
Do tego, że alkohol i papierosy nie mogą być sprzedawane osobom do 18 roku życia, przyzwyczaili się wszyscy. Jednak do Sejmu wpłynęła petycja, która idzie o krok dalej: zakłada wprowadzenie zakazu sprzedaży alkoholu i papierosów dla osób... powyżej 60. roku życia. Jeśli zostałaby wprowadzona w życie, zabraniałaby również stosowania tych używek w obecności seniorów. Zarówno eksperci, jak i resort mają poważne wątpliwości.
Jak podaje "Gazeta Wyborcza", Ministerstwo Zdrowia odniosło się do petycji, która proponuje wprowadzenie zakazu sprzedaży alkoholu i wyrobów tytoniowych dla osób po 60. roku życia.
Potencjalne korzyści i konsekwencje
Petycja, o której pisze "Wyborcza", zawiera dwa główne postulaty: zakaz sprzedaży alkoholu i nikotyny osobom powyżej 60. roku życia oraz zakaz spożywania ich w obecności seniorów.
Choć pomysł jest krytykowany przez ekspertów i przedstawicieli branży alkoholowej jako absurdalny i dyskryminujący, teoretycznie mógłby przynieść pewne korzyści zdrowotne.
Zmniejszenie spożycia alkoholu i papierosów w tej grupie wiekowej mogłoby potencjalnie obniżyć ryzyko chorób cywilizacyjnych, takich jak nowotwory czy schorzenia układu krążenia.
Petycja zwraca również uwagę na często pomijany w dyskusji publicznej temat. Zarówno na poziomie badań jak i inicjatyw legislacyjnych zdecydowanie częściej skupiamy się na problemie używek wśród młodzieży.
"Picie alkoholu przez osoby starsze jest jednym z rzadziej podejmowanych tematów badawczych, a chociaż to spożycie zmniejsza się z wiekiem, pozostaje ważnym problemem zdrowia publicznego" – mówi Marta Zin-Sędek z Krajowego Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom.
Zakaz dla emerytów. Prawne realia i stanowisko rządu
Bartłomiej Morzycki, dyrektor generalny Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego, stwierdził, że petycja jest "całkowicie oderwana od realiów prawnych".
Choć pomysł nie jest brany pod uwagę, resort, powołując się na najnowszą wiedzę naukową, zaleca seniorom rezygnację z używek, podkreślając, że żadna ich dawka nie jest bezpieczna dla zdrowia.
Rozważane są zmiany w ustawie o wychowaniu w trzeźwości, które mają m.in. nałożyć obowiązek sprawdzania dokumentów tożsamości przez sprzedawców, a także wprowadzić podwyżki akcyzy. Resort finansów planuje podnieść akcyzę na alkohol o 15 proc. w 2026 r. i o kolejne 10 proc. w 2027 r. Zmiana ma przynieść dodatkowe 1,7 mln zł do budżetu w 2026 r.
Krzysztof Brzózka z Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych zauważył, że osoby uzależnione łatwo obchodziłyby taki zakaz, np. prosząc o zakupy młodszych, co "sprowadziłoby nowe przepisy do parodii".
Źródło: Wyborcza
Zobacz także
