Olimpiada w Paryżu z pewnością nie zakończyła się dla Polski tak, jak chcieliby kibice i sportowcy. W klasyfikacji ogólnej z dorobkiem 10 medali (1 złoty/ 4 srebrne/ 5 brązowych) zajęliśmy odległe 42. miejsce. Ostatni raz, kiedy Polska zdobyła mniej niż 10 medali miał miejsce podczas olimpiady w Melbourne w 1956 roku (1 złoty/ 4 srebrne/ 4 brązowe).
W tej beczce dziegciu jest jednak odrobina słodyczy. Tak z pewnością można określić sukces polskich siatkarzy, którzy sięgnęli po olimpijski medal po raz pierwszy od igrzysk w Montrealu odbywających się 48 lat temu w 1976 roku. Jednak całościowo osiągnięty wynik jest wyjątkowo niezadowalający.
Minister Sportu i Turystyki ujawnił dane na temat finansowania olimpijczyków
Negatywne nastroje wokół wyników polskich sportowców podsycają dane na temat wymiaru finansowania Polskiego Komitetu Olimpijskiego i Związków Olimpijskich. Minister Sportu i Turystyki – Sławomir Nitras opublikował informacje na temat pieniędzy przekazanych z budżetu państwa w ramach wsparcia sportowców przed igrzyskami.
Zgodnie ze szczegółami informacji opublikowanej przez Sławomira Nitrasa na profilu x.com w latach 2022-2024 wydano:
– Na kolejnych grafikach prezentujemy zestawienie finansowania ze strony ministerstwa dla poszczególnych związków. Konsekwentnie będziemy wymagać pełnej transparentności finansowej ze strony PKOI i związków sportowych – poinformował we wpisie na x.com Sławomir Nitras.
Państwo wydało miliony złotych, a związki nie wystawiły zawodników
Przyglądając się sprawozdaniu dotyczącego finansowania, można od razu zauważyć, że nie było ono efektywne. Na liście udostępnionej przez Ministerstwo Sportu i Turystyki znalazły się związki, które otrzymały w sumie ponad 40 mln złotych, a nie wystawiły zawodników do rywalizacji o medale.
Zobacz także
Dotyczy to polskich związków:
W sumie z budżetu państwa przekazano 44 269 559 zł na związki, których zawodnicy nie pojawili się na olimpiadzie w Paryżu. Z wypowiedzi szefa resortu sportu można wywnioskować, że efektywność wydatków zostanie poddana analizie – "Sportowcy, kibice, cała opinia publiczna mają prawo wiedzieć, ile kosztowały nasze przygotowania do IO. Ta wiedza powinna stać się przedmiotem debaty o efektywności finansowania polskiego sportu, poszczególnych związków sportowych i PKOI" – stwierdził Sławomir Nitras w poście na x.com.
Sportowcy narzekają na związki olimpijskie
W trakcie olimpiady w Paryżu sportowcy głośno mówili o nieprawidłowościach w zarządzaniu związkami. Arkadiusz Kułynycz, który przegrał walkę o brąz z Żanem Bełeniukiem, w wypowiedzi po zmaganiach uderzył w Polski Związek Zapaśniczy. W wypowiedzi dla sport.interia.pl stwierdził, że:
Arkadiusz Kułynycz
wypowiedź dla sport.interia.pl
Komentatorzy zwracali też uwagę na fakt, że medale mogły nie być efektem pracy związków, a tytanicznego indywidualnego wysiłku sportowców. Mateusz Borek w poniedziałkowym programie "Moc Futbolu" stwierdził, że "Medal Natalii Kaczmarek to nie zasługa naszego systemu. To wybitna dziewczyna, która ma już trzy medale olimpijskie. To jednostka z talentem na poziomie wybitnym".
Ministerstwo Sportu i Turystyki zapowiada reakcję na nieprawidłowości
Minister Sportu i Turystyki Sławomir Nitras w swoim poście na x.com zaznaczył, że resort zauważył "wszystkie niepokojące sygnały, jakie napłynęły ze strony zawodniczek i zawodników". Podkreślił również, że "zostaną sumiennie wyjaśnione".
Dlatego kibice mogą mieć nadzieję, że zmagania polskich sportowców na olimpiadzie w Brisbane w USA w 2028 r. będą przebiegały w lepszych nastrojach. Odniesieniem może być właśnie fatalna olimpiada w Melbourne w 1956 roku. Cztery lata po niej – w 1960 roku w Rzymie – Polacy wywalczyli 21 krążków, w tym 4 złote, 6 srebrnych i 11 brązowych.