Buszując w Internecie, można znaleźć ogłoszenie z OLX, zaczynające się od “podejmę się tłumaczenia TikTokowego brainrotu na język polski”, czyli przekładu slangu młodzieżowego, powszechnego na tej platformie wideo. Ogłoszenie brzmi zabawnie, ale czy może jednak ma sens?
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Internet, ze szczególnym uwzględnieniem krótkich treści spopularyzowanych przez TikToka, jest wylęgarnią memów, a każde pokolenie ma swoje. Czytając poniże ogłoszenie, wiele dorosłych osób poczuje się staro, ale czy rzeczywiście potrafimy odnaleźć się w specyficznym świecie pokolenia alfa, czyli osób urodzonych w latach 2010-2020?
Zachęcamy do subskrybowania kanału INN:Poland na YouTube. Od teraz Twoje ulubione programy "Rozmowa tygodnia", "Po ludzku o ekonomii" i "Koszyka Bagińskiego" możesz oglądać TUTAJ.
Brainrot w Internecie
Samo prywatne ogłoszenie z OLX zostało upublicznione m.in. na portalu Demotywatory. Co oferuje jego autor?
"Masz ponad 25 lat i trudności z dogadaniem się z młodzieżą? Chciałbyś w końcu porozumieć się ze swoim synem, ale nie rozumiesz, co do Ciebie mówi? W takim razie ta oferta jest dla Ciebie" – czytamy w ogłoszeniu. Autor oferuje także tłumaczenie symultaniczne.
Brainrot, czyli z angielskiego gnicie mózgu, to slangowe określenie na pochłanianie treści wyłącznie rozrywkowych, kojarzone z osobami, które są przyklejone do ekranów komputerów albo smartfonów. Czyli, mówiąc wprost: treści ogłupiające.
W tej masie kontentu z sieci znajdzie się źródło jeszcze dziwniejszych określeń, z którymi tłumacz z OLX również sobie poradzi.
"Jeśli chodzi o moje kwalifikacje: mam stały kontakt z młodzieżą, brainrotem posługuję się na co dzień. Obejrzałem wszystkie odcinki Skibidi Toilet. Przeglądam TikToka minimum 2 godziny dziennie, dla uwierzytelnienia mogę przesłać screeny z aplikacji (...) za dodatkową opłatą mogę dojechać np. na urodziny dziecka i tłumaczyć brainroty starszym gościom" – czytamy dalej.
Jaki jest slang generacji alfa?
Shibidi Toilet to seria internetowych filmów Alexey’a Gerasimovam, które publikuje na kanale YouTube DaFuq!?Boom! i jest o… hm… głowach wystających z toalet, toczących wojnę z humanoidami, którym z kolei z szyi wyrastają urządzenia elektroniczne. Pełne odcinki mają ok 4-5 minut. Pierwsza część najnowszego odcinka (w chwili pisania tego artykułu) z numerem 76 ma już 20 mln wyświetleń na YT.
Seria zawiera masę odniesień do kultury gier wideo, a animacje produkowane są przez Source Filmmaker, darmowe narzędzie od Valve. Samo "skibidi toilet" może zostać rzucone bez odnoszenia się do animacji, jako takie otwarcie do rozmowy. W końcu zainteresowani wiedzą, o co chodzi.
Bez bicia przyznam, że próba obejrzenia tego mnie przerosła. Seria przypomniała mi jednak czasy wczesnego Internetu i pierwszych, często wulgarnych i brutalnych, darmowych gierek w programie flash.
Na jakie jeszcze popularne słowa pokolenia alfa możecie natknąć się w sieci? Możliwe, że spotkaliście się z czymś, że coś jest gyat albo giacior, czyli fajne. Wedle słownika miejskiego, pochodzi to z angielskiego "get your act together" czyli po naszemu "ogarnij się", a nastolatki stosują je również do chwalenia wielkości czyjeś pupy.
Przy okazji może pojawić się słówko "rizz", określające posiadanie charyzmy właścicielki tejże części ciała. I takich określeń jest znacznie, znacznie więcej, jak bambik (frajer, leszcz), kto (odpowiedź zbywająca rozmowę), FR ("for real", potwierdzenie i podkreślenie powagi), albo essa (wyraz radości).
Może więc tłumacz "TikToka na ludzki" nie jest takim śmiesznym pomysłem? Każde pokolenia znajdzie sobie coś niezrozumiałego dla reszty i nie wątpię, że dla pokolenia X i Baby Boomers gierki flash z mojego dzieciństwa były równie kosmiczne, co dla mnie Skibidi Toilet. A nawet w pracy potrafimy sobie napisać "lol" na komunikatorach.
Warto jednak pokonać chociaż podstawowe granice językowe, zarówno rodzicom, ale również osobom pracującym w marketingu. Prowadzenie social media na TikToku może być poważną posadą, a orientowanie się w trendach dorastających nastolatków cenioną umiejętnością.