Fiskus chce prawa, które rozsadzi polską gospodarkę. Będzie wszechmogący, a firmy kompletnie bezbronne

Konrad Bagiński
Rząd szykuje nowe prawo, firmy drżą jak osika z obawy o swój byt. I nie chodzi tylko o drobnych przedsiębiorców, obawy mają mają nawet takie giganty, jak KGHM, PGNiG i PGE. Plany rządu mogą oznaczać, że fiskus bez ceregieli dobierze się do ich kont.
Zmiany proponowane przez fiskus uderzą w przedsiębiorców. Fot. Paweł Małecki / Agencja Gazeta
Projekt zmian w ordynacji podatkowej jest – jak pisze Puls Biznesu – z pozoru niewinny. Ale może się okazać miną, na której w powietrze wyleci cała polska przedsiębiorczość.

Dlaczego? Przedsiębiorcy, ich organizacje, państwowe koncerny a nawet część ministrów rządu Morawieckiego zarzucają twórcom nowego projektu, że podważają fundamenty gospodarki. Chodzi m.in. o to, że przepisy zakładają działanie prawa wstecz, odbieranie firmom ochrony przed fiskusem i praw nabytych oraz łamanie zawartej w tzw. konstytucji biznesu zasady pewności prawa.

Czego chce fisksus?
Przykładem mogą być zapisy o interpretacjach podatkowych. To wskazówki fiskusa dla przedsiębiorców, działające jako oficjalne wykładnie przepisów. Kiedy firma występuje o interpretację, pyta czy może zrobić konkretną rzecz. Jeśli fiskus odpowiada, że tak, nie ma potem prawa podważania tej decyzji. A w projekcie Ministerstwa Finansów znalazł się zapis, że skarbówka będzie mogła zmieniać wydane wcześniej interpretacje. Firmy staną się więc kompletnie bezbronne, fiskus zaś wszechmogący.


Na dodatek MF chce zweryfikowania interpretacji wydanych przedsiębiorcom „powiązanym”. Będzie to dotyczyło firm powiązanych kapitałowo, personalnie lub rodzinnie. Zdaniem urzędników służą one optymalizacji podatkowej.

– Definicja podmiotów powiązanych jest bardzo szeroka i obejmuje w zasadzie wszystkie podmioty będące stronami transakcji. W konsekwencji niemal każda czynność z udziałem przynajmniej dwóch podmiotów wymagać będzie złożenia grupowego wniosku o interpretację – piszą władze Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa (PGNiG), cytowane przez PB.

Przeciwko nowym regulacjom występują również władze KGHM, PGE, PGNiG a także instytucje rządowe.

– Zasada trwałości decyzji administracyjnych i innych rozstrzygnięć organów państwowych, z których wynikają określone uprawnienia, stanowi jedną z zasad demokratycznego państwa prawnego – twierdzi Robert Brochocki, wiceprezes Rządowego Centrum Legislacji.