W "repolonizowanym" molochu czarny protest. "Pracownicy są zastraszani, panuje brak szacunku"

Mariusz Janik
Czarny protest w banku. Niemal dokładnie w pierwszą rocznicę przejęcia Banku Pekao S.A. przez PZU i Polski Fundusz Rozwoju potężnym do niedawna bankiem wstrząsają protesty. Naśladując znane manifestacje kobiet, w ostatni czwartek pracownicy banku ubrali się na czarno – i powtórzą to w przyszłym tygodniu. To efekt wewnetrznego kryzysu, jaki zapanował w „repolonizowanym” molochu.
Bank Pekao S.A. po roku od "repolonizacji": wewnętrzne spory, demotywacja, psychoza strachu. Fot. Kamila Kubat / Agencja Gazeta
Dzisiaj wszyscy przyszli do pracy ubrani na czarno. Protestujemy przeciwko łamaniu prawa pracy przez zarząd i kierownictwo banku – relacjonował „Wyborczej” związkowiec. – Jest tak źle, że po raz pierwszy w historii polskiej bankowości związki zawodowe ujęły się nawet za dyrektorami i menedżerami – kwitował.

Protest jest wynikiem fatalnej atmosfery w firmie. Wyjątkowo zgodnie podpisały się pod nim wszystkie działające w firmie organizacje: od NSZZ „Solidarność” Pracowników Banku Pekao S.A. po Związek Zawodowy Negocjator, w sumie aż pięć.

Strajkujący chcą „realnego wzrostu wynagrodzeń w stosunku do wyników banku, zaprzestania nierealnych planów sprzedażowych, przywrócenia dialogu społecznego w banku, zaprzestania aroganckiego i przedmiotowego traktowania podwładnych”.


Nieco konkretniej związkowcy opisali sytuację w e-mailu do pracowników. „Pracownicy są zastraszani, demotywowani, procedury są niespójne i nieczytelne, rosną limity telefonów do klientów do wykonania (mimo wejścia w życie RODO), pracodawca działa z pozycji siły, panuje brak szacunku dla pracowników, a u pracowników wzmaga się poczucie, że są do niczego i nic nie umieją”. Nie brakuje też absurdów: np. pracownicy nie otrzymali jeszcze zakresu zadań za 2017 r., więc nie wiedzą, czy zrealizowali plan na ubiegły rok. Zatem mogą się dowiedzieć, że planu nie zrealizowali – i zostać zwolnieni.

Kultura korporacyjna w Pekao S.A.
Zwolnienia zresztą mają miejsce i mają charakter zwolnień grupowych. Tyle że maskowanych pojęciem „likwidacja stanowiska pracy”. Likwidacja dosyć iluzoryczna – bo obowiązki są rozdzielane między pozostałych pracowników. – Dostajemy ciche propozycje nie do odrzucenia – komentują pracownicy. Bez konsultacji ze związkowcami zmienia się godziny pracy czy wprowadza się jedną zmianę.

– Chyba nikt z nas nie wyobrażał sobie, że nowa dobra zmiana wprowadzi taką kulturę korporacyjną, która wprawia nas w zdziwienie, ogromne rozczarowanie i wywołuje protest – kwitują związkowcy. „Nowa dobra zmiana” to grupa osób, które znalazły się we władzach banku po przejęciu przez PZU/PFR (jak wytyka „Wyborcza”, w radzie nadzorczej znalazło się dziewięć osób, z których żadna nie ma doświadczenia w bankowości). – W Pekao zachodzi wiele zmian, które są wymagające. Przynoszą one, co jest naturalne, różnice zdań – kwitowały w odpowiedzi władze banku. – Pekao S.A. jako odpowiedzialny pracodawca zawsze będzie prowadzić dialog z pracownikami i ich przedstawicielami, a miarą tego dialogu jest uzgodnione w czwartek porozumienie ze związkami dotyczące podziału nagród motywacyjnych dla pracowników – dorzuciły.

Oświadczenie bank
Po publikacjach mediów do sprawy ustosunkowały się również władze banku. - Bank Pekao S.A. przestrzega praw pracowniczych oraz respektuje uprawnienia organizacji związkowych. Bank oferuje swoim pracownikom konkurencyjny pakiet wynagrodzeń. I wywiązuje się ze wszelkich zobowiązań pracodawcy - czytamy w oświadczeniu przysłanym do redakcji.

- Bank prowadzi również stały dialog z dziewięcioma organizacjami związkowymi i radą pracowników, w ramach którego ścierają się różne poglądy i stanowiska. Obecnie wdrażana jest strategia, którą Bank ogłosił w grudniu 2017r. Wychodzi ona naprzeciw oczekiwaniom klientów i skupia się na utrzymaniu wysokiej konkurencyjności. Pracownicy odgrywają kluczową rolę w tym procesie. Bank dokłada wszelkich starań, aby budować ich zadowolenie z pracy – także poprzez kształtowanie atrakcyjnej polityki wynagrodzeń - podkreśla bank.

- W Pekao zachodzi więc wiele zmian, które są wymagające i pełne wyzwań. Przynoszą one, co jest naturalne, różnice zdań. Bank wprowadza je przy poszanowaniu prawa oraz z uwzględnieniem opinii pracowników. W ramach prowadzonych działań organizacje związkowe również zgłaszają swoje propozycje dotyczące kształtowania wynagrodzeń oraz organizacji pracy. Postulaty te prezentowane są w różny sposób, w tym ostatnio poprzez zachęcenie pracowników do przystąpienia do pracy w czarnych strojach. Akcja ta została zainicjowana przez niektóre z działających w Banku Pekao SA zakładowych organizacji związkowych oraz nie wpływała na jakość obsługi klientów Banku - zastrzega Pekao S.A.

- Bank jako 15-tysięczna instytucja rozumie, że w tak dużej organizacji istnieje różnorodność postaw i potrzeb, dlatego jako odpowiedzialny pracodawca zawsze będziemy prowadzić dialog z pracownikami i ich przedstawicielami. Miarą tego dialogu jest uzgodnienie dzisiaj (14.05.2018) ze wszystkimi organizacjami związkowymi porozumienia dotyczącego podziału nagród motywacyjnych dla pracowników - dorzuca.