Wprowadzenie REIT-ów niesie ze sobą ryzyko podniesienia cen mieszkań i zmniejszenie ich dostępu dla potencjalnych kupujących.
Wprowadzenie REIT-ów niesie ze sobą ryzyko podniesienia cen mieszkań i zmniejszenie ich dostępu dla potencjalnych kupujących. Ilus.: Grant Lemons / Unsplash | Marysia Zawada/REPORTER | INNPoland
Reklama.

Ministerstwo Finsansów kończy prace nad nowatorskim sposobem inwestowania w rynek nieruchomości. Według najnowszych doniesień będziemy mogli z niego skorzystać jeszcze przed wakacjami. 

Czym są REIT-y?

Real Estate Investment Trusts (REIT-y), znane w Polsce jako Spółki Inwestujące w Najem Nieruchomości (SINN), to podmioty umożliwiające inwestorom lokowanie kapitału w nieruchomości bez konieczności ich bezpośredniego zakupu. Działają one poprzez nabywanie, zarządzanie i wynajmowanie nieruchomości, a następnie dzielenie się zyskami z inwestorami w formie dywidend. 

Czytaj także:

Takie rozwiązanie jest popularne w niektórych miejscach na świecie. Głównie dlatego, że pozwala inwestować w rynek nieruchomości, nawet bez dużego kapitału. 

W Polsce trwają prace nad wprowadzeniem REIT-ów. Ministerstwo Finansów kończy prace koncepcyjne nad wprowadzeniem ich polskiego odpowiednika. Ministerstwo Rozwoju i Technologii w 2024 r. przedstawiło założenia ustawy o REIT-ach, które przewidywały m.in. obowiązek wypłaty 90 proc. zysków akcjonariuszom.

Obecnie, według zapisów dokumentu "Kierunki działania i rozwoju Ministerstwa Finansów na lata 2025-2028" wprowadzenie REIT-ów jest dla ministerstwa priorytetową sprawą.

Wprowadzenie REIT-ów może przynieść szereg korzyści. Pozwala drobnym inwestorom na uczestnictwo w rynku nieruchomości, który dotychczas był zdominowany przez większych graczy. Ponadto mogą przyczynić się do zwiększenia płynności na rynku nieruchomości oraz ułatwić finansowanie nowych projektów deweloperskich. 

Jeszcze wyższe ceny

Wprowadzenie REIT-ów budzi również kontrowersje. Niektórzy eksperci obawiają się, że może to prowadzić do sztucznego zawyżania cen mieszkań. Istnieje ryzyko, że duże fundusze zaczną masowo wykupywać nieruchomości pod wynajem, co ograniczy dostępność mieszkań na sprzedaż dla indywidualnych nabywców i podniesie ich ceny. 

Czytaj także:

"W niektórych miastach (np. Berlin, Nowy Jork, Londyn) REIT-y i fundusze stały się głównymi właścicielami mieszkań, przez co coraz trudniej jest kupić lokal na własność, a ludzie są zmuszeni do długoterminowego wynajmu. To może pogłębiać problem braku stabilności mieszkaniowej" – stwierdza aktywista społeczny Adam Czarnecki. 

Należy bowiem pamiętać, że w Polsce nie brakuje projektów deweloperskich, a wręcz przeciwnie. Do tego wprowadzenie REIT-ów niesie ze sobą ryzyko podniesienia cen mieszkań i zmniejszenie ich dostępu dla potencjalnych kupujących. Są to dwa problemy, z którymi już teraz boryka się krajowy rynek nieruchomości. 

Te zagrożenia można jednak zniwelować wykluczając z polskich REIT-ów nieruchomości mieszkalne. Poza nimi wciąż do dyspozycji inwestorów byłyby REIT-y komercyjne, takie jak biura czy centra handlowe. Nowy instrument nie odbiłby się jednak na sytuacji na rynku nieruchomości.