Aleksandra Mirosław zdobyła dla Polski pierwszy złoty medal w Paryżu we wspinaczce na czas. To łącznie 73. złoty medal dla naszego kraju w historii igrzysk. Filipiny mogą pomarzyć o takim wyniku, ale za to motywują swoich zawodników jeszcze hojniejszymi nagrodami. Jakimi? Lepiej usiądźcie.
Nasi zdobywcy medali na XXXIII Letnich Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu nie powrócą biedni. Aleksandra Mirosław, nazywana już "kobietą pająkiem" przez internautów, otrzyma do tego mieszkanie warte około miliona złotych. Tymczasem świat dowiaduje się, co otrzyma drugi w historii zdobywca złota dla Filipin i z wrażenia można zbierać szczękę.
24-letni Carlos E. Yulo zdobył dla Filipin złote medale w gimnastyce mężczyzn, drugi i trzeci w historii tego kraju. Pierwszy należy do Hidilyn Diaz, sztangistki, otrzymała go na igrzyskach w Tokio 2020.
W tym roku 1 sierpnia filipińska firma obracająca nieruchomościami Megaworld ogłosiła, że swoim krajanom wracającym z Paryża ze złotem wręczy klucze do apartamentów w McKinley Hill, w mieście Taguig. Mowa o mieście uważanym za główny węzeł komunikacyjny Filipin i lokalizacji wycenionej na 414 046 dolarów (po przeliczeniu z peso filipińskich), czyli ponad 1,6 mln złotych. W tym miejscu mieszkają uznani sportowcy z Filipin, w tym narodowa reprezentacja w koszykówce i piłce nożnej.
Każdy z apartamentów ma dwie sypialnie. Aby je wyposażyć, Carlos E. Yulo (i potencjalni inni złoci medaliści) dostanie od filipińskiego rządu 172 519 dolarów, czyli prawie 700 tys. złotych. Do tego Izba Reprezentantów również przekazała datek o wysokości 103 511 dolarów, czyli prawie 409 tys. złotych.
Do tego Yulo będzie mógł zaoszczędzić na obiadowych zakupach, bo dostanie dożywotni zapas ramenu z sieci różnych restauracji w kraju. Jak podaje CNBC, dostał także od gastroenterologa... dożywotnie bezpłatne konsultacje i kolonoskopię. Uniwersytet Mindanao zaoferował mu także bezpłatne punkty uniwersyteckie i studia inżynierskie.
Gimnastę powita jak bohatera również jego rodzime miasto, Manila, co zapowiedział burmistrz w rozmowie z BBC.
O nagrodach dla zdobywców złotego medalu na igrzyskach olimpijskich poinformowano opinię publiczną już w styczniu 2024 roku. Dokładne dane na ten temat przekazał Prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego – Radosław Piesiewicz.
Stwierdził m.in., że olimpijczycy otrzymają mieszkania. Zdobywcy pierwszych miejsc dostaną nieruchomości dzięki współpracy z jednym ze sponsorów – deweloperem Profbud. Nagroda jest podzielona na dwie kategorie:
Biorąc pod uwagę aktualne ceny nieruchomości i przeliczając je na wartość pieniężną (wraz z pozostałymi nagrodami), olimpijczycy otrzymają w sumie ponad milion złotych.
Sponsor PKOI, czyli Profbud ma swoje inwestycje w największych polskich miastach takich jak Warszawa, czy Łódź. Na stronie Profbud można sprawdzić, ile mniej więcej metrów kwadratowych mają mieszkania z dwoma i jednym pokojem w poszczególnych lokalizacjach.
W przypadku największych mieszkań dwupokojowych w Warszawie, bo zakładamy, że właśnie takie dostaną zwycięzcy olimpiady, Profbud stosuje metraż 55,63 metrów kwadratowych (dotyczy to inwestycji Osiedle Goslove). Biorąc pod uwagę średnią cenę mieszkań w Warszawie za metr kwadratowy w wymiarze 17 796 zł (źródło: rynekpierwotny.pl), wartość takiej nieruchomości wyniesie 989 991,48 zł, czyli prawie milion złotych.
Natomiast w przypadku największych mieszkań dwupokojowych w Łodzi, przy powierzchni 44,38 metrów kwadratowych i średniej cenie 11 347 zł/ m kw. (źródło: rynekpierwotny.pl) wartość nagrody wyniesie 503 579,89 zł.
Lourdes T. Gutierrez – Alfonso
prezes Megaworld, komunikat prasowy