy działają w naszym kraju dłużej niż Temu.
Czytaj także: https://innpoland.pl/203672,czy-zakupy-w-chinskim-sklepie-sa-bezpieczne-kontrowersje-wokol-temu