W piątek 24 maja zmarła suczka shiba inu Kabosu, znana lepiej jako “pieseł” z memów. Po tej informacji odżyło nagle zainteresowanie kryptowalutą Dogecoin, zainspirowaną właśnie przez bohaterkę psich memów.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Suczka Kabosu, czyli "pieseł" (z ang. doge)zmarła w piątek rano w wieku 18 lat z powodu białaczki. Opiekunka psiny przekazała przykre wieści na Instgramie. Zwierzę odeszło w spokoju, podczas snu. Gdy informacja obiegła Internet, wzrosło zainteresowanie kryptowalutąDogecoin, która powstała jako sieciowy dowcip.
Zachęcamy do subskrybowania kanału INN:Poland na YouTube. Twoje ulubione programy "Rozmowa tygodnia", "Po ludzku o ekonomii" i "Koszyka Bagińskiego" możesz oglądać TUTAJ.
Wzrost dogecoin na giełdzie
Memy uczyniły z Kabosu jednego z najpopularniejszych i najbardziej rozpoznawalnych psów w historii. Na Instagramie psinę obserwowało 528 tys. ludzi.
Świat poznał ją w 2010 roku. Trzy lata po tym powstała kryptowaluta Dogecoin, która miała być żartem z Bitcoina. Dogecoin osiągnął jedna poważną wartość, za sprawą Elona Muska, który zaczął publicznie promować i wspierać kryptowalutę.
Dnia poprzedzającego śmierć Kabosu kurs Dogecoin nie przekraczał 0,16 dolara. Po śmierci Kabosu notowania Dogecoina podskoczyły. Wartość waluty zaliczyła pewne wahania, ale przed godziną 13 wynosiła 0,166 dolara.
Elon Musk nakręcił Dogecoina
Tweet z lutego 2021 r., gdzie kontrowersyjny miliarder nazwał Dogecoina "kryptowalutą ludu" sprawił, że jego wartość wystrzeliła o ponad 4000 procent. Wystarczyła jedna wiadomość, by kurs tej kryptowaluty poszybował w górę. I nie był to ostatni tweet w takim stylu.
"Gadżety Tesli możecie kupić za Dogecoiny" – napisał w 2022 roku w piątek Elon Musk do grona swoich 70 milionów obserwujących na Twitterze. Po tym drobnym ogłoszeniu wartość tokena Dogecoin wzrosła o ok. 18 proc., do poziomu 0,2 dolara.
Powstanie Dogecoin
Jackson Palmer stworzył Dogecoina w 2013 roku jako żart z rynku kryptowalut.
– Dogecoin jest kryptowalutą lubianą przez psy Shina inu na całym świecie – czytamy na stronie projektu. Sama strona również jest utrzymana w stylistyce memów obrazujących psie myśli łamaną angielsczyzną.
Początkowo zainteresowanie nową kryptowalutą było spore. Luźne podejście do tego tematu jego twórcy spowodowało jednak, że wycena szybko spadła. Dobrej zabawy wirtualna waluta dostarczała za to jej fanom. W 2014 roku "The Guardian" pisał, że jamajski zespół bobsleistów zebrał w dogecoinach 25 tys. dolarów. Zbiórka została zorganizowana, by wysłać sportowców z Karaibów na zimowe igrzyska olimpijskie w Soczi.
Od końca 2017 roku wartość kryptowaluty zaczęła jednak w niewytłumaczalny sposób przeć do góry. W ciągu miesiąca Dogecoin zyskał na wartości 400 proc. Zdaniem ekspertów zaletą waluty była jej niska cena jednostkowa. W tym samym czasie Bitcoin kosztował kilkanaście tysięcy dolarów, podczas gdy moneta z "piesełem" około 0,0106 dolara.
Sam twórca Dogecoin, który z projektu odszedł, nie był zadowolony z tego, że jego satyrę zaczęto brać na poważnie.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
– Myślę, że wiele mówi o obecnym rynku kryptowalut to, że żeton z psim pyskiem w logo, który nie otrzymał żadnej aktualizacji oprogramowania od dwóch lat, sięga miliardowej kapitalizacji – powiedział Jackson Palmer portalowi "CoinDesk".
Nie przeszkadzało to miłośnikom cyfrowego pieniądza z wizerunkeim psiaka. W parku Furusato Square, w Sakruze w Japonii 2 listopada 2023 roku odsłonięto pomnik z brązu ku czci Kabosu. Ufundowany został ze zbiórki społeczności Dogecoin i fanów "pieseła" za prawie 100 tys. dolarów.