Receptomaty, czyli automatyczne maszyny, nie będą mogły już wystawiać recept na określony typ leków, w tym na medyczną marihuanę. Tak orzekł Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie. Decyzji przyklasnął Rzecznik Praw Pacjenta i zapowiada nawet ostrzejszą walkę z automatami.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Automaty wydające leki na receptę są wygodne, ale kontrowersje wzbudziło to, że proceder odbywa się bez badania pacjenta lub wcześniejszego potwierdzenia leczenia w dokumentacji medycznej. Taką skargę do sądu skierowała gdańska firma wystawiająca e-recepty.
Zachęcamy do subskrybowania kanału INN:Poland na YouTube. Od teraz Twoje ulubione programy "Rozmowa tygodnia", "Po ludzku o ekonomii" i "Koszyka Bagińskiego" możesz oglądać TUTAJ.
Automaty nie wydadzą już recepty na te leki
Jak informuje "Dziennik Gazeta Prawna", od 29 maja decyzją Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie receptomaty nie będą już mogły wystawiać recept na leki opioidowe, psychotropowe i medyczną marihuanę bez przeprowadzenia badań pacjenta.
Zdaniem Bartłomieja Chmielowca, rzecznika praw pacjenta, wystawianie recept na te leki było naruszeniem zbiorowego prawa pacjentów do świadczeń zdrowotnych, zgodnie z art. 8 ustawy o prawach pacjenta i RPP.
"Od poniedziałku podejmujemy jeszcze bardziej intensywne działania wobec tych 'receptomatów', które wystawiają recepty na leki opioidowe, psychotropowe oraz marihuanę medyczną bez badania pacjenta lub wcześniejszego potwierdzenia leczenia w dokumentacji medycznej. Wypisywanie tego rodzaju leków, z uwagi na bardzo duże ryzyka zdrowotne i problemy dotyczące uzależnień bezwzględnie powinny być poprzedzone badaniami pacjenta lub udokumentowane wcześniejszym leczeniem" - informuje na X (Twitter).
W rozmowie z dziennikiem rzecznik informuje, że wyrok sądu potwierdza ich stanowisko. Decyzja WSA będzie wskaźnikiem dla podobnych decyzji w przyszłości.
Apteki zamykane w Polsce
Wspomnijmy przy tej okazji, że w Polsce zauważalne stają się wiadomości przy wejściu do apteki: "zatrudnię farmaceutę". O ile klienci w ogóle nie pocałują klamki, bo apteka została zmuszona do zamknięcia działalności.
Dane opublikowane przez "Dziennik Gazetę Prawną" wskazują na niepokojącą tendencję na polskim rynku farmaceutycznym. W pierwszym kwartale bieżącego roku z polskiego rynku ubyło prawie 100 aptek, podczas gdy rok wcześniej w tym samym okresie zanotowano zamknięcie 60 placówek. Od wybuchu pandemii COVID-19 zniknęło niemal 1300 aptek, co prowadzi do obecnej liczby około 12,5 tysiąca działających placówek na rynku.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
Według Marka Tomkowa, prezesa Naczelnej Rady Aptekarskiej, jednym z głównych powodów zamknięcia aptek jest brak możliwości zatrudnienia farmaceutów na warunkach spełniających oczekiwania kandydatów.
Według analizy przeprowadzonej przez gazetę głównymi powodami tego zjawiska są coraz mniejsze zainteresowanie młodych ludzi wykonywaniem zawodu farmaceuty oraz migracja wykwalifikowanych specjalistów za granicę.