Napoje Pepsi i chipsy Lay's wracają do Biedronki.
Napoje Pepsi i chipsy Lay's wracają do Biedronki. Fot. Tadeusz Wypych/Reporter/East News
REKLAMA

Jeronimo Martins, właściciel sieci Biedronka, w końcu zawarł porozumienie handlowe z PepsiCo, do którego należą popularne napoje i przekąski. Od czerwca 2024 roku produkty tych dwóch marek będą znowu pojawiać się na sklepowych półkach. 

Zachęcamy do subskrybowania kanału INN:Poland na YouTube. Od teraz Twoje ulubione programy "Rozmowa tygodnia", "Po ludzku o ekonomii" i "Koszyka Bagińskiego" możesz oglądać TUTAJ.

Lay’s i Pepsi w Biedronce

Jak informuje portal branżowy dlahandlu.pl, nie licząc krótkiej przerwy w 2022 roku, ani chipsów, ani napojów spod brandu PepsiCo nie było w Biedronkach przez dwa lata. Braki towarów były odczuwalne już w grudniu 2021 roku.

Negocjacje handlowe miały nie być łatwe, na przeszkodzie stała głównie rosnąca inflacja, bo sieć nie chciała płacić wyższych cen za produkty. W końcu osiągnięto porozumienie.

Powrócą następujące produkty:

  • Pepsi,
  • Mirinda,
  • 7Up,
  • Lipton Ice Tea,
  • Lay’s Doritos,
  • Cheetos.
  • PepsiCo ma porozumienie handlowe również z siecią sklepów Carrefour i siecią sklepów Dealz (Grupa Pepco).

    Sonda

    Cieszy Cię powrót napojów Pepsi i chipsów Lay's do Biedronki?

    196 odpowiedzi

    – Bardzo cieszymy się z pozytywnego zakończenia negocjacji handlowych pomiędzy PepsiCo a Jeronimo Martins. Ich efektem jest powrót od czerwca b.r. na półki dyskontów Biedronki produktów Pepsico napojów: Pepsi, Mirinda, 7Up oraz Lipton Ice Tea oraz przekąsek : Lay’s Doritos oraz Cheetos, za którymi tęskniło wiele osób – portal dlahandlu.pl cytuje Dagmarę Piasecką Ramos, dyrektorkę generalną oraz prezes PepsiCo Polska.

    Ceny bobu w Biedronce

    PepsiCo i Jeronimo Martins pewnie nie mogły wymarzyć sobie lepszego terminu na zakończenie negocjacji, niż początek sezonu piłkarskich emocji. Trwa Euro 2024, a kibice uderzają do sklepów po przekąski. Napoje gazowane i chipsy z pewnością zawitają do wielu domów, ale Polacy mają inny tradycyjny przysmak do chrupania podczas oglądania – bób.

    Jego ceny w Biedronce narobiły niedawno szumu. Do mediów trafiły zdjęcia klientów, zdziwionych cenówkami ze sklepu. Pół kilograma bobu w Biedronce kosztuje 19,99 zł, co czyni go najdroższym warzywem za kilogram (prawie 40 zł) w tej sieci.

    Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl

    Tak jak pisaliśmy na INNPoland, to nadal jest stosunkowo... tanio, a przynajmniej w porównaniu do ubiegłych lat.

    W 2023 roku kilogram bobu kosztował już 60 zł. W 2022 roku w analogicznym okresie ceny w sklepach za kilogram były również wyższe (do 45 zł) niż obecna oferta dyskontu.

    Do tego mamy początek sezonu, a jak wspominali nam eksperci, to zwykle podnosi ceny produktów. Spodziewają się także, że w środku nastąpi wyrównanie. Bób w Biedronce pochodzi z importu, w tym wypadku Albanii. Polski bób może pojawić się nawet późnym latem, a jego ceny będą zależne od zbiorów, te zaś od kaprysów pogody.

    Czytaj także: