W Walencji i Madrycie nie działa sygnalizacja świetlna, na ulicach powstają korki. Niemal w całej Hiszpanii ma dostępu do Internetu, nie działa łączność komórkowa.
W Walencji i Madrycie nie działa sygnalizacja świetlna, na ulicach powstają korki. Niemal w całej Hiszpanii ma dostępu do Internetu, nie działa łączność komórkowa. Fot. Manu Fernandez/Associated Press/East News
REKLAMA

W poniedziałek w okolicach południa nagle nastąpiła przerwa w dostawie prądu na niemal połowie obszaru Hiszpanii, w Andorze, niektórych regionach Portugalii i Francji. Pociągi i tramwaje przestały jeździć. Zostały sparaliżowane lotniska. W Madrycie i Porto ewakuowano metro.

Chaos w czasie blackoutu

W Walencji i Madrycie nie działa sygnalizacja świetlna, na ulicach powstają korki. Niemal w całej Hiszpanii ma dostępu do Internetu, nie działa łączność komórkowa.

W wieżowcach przestały jeździć windy, a w nich zostali uwięzieni ludzie. Z kolei szpitale przeszły na awaryjne zasilanie dzięki generatorom. Wstrzymano również turniej tenisowy Madrid Open.

Prezydent Wspólnoty Madrytu Isabel Diaz Ayuso zwróciła się do hiszpańskiego rządu o uruchomienie najwyższego stopnia alarmowego w ramach krajowego systemu ochrony ludności. Pozwoli on na użycie wojska do opanowania sytuacji.

Co spowodowało blackout?

Chociaż dokładna przyczyna awarii nie została jeszcze oficjalnie potwierdzona, wstępne ustalenia wskazują na problemy z linią przesyłową wysokiego napięcia w południowej Francji.

Portugalski operator sieci REN nie wyklucza, że incydent miał charakter czysto techniczny.

Jednocześnie, eksperci ostrzegają, że nie można całkowicie wykluczyć możliwości cyberataku, chociaż na chwilę obecną brak jednoznacznych dowodów na takie działanie.

Operatorzy energetyczni Hiszpanii i Portugalii informują, że pełne przywrócenie zasilania może potrwać od sześciu do dziesięciu godzin. Służby techniczne pracują intensywnie nad lokalizowaniem i naprawą źródła problemu.

Indie, Pakistan i Liban – tam blackouty są codziennością

Są kraje, w których blackouty zdarzają się jednak regularnie. Przyczyny bywają różne — od słabej infrastruktury, przez brak inwestycji, aż po konflikty zbrojne czy katastrofy naturalne.

logo

Należy do nich Liban. Kraj od lat zmaga się z poważnymi problemami energetycznymi. Blackouty są tam codziennością, a prąd z państwowej sieci często dostępny jest tylko przez kilka godzin dziennie. Resztę potrzeb pokrywają prywatne generatory.

W Pakistan regularne przerwy w dostawie prądu dotykają zarówno miast, jak i obszarów wiejskich. Główne przyczyny to niedoinwestowana sieć energetyczna i braki paliwa.

Od 2019 roku również Wenezuela doświadczyła serii ogromnych blackoutów. Kryzys ekonomiczny i zniszczona infrastruktura doprowadziły do sytuacji, w której całe regiony były bez prądu przez wiele dni.

Nigeria to jeden z największych producentów ropy naftowej w Afryce, mimo to cierpi na chroniczne niedobory energii. Przerwy w dostawach prądu są częste, a prywatne agregaty powszechne.

W Indiach sytuacja się poprawia, zwłaszcza w dużych miastach, jednak na obszarach wiejskich przerwy w dostawie prądu nadal zdarzają się regularnie, zwłaszcza w sezonie letnim, gdy zapotrzebowanie na energię rośnie.