logo
Robert Makłowicz padł ofiarą kradzieży wizerunku. Fot. dział kreatywny/grupa naTemat.
Reklama.

Uważany za dobro narodowe krytyk kulinarny Robert Makłowicz ostatnio dołączył do grona znanych Polaków, walczących o wizerunek w mediach społecznościowych. Podzielił się z fanami historią o kradzieży wizerunku, zaznaczając, że sam nie posiada kont na X czy TikToku. A tam pojawiają się posty podpisywane jego nazwiskiem. Zapowiada też walkę prawną. Bo mimo regularnych zgłoszeń, oszuści dalej działają.

To nie pierwszy raz, gdy pada ofiarą kradzieży wizerunku.

Fałszywi Makłowicze

– Szanowni Państwo, moi drodzy, chciałem prosić was o pomoc. Otóż oświadczam uroczyście, że nigdy nie miałem i nie mam swoich kont w serwisach X ani też Tik-Tok. Tymczasem pojawiają się tam konta, które są sygnowane moim imieniem i nazwiskiem, które kradną mój dorobek, powołują się na mnie, używają moich zdjęć i piszą niejako w moim imieniu – powiedział na nagraniu Robert Makłowicz. Wideo pojawiło się 5 lutego i wielu Polaków ujęło za serca. 

Cel wykorzystania wizerunku polityków, nazw mediów i znanych firm jest bardzo prosty – przestępcy chcą uwiarygodnić swoje działania. Ofiary łatwiej przekonać o uczciwości swoich zamiarów, kiedy posługują się uznanym autorytetem. Niestety takie metody są wciąż bardzo skuteczne. Obecnie, kiedy właściciele największych portali social mediowych decydują się znacznie ograniczyć moderację treści, musimy być jeszcze bardziej wyczuleni na oszustwa. W najbliższych miesiącach w mediach społecznościowych możemy spodziewać się nie tylko szeroko omawianej w kontekście wyborczym dezinformacji, ale również oszustw wykorzystujących tło polityczne, które mogą mieć poważne konsekwencje dla Polaków

Kamil Sadkowski

analityk laboratorium antywirusowego ESET.

Wspomniane przez Makłowicza treści miały dotyczyć m.in. rzekomego poparcia dla Sławomira Mentzena w wyborach prezydenckich.

Krytyk kulinarny poprosił fanów o wsparcie w walce z taką działalnością przestępczą – zgłaszanie kont oszustów. I zapowiedział również stosowne kroki prawne, gdy tylko wróci do Polski.

To nie pierwsza taka historia w przypadku Makłowicza. W 2023 roku jego głos został wykorzystany do reklamy napoju energetycznego.

Kradzież wizerunku na mediach społecznościowych

Regularnym problemem m.in. na Facebooku są fałszywe reklamy i strony, wykorzystujące wizerunek znanych osób do generowania zysków w reklam lub wręcz niebezpiecznych inwestycji, okradających ofiary.

Dzięki narzędziom AI przestępcy mogą wcielić się w każdego, od osób prywatnych po całe portale internetowe.

W ostatnim alercie bezpieczeństwa ESET firma informowała, że w obiegu jest kampania oszustów używająca wizerunku Agnieszki Dziemianowicz-Bąk.

Powstają strony internetowe do złudzenia naśladujące Onet lub Radio Zet, na których "ministra" udziela wywiadu, zachęcając do inwestycji w spółki Orlen lub Tauron.

Jest nawet fikcyjna sekcja komentarzy.

– Pierwszym krokiem cyberprzestępców jest nakłonienie nas do podania swoich danych. W przypadku kampanii, którą reaktywowali przestępcy, ale również i wielu podobnych, służą do tego reklamy umieszczane na wielu, zupełnie uczciwych portalach, a nawet w największych ogólnopolskich mediach. Niestety właściciele portali mają bardzo niewielki wpływ na to, jakie reklamy zostaną wyświetlone przez platformę reklamową, z której portal korzysta. Dlatego każdy z nas musi zachować czujność, nawet kiedy znajduje się na zaufanej stronie internetowej – tłumaczy Kamil Sadkowski z ESET.

logo
Fałszywa strona Onet i Radio Zet namawiająca do inwestycji. Fot. ESET

Warto też wspomnieć tragiczną historię z Francji, o kobiecie, która dała się usidlić oszustom w rzekomy romans z Bradem Pittem, na którym straciła fortunę.

Przestępcy w podobny sposób oszukiwali więcej osób, używając również wizerunku np. Keanu Reevesa. Na polskim podwórku głośna jest sprawa Rafała Brzoski, prezesa InPost, który wyruszył na wojnę z Meta, po tym jak wizerunek jego i jego żony był używany do oszustw.

Pokazuje to, ile wysiłku trzeba, aby moderacja dużej korporacji zaczęła w ogóle coś robić.

Czytaj także: