Apel do ministrów edukacji i cyfryzacji wypłynął od Instytutu Spraw Obywatelskich, który chce wprowadzenia "jednolitych zasad higieny cyfrowej". Oznaczałoby to zakaz korzystania ze smartfonów i nie tylko. Zaznaczają, że obecnie jest to przyczyną poważnego problemu wśród dzieci.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
ISO chce, aby od 1 września 2024 roku, czyli kolejnego roku szkolnego, wszedł w życie zakaz używania w szkole smartfonów i innych osobistych urządzeń elektronicznych, które nie są pomocami naukowymi. Inicjatorzy podpierają się przy tym badaniami i rozwiązaniami wprowadzonymi w innych częściach Europy.
Problem ze smartfonami w szkołach
Instytut bije na alarm, powołując się na badania naukowe. Wedle ISO uzależnienie od telefonu jest porównywalne do uzależnienia od narkotyków. Do tego jego zdaniem dzieci są rzucane za szybko w szeroką sieć możliwości cyfrowego świata, bez posiadania umiejętności miękkich, które pomogłyby im się w Internecie odnaleźć.
Zachęcamy do subskrybowania kanału INN:Poland na YouTube. Twoje ulubione programy "Rozmowa tygodnia", "Po ludzku o ekonomii" i "Koszyka Bagińskiego" możesz oglądać TUTAJ.
Apelujący argumentują także, że w głowie ucznia sama świadomość, że ma telefon gdzieś pod ręką, utrudnia koncentrację na nauce.
Ważnym problemem ma być również zanik umiejętności socjalnych. W "Rzeczpospolitej" czytamy przykład szkoły podstawowej, która wprowadziła ograniczenie używania smartfonów na terenie placówki. Dyrektor poinformowała, że zaraz po wprowadzeniu tego rozwiązania w szkole "znowu zrobiło się głośno". Wcześniej dzieci miały siedzieć naprzeciw siebie bez słowa, zapatrzone w ekrany.
Innym zagrożeniem są możliwości oferowane przez kamery i aparaty fotograficzne w urządzeniach. Zdaniem ekspertów nie ma kontroli nad tym, co dzieje się potem z materiałami wideo i zdjęciami, których celem mogą być nauczyciele oraz inni uczniowie.
ISO powołuje się m.in. na raport Instytutu Pokolenia "Smartfon? Tak, ale z głową. Jak ustalić zasady bezpiecznego korzystania z technologii cyfrowych" z 2023 roku.
"W licznych badaniach i rekomendacjach przedstawionych w dokumencie uderza fakt negatywnego wpływu włączonych smartfonów na zachowanie edukacyjne uczniów zarówno w szkołach podstawowych jak i ponadpodstawowych. W raporcie zwrócono uwagę, że w placówkach oświatowych brakuje konkretnych regulacji w ramach jednolitej strategii cyfryzacji polskiej oświaty, która przygotowywałaby uczniów do radzenia sobie z nowoczesnymi technologiami i zabezpieczałaby ich przed negatywnymi skutkami, które cyfryzacja może powodować" – czytamy w apelu.
Propozycja nowych regulacji
Co więc proponuje ISO? Optymalnym rozwiązaniem zdaniem instytutu będzie wyłączenie urządzeń tuż po przekroczeniu szkolnego progu, a w dodatku przechowywanie ich na czas zajęć w szafkach lub innym wskazanym miejscu.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Przepisy nie obejmowałyby uczniów ze specjalnymi potrzebami i niepełnosprawnościami, mają też zezwalać na korzystanie ze sprzętów w sytuacjach awaryjnych. Jednak nadal za zgodą pracownika szkoły. Eksperci na łamach "Rzeczpospolitej" nie wykluczają konieczności wprowadzenia kar, jak obniżenie ocen z zachowania, aby zakaz utrwalił się w świadomości uczniów,
Jako argumenty przeciw rozwiązaniu pojawiają się kwestie postrzegania szkoły jako miejsca ograniczenia wolności i własności, szczególnie jeśli regulacje nie będą jednolite i obejmą tylko określone placówki.
Drugim są obawy o bezpieczeństwo, szczególnie podnoszone przy okazji niedawnego dramatu w Czechach. Eksperci zwracają jednak uwagę, że urządzenia nadal posiadają nauczyciele.
Polska nie byłaby jedyna
Na zachodzie Europy jest precedens z krajami, które zdecydowały się na taki krok. Zakaz wprowadziły Francja, Hiszpania i Szwecja, a planuje go w tym roku wdrożyć także Holandia. Ban na smartfony został przyjęty z podobnych powodów, na które wskazuje ISO.
W lipcu 2023 roku UNESCO wydało raport "Technologia w edukacji" ostrzegający o efektach nadużywania urządzeń osobistych jak smartfony czy tablety. Nieograniczony dostęp dla dzieci bez odpowiedniego przygotowania miał marginalizować wszystkie korzyści wynikające z dostępu do sieci.
Koniec laptopów dla uczniów
"Urządzenia elektroniczne w rękach dzieci i młodzieży potrafią zaszkodzić. Liczne badania wskazują na szkodliwy wpływ smartfonów na zdrowie, wyniki w nauce i sukcesy w życiu dzieci. Państwo nie powinno zwiększać ani ułatwiać ekspozycji na świat cyfrowy poprzez dystrybucję laptopów czy smartfonów w szkołach podstawowych" – czytamy fragment komunikatu z ISO, przy okazji którego organizacja gratuluje rządowi zawieszenia programu Laptop dla ucznia.
Podczas konferencji prasowej 8 lutego minister cyfryzacji ostatecznie potwierdził zakończenie programu. Niedługo późniejdo Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji wpłynęło pismo od ministra funduszy i polityki regionalnej dotyczące refundacji programu, nie wykluczające, że mogło dojść do sytuacji korupcyjnej. Więcej o tym pisaliśmy na łamach INNPoland.
W 2020 roku zostało opublikowane badanie „Structural and functional correlates of smartphone addiction” [1], które pokazało ubytek istoty szarej mózgu u osób uzależnionych od telefonów komórkowych. Zachodzące zmiany były zbieżne z zaobserwowanymi wcześniej u narkomanów.
Instytut Spraw Obywatelskich
apel do Ministerstwa Edukacji i Ministerstwa Cyfryzacji