"W swojej pracy często staram się zasypać przepaść między naszym życiem cyfrowym a dobrostanem fizycznym".
"W swojej pracy często staram się zasypać przepaść między naszym życiem cyfrowym a dobrostanem fizycznym". Fot.: Materiały prasowe / O2

Ten kontrowersyjny case do złudzenia przypomina ludzką skórę. Co więcej, zachowuje się również jak skóra. Gdy wystawisz go za długo na działanie promieni słonecznych, może się spalić. 

REKLAMA

Projekt stworzenia etui naśladującego ludzką skórę o nazwie Skincase został zrealizowany przez francuskiego projektanta Marca Teyssiera we współpracy z British Skin Foundation i firmą telekomunikacyjną O2. 

Ich celem było zwiększenie świadomości wokół raka skóry. 

"W swojej pracy często staram się zasypać przepaść między naszym życiem cyfrowym a dobrostanem fizycznym" – mówi o projekcie Teyssier. "Skincase to doskonały przykład tego, jak technologia może być wykorzystana do promowania świadomości zdrowotnej i zachęcania do pozytywnych zmian w zachowaniach. Nasze telefony to przedmioty, których nie oczekujemy, że zmienią się i że zareagują w humanitarny sposób". 

Etui reaguje na dotyk

To nie pierwszy raz, kiedy Teyssier stworzył podobny obiekt. Jego projekt z 2019 zatytułowany "Skin-On Interfaces" również stanowił etui na telefon przypominające ludzką skórę. Reagował on na dotyk, przekazując informacje o nim do urządzenia

Podobnie "Eyecam" z 2021, które stanowi próbę odpowiedzi na pytanie, "co jeśli urządzenia, wyglądały tak, jak my?". 

Jego prace przywodzą na myśl również twórczość japońskiego DJa i artysty Masataki Shishido. 

W swojej serii akcesoriów przypominających ludzkie ciało Shishido eksploruje granice między modą, cielesnością a fetyszem – tworzy obiekty, które wyglądają jak fragmenty skóry, mięśni czy kończyn, prowokując odbiorców do refleksji nad fizycznością, sztucznością i uprzedmiotowieniem ludzkiego ciała.