Ustawa z dnia 10 stycznia 2018 r. o ograniczeniu handlu w niedziele i święta oraz w niektóre inne dni zaczęła obowiązywać od 1 marca 2018 roku. W 2020 roku z tego ograniczenia wyłączono siedem niedziel w roku – ostatnie w styczniu, kwietniu, czerwcu i sierpniu oraz te wypadające przed Wielkanocą i dwie przed Bożym Narodzeniem. Aktualnie politycy debatują nad częściowym zniesieniem ograniczenia.
W piątek posłowie głosowali nad nowelizacją ustawy, która ograniczała liczbę niedziel handlowych. Projekt pod koniec bieżącego roku złożyła partia Polska 2050 Szymona Hołowni. Uwzględniał wprowadzenie dwóch niedziel handlowych w miesiącu, ale także i zmiany w Kodeksie pracy.
Zgodnie z treścią projektu, który pod koniec marca 2024 roku złożyli posłowie Polska 2050, miałyby pojawić się dwie niedziele handlowe w miesiącu. Politycy z partii Szymona Hołowni przewidują również zmiany w Kodeksie pracy.
Pracownicy mieliby pobierać podwójne wynagrodzenie, a do tego na pracodawcy spoczywałby obowiązek wyznaczenia zatrudnionemu dnia wolnego. Dzień wolny miałby przysługiwać nie w dowolnym terminie, a w okresie od 6 dni przed do 6 dni po dniu pracy w niedzielę handlową.
W dniu pierwszego czytania projektu ustawy politycy PiS oraz Lewicy wnieśli o odrzucenie nowelizacji. Tym samym opowiedzieli się "przeciw" skierowaniu projektu do komisji. Również 13 czerwca kluby KO, PSL-TD, Polski 2050-TD oraz Konfederacji opowiedziały się "za".
W trakcie piątkowego posiedzenia Sejmu na odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu zagłosowało 209 posłów, przeciwko było 218, a wstrzymało się 2. Wynikiem głosowania jest skierowanie projektu do rozpatrzenia do Komisji Gospodarki i Rozwoju oraz Komisji Polityki Społecznej i Rodziny.
Poseł wnioskodawca Ryszard Petru uzasadnił, dlaczego Polska 2050 chce zmian. Uważa, że aktualnie obowiązujące przepisy są nieszczelne. Dzieje się tak, ponieważ akceptują 32 wyjątki od ograniczenia, a korzysta z nich 10 tys. sklepów. Ryszard Petru podkreślił też, że Polacy i tak robią zakupy w niedzielę, ale ze względu na ograniczony dostęp do punktów handlowych, płacą więcej – nawet o 40 proc.
Polacy kupują w niedzielę. Kupują w Żabce, kupują w Lewiatanie, kupują w Carrefourze. To tylko przykłady sieci spożywczych, w których handel w niedzielę jest możliwy, i każdy z nas o tym wie. Ustawodawca miał świadomość, że nie można zupełnie zakazać handlu w niedzielę, dlatego wprowadził 32 wyjątki. A Polak, wiadomo, wie, jak kombinować.
Poseł wnioskodawca zaznaczył również, że celem wprowadzenia Ustawy z dnia 10 stycznia 2018 r. o ograniczeniu handlu w niedziele i święta oraz w niektóre inne dni była chęć pomocy małym przedsiębiorstwom. Jego zdaniem kompletnie się to nie udało.
Ryszard Petru stwierdził, że od tego czasu padło 30 tys. sklepów. W międzyczasie rozwinęły się sklepy z kapitałem zagranicznym, ponieważ dysponowały środkami, aby ominąć ograniczenia. Korzystały m.in. również na dużych obniżkach cen w soboty, które poprzedzały niedziele wyłączone w handlu.
Czytaj także: https://innpoland.pl/206957,lotnisko-chopina-z-problemami-dodaje-nowe-polaczenia-rzecznik-ppl-wyjasnia