logo
Babciowe ma mieć 3 różne poziomy. Nie wszyscy dostaną 1500 zł Ekaterina Shakharova / Unsplash
Reklama.

Jak mówi ministra w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną", 1500 zł miesięcznie dostanie rodzina, w której oboje rodzice pracują i zamierzają skorzystać z usług np. niani lub kogoś z bliskiej rodziny. Na przykład babci, stąd właśnie wzięła się nazwa świadczenia. Świadczenie zostanie wypłacone, jeśli rodzina zawrze z osobą sprawującą opiekę nad dzieckiem odpowiednią umowę.

Druga wersja świadczenia będzie wypłacana, gdy dziecko trafi do żłobka. Dziś rodzice mogą w takiej sytuacji dostać 400 złotych miesięcznie. Jak mówi Dziemianowicz-Bąk, po zmianach kwota może wynieść "do 1500 zł" miesięcznie. Może więc być niższa, i tak prawdopodobnie się stanie.

Trzeci wariant obejmie sytuację, w której jedno z rodziców zostaje z dzieckiem w domu. Wówczas w ramach rodzinnego kapitału opiekuńczego można będzie otrzymać 500 zł. Ta kwota ma być niezależna od liczby dzieci.

Zachęcamy do subskrybowania kanału INN:Poland na YouTube. Twoje ulubione programy "Rozmowa tygodnia", "Po ludzku o ekonomii" i "Koszyka Bagińskiego" możesz oglądać TUTAJ.

Trzy różne poziomy świadczenia są jednak zgodne z główną ideą "babciowego". Przypomnijmy, że ma to być świadczenie wspierające osoby aktywne zawodowo. Pod tym pojęciem kryje się praca na etacie, zleceniu, działalność gospodarcza i rolnicza.

Posłanie dziecka do żłobka czy zostanie z nim w domu, nie wypełnia tego warunku, więc nie można się dziwić, że świadczenie w takich przypadkach będzie niższe.

Ministra określiła budżet programu na 1,3 mld zł rocznie. Z wcześniejszych zapowiedzi wiadomo, że Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej celuje ze startem programu na trzeci kwartał 2024 roku. Świadczenie mogłoby zacząć trafiać do rodziców najwcześniej od 1 lipca, a najpóźniej od 1 września.

Skąd nazwa "babciowe"?

– Będzie "babciowe" w tym roku (...) Wypłacimy każdej mamie, każdej rodzinie, wszystkim rodzicom, którzy potrzebują pomocy na opiekę nad swoim maleństwem po 1,5 tys. zł miesięcznie – powiedział premier Donald Tusk w trakcie grudniowego expose w Sejmie.

Zdaniem premiera połowa matek nie wraca po urlopie macierzyńskim do pracy, a proponowana kwota ma zostać przeznaczona na opiekę nad dzieckiem. Dane są potwierdzane przez badanie Fundację "Rodzic w mieście" w 2021 roku. Jak pisaliśmy na INNPoland, już w pierwszym roku funkcjonowania programu "Rodzina 500 plus" z rynku pracy zniknęło około 100 tys. kobiet.

Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl

Kwotę 1,5 złotych można będzie przekazać na żłobek czy opiekunkę. A tą może zostać nawet babcia, jeśli zgodzi się na opiekę nad maluchem. Jak stwierdził lider PO, właśnie na seniorki spada często obowiązek opieki nad dziećmi, gdy rodzice pracują. I stąd właśnie wzięła się ta nazwa.

Komu przysługuje świadczenie?

"Babciowe" może trafić do kieszeni nie tylko babci, ale być może dowolnego członka rodziny, który podejmie się opieki nad dzieckiem. Z tego, co na razie wiadomo, do "babciowego" będą uprawnione kobiety, które po urodzeniu dziecka i zakończeniu urlopu macierzyńskiego podejmą pierwszą pracę lub wrócą do przerwanej aktywności zawodowej.

Dodatkowym warunkiem ma być dochód w wysokości co najmniej płacy minimalnej (od 1 lipca 2024 r. – 4300 zł brutto). "Babciowe" jest skierowane do matek, których dziecko nie ukończyło 3. roku życia.

Świadczenie ma być przyznawane na podobnych zasadach co 800 plus. Czyli musimy złożyć wniosek i trafi na nasze konto z ZUS. I rodzice będą sami decydować, na co je przeznaczą.