Polacy czytają gazetki promocyjne uważniej niż umowy. "Oszczędzają pieniądze na każdym koszyku"
Gazetki promocyjne drukowane przez duże sieci handlowe docierają najczęściej do ludzi w podeszłym wieku. A ci, jak się okazuje, w swojej analizie są wyjątkowo skrupulatni. – Zwykle mają więcej czasu i cierpliwości niż młodsi klienci. Dzięki temu, potrafią zaoszczędzić pieniądze na każdym koszyku – tłumaczy w rozmowie z agencją „Monday News” Marcin Lenkiewicz, wiceprezes Grupy Mobilnej Qpony-Blix.
Smart shopping
Okazuje się bowiem, że 70 proc. ankietowanych czyta gazetkę dłużej niż 10 minut. Aż 95 proc. porównuje ze sobą oferty z gazetek konkurencyjnych sieci handlowych, a niemal co 10. badany odkłada gazetkę na później, chowając ją do szafki bądź szuflady.
– Osoby po 55. roku życia to często tzw. smart shopperzy. Zwykle mają więcej czasu i cierpliwości na planowanie zakupów, niż młodsi klienci. Dzięki temu, potrafią zaoszczędzić pieniądze na każdym koszyku. Dlatego też porównywanie ofert w gazetkach jest tak silną tendencją wśród seniorów. 71 proc. regularnie to praktykuje. 24 proc. deklaruje, że zajmuje się tym. Tylko 2 proc. nigdy tego nie robi, a 3 proc. raczej nie działa w ten sposób – komentuje Marcin Lenkiewicz.
Zdaniem Huberta Majkowskiego z Hiper-com Polska jest to natomiast przejaw nieufności Polaków wobec atrakcyjnych ofert. Trudno bowiem ukryć, że cena na półce sklepowej potrafi się czasem znacznie różnić od tej, zawartej w gazetce (niedawno pisaliśmy w INNPoland.pl o tym, jak powstają gazetki promocyjne).
Te statystyki pokazują, że część Polaków poświęca na czytanie gazetek więcej uwagi, niż na analizowanie umów. Gdy w 2016 roku Press Club Polska, Axa i Provident Polska zleciły badanie, jak nasi rodacy podchodzą do umów, okazało się, że 5 z w ogóle ich nie czyta, a 41 proc. robi to bardzo pobieżnie. Dlaczego? Brak czasu – tak wskazało wówczas 26 proc. ankietowanych.