Klienci Biedronki mierzą się z falą oszustw
Klienci Biedronki mierzą się z falą oszustw Eryk Stawinski/REPORTER/ eastnews

Klienci Biedronki alarmują o oszustwach. Naciągacze używają losowych numerów telefonów i wykorzystują promocje, których odbiorcami są dzieci.

REKLAMA

Biedronka mierzy się z nowym rodzajem oszustw. Klienci alarmują, że coraz częściej w trakcie zakupów zdarza się, że nie mogą skorzystać z przysługującej im promocji, ponieważ... ktoś zrobił już to za nich wcześniej.

Chodzi o oszustwa "na kartę Moja Biedronka". O procederze poinformował onet.pl.

Zachęcamy do subskrybowania kanału INN:Poland na YouTube. Twoje ulubione programy "Rozmowa tygodnia", "Po ludzku o ekonomii" i "Koszyka Bagińskiego" możesz oglądać TUTAJ.

Jak działa oszustwo "na kartę Moja Biedronka"?

Do kupowania produktów w promocyjnych cenach, klienci używają przy kasach karty lojalnościowej "Moja Biedronka". Sieć umożliwia korzystanie z niej przez podawanie numeru telefonu przy kasie.

Oszuści korzystają z "otwartej furtki". Robią zakupy, dzielą je na mniejsze paragony i przy każdej płatności podają inny numer telefonu. Dokonują losowego wyboru, znajdując ofiary w swojej książce telefonicznej i szukając na chybił trafił właścicieli karty. Albo okradają najbliższych: znajomych i rodzinę.

Naciągacze okradają z dzieci z "Gangu Produkciaków"

Oszuści biorą na cel także promocje, których odbiorcami są dzieci. Ich rodzice często zbierają punkty, żeby wymieniać je na naklejki, które z kolei zamieniają na maskotę – na przykład z serii "Gang Produkciaków".

Przychodzą do nas rodzice z dziećmi, które cieszą się, że za chwilę dostaną masę naklejek, nakleją je na kartę jeszcze w sklepie i wyjdą z wymarzoną przytulanką. I my tym ludziom mówimy, że naklejek już nie ma. Jest płacz dzieci, oburzenie rodziców. Nam się kraje serce, ale co mamy zrobić?

Pani Agnieszka

kierowniczka sklepu Biedronka/ źródło: onet.pl.

Naklejki można odbierać zarówno każdorazowo przy zakupach, jak i kumulować je na karcie "Moja Biedronka", a następnie odbierać później. Oszuści przy podawaniu numeru telefonu, pytają, czy na danym koncie klienta są naklejki. I jeśli słyszą, że tak, proszą o ich wydanie.

Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl

Jeronimo Martins Polska wie o kradzieżach

Centrala Jeronimo Martins Polska, czyli właściciela sklepów Biedronka, określiła kradzieże jako marginalny proceder. Do sytuacji odniósł się dyrektor ds. rozwoju relacji z klientem i cyfryzacji.

– Sytuacje mają charakter incydentalny pośród kilku milionów transakcji dziennie dokonywanych w naszych placówkach – skomentował Marek Złakowski dla INNPoland.pl. Dodał, że każdy klient może zablokować identyfikację swojej karty "Moja Biedronka" za pośrednictwem numeru telefonu.

Czytaj także: