Trend spadkowy nie jest nowy – w porównaniu z 2018 rokiem ubyło aż 2,5 tysiąca takich urządzeń.
Trend spadkowy nie jest nowy – w porównaniu z 2018 rokiem ubyło aż 2,5 tysiąca takich urządzeń. Kolaż: innpoland.pl, Canva

Choć bankomaty jeszcze nie zniknęły z polskiego krajobrazu, coraz wyraźniej widać, że ich czasy świetności powoli dobiegają końca. Dane Narodowego Banku Polskiego nie pozostawiają złudzeń – maszyny do wypłat gotówki stopniowo znikają z ulic. W porównaniu z 2018 rokiem ubyło aż 2,5 tysiąca bankomatów.

REKLAMA

To o ponad 1 300 mniej niż rok wcześniej, kiedy było ich ponad 22 tysiące. Trend spadkowy nie jest nowy – w porównaniu z 2018 rokiem ubyło aż 2,5 tysiąca takich urządzeń.

Tymczasowe bankomaty

Jak tłumaczą eksperci, zjawisko to nie wynika wyłącznie z trwałej likwidacji maszyn, ale także z ich sezonowego charakteru. Operatorzy tacy jak Euronet czy Planet Cash instalują bankomaty tymczasowo, np. w miejscowościach turystycznych w czasie wakacji i ferii, by po sezonie je demontować.

Z drugiej strony, wciąż przybywa wpłatomatów – wielofunkcyjnych urządzeń pozwalających na samodzielne deponowanie gotówki.

W grudniu 2024 r. działało ich 12 011, co oznacza wzrost w porównaniu z wcześniejszym kwartałem. Jednak również w ich przypadku roczna dynamika jest minimalna – rok wcześniej wpłatomatów było nieco więcej.

Czytaj także:

Gotówka traci na popularności

Zmniejszająca się liczba bankomatów to nie tylko efekt decyzji operatorów czy polityki banków, ale również zmian w zachowaniach konsumentów.

Coraz rzadziej sięgamy po fizyczny pieniądz, a chętniej wybieramy płatności kartą, telefonem czy za pomocą BLIKa. Tylko w pierwszym kwartale 2025 roku Polacy przeprowadzili 665 milionów transakcji BLIK-iem o łącznej wartości blisko 99 miliardów złotych.

W IV kwartale 2024 r. liczba wypłat gotówki z bankomatów spadła o 5 proc. w porównaniu do analogicznego okresu rok wcześniej – zrealizowano 113,4 mln takich operacji, wypłacając łącznie 104,9 mld zł. W przeliczeniu na jeden bankomat oznacza to średnio 59 wypłat tygodniowo – mniej niż w poprzednim roku, gdy wartość ta wynosiła ponad 62.

To kolejny sygnał, że Polacy przyzwyczaili się do życia bez fizycznych pieniędzy.

Czytaj także:

Utrzymanie bankomatów przestaje się opłacać

Zmniejszająca się liczba transakcji gotówkowych przekłada się na problemy z rentownością utrzymywania bankomatów.

Operatorzy urządzeń od lat alarmują, że system finansowania tych usług jest niewydolny. Problemem nie są opłaty ponoszone przez klientów, ale niskie stawki oferowane operatorom przez wydawców kart i BLIK-a.

W 2024 roku firma Euronet zdecydowała się na jednodniowy protest, blokując wypłaty większych kwot na terenie całego kraju. Jak uzasadniono, "krajowe wypłaty gotówki realizowane są przez operatorów bankomatów w Polsce ponad dwukrotnie poniżej kosztów, jakie ponoszą oni w związku z taką usługą".

Czytaj także:

Cyfryzacja przyspiesza

Trudno się dziwić, że w dobie rosnącej cyfryzacji coraz więcej osób rezygnuje z gotówki.

Mobilne aplikacje, szybkie płatności bezdotykowe, możliwość przelewów między znajomymi w kilka sekund – to wszystko sprawia, że fizyczny pieniądz traci rację bytu w codziennym życiu.

Polska znajduje się w europejskiej czołówce, jeśli chodzi o popularność płatności zbliżeniowych – 97,5 proc. kart wydanych w kraju posiada taką funkcję, a liczba transakcji kartami rośnie z kwartału na kwartał.

Choć gotówka jeszcze nie znika całkowicie, jej rola w systemie płatniczym wyraźnie maleje. Dla części społeczeństwa – szczególnie starszych osób czy mieszkańców obszarów wiejskich – bankomaty wciąż są niezbędne. Jednak jeśli obecny trend się utrzyma, wkrótce dostęp do fizycznych pieniędzy może stać się trudniejszy.