Klamka zapadła. Płacenie kartami zbliżeniowymi czeka mała rewolucja
Zmiana limitu płatności zbliżeniowych. Ponad dziesięć lat po wejściu na polski rynek płatności zbliżeniowych oraz ustanowieniu limitu wysokości płatności kartą bez konieczności wprowadzania PIN na 50 złotych – branża doczekała się przełomu. Firma Mastercard dostała od Narodowego Banku Polskiego zielone światło na podwyższenie tego limitu do 100 złotych.
Płatności zbliżeniowe do 100 zł
O tego typu zmianę branża zabiegała już od dłuższego czasu. W strefie euro limit płatności zbliżeniowych bez PIN to 20 euro (niemal 90 zł), w Wielkiej Brytanii – 30 funtów (ponad 140 złotych). Polska pod tym względem wyraźnie odstawała od europejskiej średniej.
Wiele się jednak w Polsce zmieniło, zwłaszcza w ostatnich latach. Karty zbliżeniowe upowszechniły się dosyć szybko, a wygoda korzystania z nich najwyraźniej przewyższyła obawy. W ubiegłym roku po raz pierwszy średnia wysokość operacji dokonywanych kartą zbliżeniową przekroczyła 50 zł, co mogło być koronnym argumentem w negocjacjach z NBP. Z badań wynika, że dwie trzecie posiadaczy takich kart chciałoby się móc posługiwać nimi bez użycia PIN przy transakcjach na takie kwoty.
Polacy po prostu oswoili się z kartami zbliżeniowymi, tym bardziej, że producenci starają się rozpraszać obawy posiadaczy takich kart – zwłaszcza przed „przypadkowym” użyciem. Stąd aktywacja czytnika zbliżeniowego dopiero w chwili, gdy sprzedawca wprowadzi do terminala kwotę konkretnej transakcji; rytuał przytykania i przytrzymywania karty na krótką chwilę w czasie płatności; zabezpieczenia uniemożliwiające ponowną płatność za tę samą transakcję. W efekcie, przy powszechnym użyciu kart zbliżeniowych zaskakująco rzadko dochodzi do jakichkolwiek nadużyć związanych z bezpieczeństwem takich płatności.