Napis, idealnie dobrany czcionką i poziomem jasności do logo Tesli na fasadzie berlińskiego budynku, odczytuje się zwyczajnie jako "Heil Tesla", co wraz z ujęciem salutującego Elona Muska tworzy szokujący obraz.
Towarzyszyło temu, również wyświetlone na budynku gigafabryki, kilkuminutowe nagranie przedstawiające m.in. Elona Muska i jego wypowiedzi prezentowane przez polityków AfD oraz nagrania z czasów II wojny światowej, w tym Adolfa Hitlera.
Akcję zorganizowało niemieckie Center for Political Beauty (Zentrum für Politische Schönheit) i brytyjskie Led By Donkeys.
Heil Tesla na fabryce w Berlinie
Cała akcja jest zaproszeniem do bojkotu (które to słowo również wyświetlono dużymi literami) i wyrazem sprzeciwu wobec narracji i gestów, jakimi posługuje się Elon Musk. Nie da się ukryć, że zszokował cały świat, gdy najbogatszy człowiek świata ów salut wykonał dwukrotnie podczas inauguracji prezydenta Donalda Trumpa.
W rozmowie z agencją AFP Philip Ruch, założyciel ZfPS, wprost nazwał gest Muska "oddaniem salutu Hitlerowi". Led By Donkeys napisało z kolei na X: "Najbogatszy człowiek świata promuje skrajną prawicę w Europie. Nie kupujcie u Tesli".
Fabryka Tesli w Niemczech już wcześniej była celem protestów, ze względów środowiskowych. W listopadzie ubiegłego roku aktywiści próbowali zablokować planowaną rozbudowę zakładu, policja usunęła ich obóz.
Led By Donkeys to brytyjska organizacja aktywistyczna, promująca sprawiedliwość społeczną. Zentrum für Politische Schönheit działa od 2009 roku i wykorzystuje prowokacyjne działania artystyczne w celach – jak sama opisuje – "tworzenia politycznego oporu w XXI wieku".
Obrońcy i krytycy Muska
Elon Musk odbija wszelką krytykę wymierzoną w niego za zachowanie podczas inauguracji prezydenta USA i nie przeprasza. Robi więc tak, jak z wszelką inną krytyką.
Wstawiła się za nim Liga Antydefamacyjna (ADL), prowadząca kampanie przeciw antysemityzmowi. Wydała oświadczenie, w którym argumentuje, że był to tylko "niezręczny gest".
Nie spotkało się to jednak z ciepłym przyjęciem odbiorców. "Wstyd mi za was" – komentują użytkownicy w serwisie X.
Zobacz także
Obrońcy miliardera w sieci powtarzają publikacje materiałów ze zdjęciami innych ważnych osobistości z USA, które uchwycono z podobnie wyciągniętą ręką. Jeśli jednak sprawdzimy nagrania, z których te kadry pokazują, to żadna z tych osób nie wykonywała wprost salutu, nie uderzała się przed tym w pierś ani nie powtarzała gestu dwukrotnie.
Wątpliwości co do znaczenia gestu Elona Muska nie mają za to ugrupowania nacjonalistyczne, które zareagowały entuzjastycznie.