
Amerykański gigant technologiczny zamówił od Kairos Power od sześciu do siedmiu małych, modułowych reaktorów jądrowych (SMR).
Jak informuje "Financial Times", Google jest pierwszą firmą z branży IT, która zamówiła tego typu zestawy, aby zapewnić sobie dostęp do energii elektrycznej, na poziomie którego potrzebuje AI.
Branża technologiczna ze względu na rozwój sztucznej inteligencji i algorytmów uczenia maszynowego znalazła się w trudnym położeniu. Google – i cała Dolina Krzemowa – potrzebują dostępu do potężnych zasobów energii.
Więcej energii dla AI albo ochrona środowiska
Aktualnie zapotrzebowanie na energię jest tak duże, że w USA pojawiają się głosy o zaprzestaniu dążenia do neutralności klimatycznej. Postuluje to m.in. Eric Schmidt, były członek amerykańskiej Rady Doradców Prezydenta ds. Nauki i Technologii w administracji Baracka Obamy.
Zobacz także
Podczas zeszłotygodniowego szczytu AI w Waszyngtonie stwierdził, że walka o ochronę środowiska nie pomaga w rozwoju AI. Uważa, że "ostateczne osiągnięcia w dziedzinie AI" – czymkolwiek miałyby być – zrekompensują straty środowiskowe.
Nie tylko kolejne źródła energii są Google problemem. Inny kłopot to sieć elektroenergetyczna. Infrastruktura nie jest w stanie przesyłać ogromnych ilości prądu z elektrowni do centrów danych.
Czy mini-reaktory jądrowe wystarczą?
Michael Terrel, dyrektor ds. energii i klimatu w Google poinformował na blogu Big Techa o zakupie energii elektrycznej, którą wytworzą małe reaktory modułowe (SMR).
Start-up Kairos Power na potrzeby kontraktu zbuduje dla Google'a "kilka" takich SMRów, a następnie "wdroży kilka kolejnych reaktorów do 2035 roku".
Inwestycja ma umożliwić Big Techowi z Mountain View pozyskanie nawet do 500 megawatów czystej energii przez 24 godziny na dobę. Jak podaje spidersweb.pl taka moc, w pełni zaspokoiłaby potrzeby kilkuset gospodarstw domowych.
Michael Terrell
dyrektor ds. energii i klimatu w Google/ źródło: Business Insider
Pomimo pozornie imponujących danych na temat możliwości projektu, produkowana energia i tak będzie "kroplą w morzu potrzeb" Google.
Tylko w 2023 roku gigant technologiczny zużył 25,9 terawatogodzin prądu, a zapotrzebowanie Google stale rośnie.