Główny Urząd Statystyczny przedstawił dane na temat liczby dzietności w Polsce. Informacje są niepokojące. Analitycy ostrzegają przed niebezpieczną "pułapką niskiej płodności".
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Główny Urząd Statystyczny podał informacje dotyczące demografii w Polsce. Analitycy ocenili, że Polska wkroczyła w okres kryzysu demograficznego. To zjawisko może utrzymać się przez dłuższy czas.
Jeśli do tego dojdzie, to według GUS pojawi się zagrożenie wpadnięcia w "pułapkę niskiej płodności". W chwili, gdy Polska się w niej znajdzie, wyjść z tej "pułapki" będzie już bardzo trudno.
Zachęcamy do subskrybowania kanału INN:Poland na YouTube. Twoje ulubione programy "Rozmowa tygodnia", "Po ludzku o ekonomii" i "Koszyka Bagińskiego" możesz oglądać TUTAJ.
Polska wkracza w kolejny okres kryzysu demograficznego
Spadek urodzeń, który odnotowano w 2023 roku, potwierdza, że nasz kraj znalazł się w okresie kolejnego kryzysu demograficznego. Wcześniej miał on miejsce przejściowo w latach od 1997 do 2007. Aktualny może przeobrazić się w dłuższą tendencję.
W dokumencie pt. "Sytuacja demograficzna Polski do 2023 roku" wskazano, że podstawami do postawienia takiej tezy są informacje i trendy "w zakresie czynników kształtujących zmiany liczby i struktury ludności Polski, tj. urodzeń, umieralności, trwania życia, zawierania i rozpadu małżeństw oraz migracji".
W opracowaniu znajduje się także informacja, że stabilny rozwój demograficzny kraju można zapewnić, kiedy w danym roku na każde 100 kobiet w wieku od 15 do 49 lat przypada średnio 210-215 urodzonych dzieci. Aktualnie jest to ok. 116 noworodków.
Zdaniem ekspertów negatywna tendencja jest spowodowana głównie odkładaniem decyzji o założeniu rodziny przez młodych ludzi. Analitycy GUS powracają przy tym do lat 90. XX wieku i wskazują właśnie ten moment na osi czasu jako początek opisywanego trendu.
Polska jest w stanie depresji urodzeniowej od dekad
Według Głównego Urzędu Statystycznegozjawisko depresji urodzeniowej w Polsce trwa od niemal trzech dekad. Od lat 90. współczynnik dzietności wynosi poniżej 2. Oznacza to, że nie ma zapewnienia bezpośredniego następstwa pokoleń.
Zachęcamy do subskrybowania kanału INN:Poland na YouTube. Twoje ulubione programy "Rozmowa tygodnia", "Po ludzku o ekonomii" i "Koszyka Bagińskiego" możesz oglądać TUTAJ.
GUS ostrzega przed "pułapką niskiej płodności"
Specjaliści z Głównego Urzędu Statystycznego podkreślają, że w obecnej sytuacji "nie należy oczekiwać powrotu do wysokiego poziomu dzietności sięgającego istotnie ponad wartość 2".
Analitycy zwracają jednocześnie uwagę, że "utrzymywanie się przez długi czas niskiej dzietności grozi wejściem w tzw. pułapkę niskiej płodności, z której wyjście jest bardzo trudne". Zmiana wzorca płodności kształtuje również średni wiek matki w momencie, gdy wydaje na świat dziecko.
Efektem jest podwyższenie mediany wieku kobiet rodzących. W 2023 roku ta wartość wyniosła 31 lat. Dla porównania w latach 1990-2000 Polki decydowały się na macierzyństwo w wieku około 26 lat.
"Z roku na rok zmniejsza się liczba urodzeń, a od 1998 r. nie osiąga 400 tys. (z wyjątkiem lat 2008–2010 oraz 2017 r. kiedy nastąpiły jej wzrosty). W roku 2022 r. zarejestrowano 305 tys., natomiast w 2023 r. liczba urodzeń żywych zmniejszyła się w stosunku do poprzedniego roku o ok. 33 tys. i wyniosła 272 tys.".
Główny Urząd Statystyczny
źródło: opracowanie pt. "Sytuacja demograficzna Polski do 2023 roku".