Zespół chińskich badaczy umieścił w ciele małego robota organoid, czyli zlepek komórek mózgowych służących maszynie za komputer. Działał, jak należy, a do tego zdolny był się uczyć i trzymać przedmioty. Pytanie… po co?
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Maszynę sterowaną przez organoida stworzył zespół naukowców z Uniwersytetu w Tianjin i Południowego Uniwersytetu Nauki i Technologii z Chin. Tkanka mózgowa wyhodowana laboratoryjnie została podłączona do interfejsu robota, pośrednicząc w przekazywaniu mu poleceń. I co ciekawe, ma to mieć korzyści przede wszystkim dla ludzi.
Zachęcamy do subskrybowania kanału INN:Poland na YouTube. Twoje ulubione programy "Rozmowa tygodnia", "Po ludzku o ekonomii" i "Koszyka Bagińskiego" możesz oglądać TUTAJ.
Chiński robot z organicznym mózgiem
Obrazy opublikowane przez wschodnie uniwersytety są jedynie wizualizacją projektu. Dość uderzającą, warto dodać. W rzeczywistości organoid jest zapewne dużo mniejszy niż pokazana okrągła mózgo-bulwa. Tego typu hodowane tkanki w celach łączenia elektroniki przez tkanki nazywa się "wetware" i wyglądem przypominają bardziej produkt sklepowy, który znaleźlibyśmy na półce z serami podpuszczkowymi.
Wedle naukowców, których dokonanie opisał dziennik South China Morning Post, ich robot to "pierwszy na świecie inteligentny, złożony system interakcji informacji typu mózg na chipie w open source".
Jak inne projekty tego typu wykazuje się oszczędnością energii i zdolnościami uczenia. Dzięki temu przez m.in. proces chemicznej tresury nauczyć można go poruszania się maszyną po mniejszych kosztach, niż analogicznie z zastosowaniem sztucznej inteligencji. Naukowcy opisali, że twór opanował unikanie przeszkód i chwytanie przedmiotów.
Ostatecznym celem tego eksperymentu jest jednak ludzkie zdrowie! I nie, nie chodzi o tworzenie lekarzy z ludzkimi mózgami jak rodem z gier i serialu Fallout (jakkolwiek nie byłaby to interesująca wizja).
Testowanie integracji organoida służy do zbadania możliwości naprawy mózgu poprzez przeszczep tkanek. Ma to pomóc m.in. pacjentom po udarze.
"Przeszczep organoidów ludzkiego mózgu do żywych mózgów to nowatorska metoda usprawniania rozwoju i funkcjonowania organoidów" – czytamy w artykule naukowym, cytowanym przez SCMP. Zdaniem chińskich badaczy to ma być możliwe dzięki funkcjonalnemu układu naczyniowemu i wykazywaniu zaawansowanego dojrzewania przez wyhodowane zlepki komórek.
Sam organoid został wyhodowany z ludzkich pluripotencjalnych komórek macierzystych, zdolnych do dzielenia się i przekształcania w różne rodzaje komórek. Jak, właśnie, tkanki mózgowe. Nie jest jednak jeszcze jasne, czy uszkodzone tkanki mózgowe u ludzi w ogóle nadają się do naprawy i rekonstrukcji.
Eksperymenty na zwierzętach dają jednak światełko nadziei, jak przeszczep ludzkich neuronów do mózgów szczurów z uszkodzoną korą wzrokową, przywracając gryzoniom częściowo wzrok.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
Chińczycy testowali regenerację z pomocą ogranoidów przez poddawanie ich ultradźwiękami o niskiej intensywności. Odkryli, że wspomaga to tworzenie sieci w organizmie gospodarza, co mogłoby stać się podstawą do nieinwazyjnej metody leczenia uszkodzeń mózgu. Ultradźwiękowa "terapia" pomogła wypełnić lukę między organoidami a interfejsem komputerowym robota.
Co to jest wetware?
Nazywa się takie urządzenia wetware (dosłownie mokre, bo organiczne), aby odróżnić je od hardware. Ten termin funkcjonuje od 1950 roku i spodziewamy się, że zacznie pojawiać się coraz częściej.
W 2022 roku naukowcy z Australii wyhodowali komórki mózgowe, które nauczyli grać w grę Pong. Organoid DishBrain miał być świadomy otoczenia i reagować na zmiany w nim. A niedawno pisaliśmy również o stworzeniu działającego komputera z połączeniu 16 mini-mózgów podobnych do zlepka, jaki sterował chińskim robotem.