Jest kilka sezonowych przysmaków, które szczególnie ożywiają Polaków - jednym z nich jest bób. To świeże warzywo trafiło pod koniec maja do Biedronki i tym razem emocje dotyczą jego zawrotnych cen. Klienci nie dowierzają i robią zdjęcia. Tylko czy słusznie?
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Bób, zwany też regionalnie jako "bober", nigdy nie należał to najtańszych. W tym roku jego obecność na stoisku warzywnym przyciąga fotografów, którzy ślą fotki do dzienników, uwieczniając ceny warzywa.
Pół kilograma bobu w Biedronce kosztuje 19,99 zł, co czyni go najdroższym warzywem za kilogram (prawie 40 zł) w tej sieci sklepów. W tym roku jest i tak... tanio.
Ceny bobu w Biedronce
Ostatnią gwiazdą w Biedronce były (i nie oszukujmy się, dalej będą) palety, uwieczniane przez klientów i wrzucane w media społecznościowe. Obecnie znów gwiazdą jest bób i jego ceny.
Co się dzieje? Myślę, że po ostatnich wybrykach sklepu już odruchowo podnosimy wrzawę, a do tego ludzie mają krótką pamięć. Zresztą pojawił się w dyskoncie już pod koniec maja. Dyskusja może teraz powracać, ponieważ to popularna przekąska w czasie mistrzostw, a Polacy ruszyli uzupełnić zaopatrzenie.
Jeśli zastanawiacie się, czemu nie podkreślam, że "dlaczego bób taki drogi"… bo nie jest. Rok temu ceny były bardziej zawrotne, bo tegoroczny pierwszy bób z Biedronki jest tańszy o 20 zł za kilogram! W ubiegłym roku smakosze płacili prawie 60 zł za kilogram bobu. To dopiero był ból głowy i portfela.
W 2022 roku w analogicznym okresie ceny w sklepach za kilogram były również wyższe (do 45 zł) niż obecna oferta dyskontu.
Do tego mamy początek sezonu, a jak wspominali nam eksperci, to zwykle podnosi ceny produktów. Eksperci spodziewają się, że w środku nastąpi wyrównanie. Bób w Biedronce pochodzi z importu, w tym wypadku Albanii.
Ile może kosztować bób za kilogram?
Polski bób zbieramy od późnej wiosny do późnego lata, jest też delikatnym warzywem (najlepiej mu w temperaturze do 20 stopni Celsjusza). A jakie będą jego ceny, zależy od zbiorów - popyt zawsze jest duży, więc przy suszy i innych problemach z aurą niskie zbiory przełożą się na wyższe ceny.
W ubiegłym roku pod koniec czerwca na targu w Broniszach kilogram bobu kosztował średnio 10 zł. Przy suszy w 2018 roku, gdy zamiast ok. 5 ton z hektara zbiory wynosiły 1,5 tony, pod koniec lipca ceny wynosiły 15 - 20 złotych za kilogram, przy niższej inflacji.
Ta strączkowa roślina jest cennym źródłem białka i można ją przyrządzać na wiele sposobów. Młody je się nawet na surowo. Jej miłośnicy mają w tej chwili wybór: albo odczekać kilka tygodni, aż cen spadną, albo dopłacić i cieszyć się nim już teraz. Przy tej drugiej opcji to wciąż są ceny niższe, niż w ubiegłym roku.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
Ceny owoców i warzyw na rynku
Obok truskawek prym wiodą jabłka z ubiegłorocznych zbiorów, dostępne nadal tanio w sprzedaży. Na rynku hurtowym kupimy także niedrogo pomidory malinowe (5 zł za kg) i cebulę (2 kg zł). To kolejno o 3 zł i 2 zł mniej niż w ubiegłym roku.
Czereśnie są wciąż kosztowne, z cenami w granicach 39,99 - 50 zł za kilogram. Na rynku dostępne są głównie importowane owoce, podobnie jak maliny. Te owoce najbardziej ucierpiały na pogodowym szaleństwie na początku sezonu i nasze regionalne również mogą osiągnąć taką cenę. Sporo zapłacimy także za pierwszy bób i fasolkę szparagową.