
DEI to polityka wspierająca różnorodność, równość i włączenie. Coraz częściej wdrażana w firmach, dziś mierzy się z ostrą krytyką Donalda Trumpa. Po jego powrocie do Białego Domu rozpoczęto likwidację programów. – Ten "prawicowy twist" i antygenderowy populizm zaczyna być coraz bardziej widoczny również w Europie – mówi doktorka Sandra Frydrysiak, kulturoznawczyni, socjolożka i ekspertka ds. różnorodności, równości i integracji (DEI) z SWPS.
DEI, czyli diversity, equity i inclusion to koncepcja, która wiąże się z promowaniem i wspieraniem różnorodności, równości i włączenia w organizacjach, instytucjach i społecznościach.
Działania te obejmują m.in. polityki antydyskryminacyjne, szkolenia z zakresu różnorodności, programy mentoringowe oraz inicjatywy wspierające grupy niedostatecznie reprezentowane.
Polityka powoli zaczynała być standardem w największych korporacjach. Jednak wiele zmieniło się po ponownym wyborze Donalda Trumpa na prezydenta USA.
Polityk otwarcie krytykuje inicjatywę DEI, traktując ją jako przejaw "ideologii tożsamościowej" i zagrożenie dla zasady równości szans. Po powrocie do Białego Domu jednym z jego pierwszych działań było podpisanie szeregu rozporządzeń, które zlikwidowały programy DEI w administracji federalnej oraz w instytucjach współpracujących z rządem.
Ponadto budżet federalny zaproponowany przez administrację Trumpa zakładał znaczne cięcia w finansowaniu organizacji wspierających mniejszości. Prezydent USA argumentuje, że jego działania mają na celu przywrócenie "zasady merytokracji" i eliminację "preferencyjnego traktowania" w oparciu o rasę czy płeć.
W ślad za Donaldem Trumpem poszły liczne amerykańskie korporacje. Paramount Global zrezygnowało z celów liczbowych dotyczących różnorodności oraz przestało uwzględniać wskaźniki DEI w systemach motywacyjnych. PepsiCo zlikwidowało stanowisko dyrektora ds. DEI, kończąc cele związane z reprezentacją w zatrudnianiu.
Do tej listy można dopisać takie firmy jak Ford, Microsoft, Google, Meta czy McDonald's.
Jednak krytycy twierdzą, że likwidacja programów DEI pogłębia nierówności społeczne i marginalizuje grupy dotychczas niedostatecznie reprezentowane. Przeciwne są organizacje takie jak American Civil Liberties Union (ACLU) czy National Urban League. Ta druga złożyła pozew przeciwko administracji Trumpa, twierdząc, że nowe przepisy naruszają prawa konstytucyjne.
– Obserwuję głębokie niezrozumienie problemów i nierówności społecznych związanych z kategoriami tożsamościowymi i nie chodzi tylko o kolor skóry czy rasę. Mam wrażenie, że zaczyna to być dominującą narracją szczególnie wśród republikańskich wyborców w USA. Ale nie tylko tam. Ten "prawicowy twist" i antygenderowy populizm zaczyna być coraz bardziej widoczny również w Europie – mówi doktorka Sandra Frydrysiak, kulturoznawczyni, socjolożka i ekspertka ds. różnorodności, równości i integracji (DEI) z SWPS.
W czwartym odcinku INN:Side pytamy o politykę DEI i jej miejsce we współczesnym świecie. Czy Europa zawsze reaguje z opóźnieniem na to, co dzieje się w USA czy może ma własną wizję przyszłości tych ram organizacyjnych obowiązujących w coraz większej liczbie przedsiębiorstw?
