Waloryzacja emerytur może od przyszłego roku być obliczana w nowej formule. Taką propozycję złożyła minister rodziny Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. Wskaźnik może wzrosnąć nawet do 50 procent. Dobra informacja dla emerytów, ale ekspertów niepokoi.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Nowy pomysł na obliczanie waloryzacji emerytur i rent ma być odpowiedzią na lepsze odzwierciedlenie wzrostu płac. Ministra Rodziny i Polityki Społecznej stwierdziła, że da się to zmienić bez nowelizacji ustawy. Ekonomiści przestrzegają rząd przed rozdawnictwem.
Ile może wynieść waloryzacja emerytury w 2025 roku?
Waloryzacji dokonuje się na podstawie wzrostu inflacji z poprzedniego roku. Obecny system opiera się o co najmniej 20 proc. realnego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia. Propozycja resortu zakłada podniesienie tego czynnika do 50 proc.
W ten sposób w 2025 roku wskaźnik waloryzacji z 5,82 proc. wzrośnie do 8,55 proc. Podniesie to obecną minimalną emeryturęz 1780 zł do 1933 zł brutto. Gdyby go zostawić na obecnym poziomie, podwyżka wynosiłaby 1884 zł brutto.
Niezależnie od decyzji rządu wszelkie dane związane z przeprowadzoną waloryzacją w czerwcu, będą udostępnione do wglądu dla ubezpieczonych. Będą mogli się z nimi zapoznać, odwiedzając Platformę Usług Elektronicznych ZUS (PUE). Najważniejsze wiadomości pojawią się także w informacji o stanie konta ubezpieczonego wg stanu na 31 grudnia 2024 roku, przygotowywanej przez ZUS co roku dla każdego ubezpieczonego.
Co niepokoi ekonomistów? Przede wszystkim demografia Polski i starzejące się społeczeństwo, a zmiana sposobu waloryzacji emerytur na obecnych zasadach odbiłaby się negatywnie na finansach państwa.
Niż demograficzny w Polsce
Od 2013 roku liczba osób w wieku produkcyjnym maleje, a liczba emerytów rośnie. A proces ten w najbliższych latach w Polsce będzie przybierał na sile. I to szybciej niż w innych państwach Unii Europejskiej.
Przy utrzymaniu obecnego wieku emerytalnegodo 2035 roku z Polski ma odejść 3,8 mln pracowników. Ten obecnie wynosi 65 lat dla mężczyzn i jest jednym z najwyższych na tle UE, a dla kobiet 60 lat – tutaj z kolei mamy jeden z najniższych.
Jak wskazują eksperci w rozmowie dla interia.biznes, jeśli chcemy lepszych emerytur, musimy również na nie dłużej pracować.