We wtorek 26 listopada odbędzie się pogrzeb Henryka Kani, założyciela Zakładów Mięsnych Henryk Kania. Znany był z wielkiego serca i działalności charytatywnej, a szczególnie ze wspierania Fundacji im. św. Antoniego. Oto jak pomagał lokalnej społeczności.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Ceremonia pogrzebowa Henryka Kani odbędzie się we wtorek, 26 listopada, w kaplicy św. Klemensa w Ustroniu. Rodzina zmarłego wystosowała konkretną prośbę, aby zamiast kwiatów żałobnicy przekazywali datki na rzecz Fundacji św. Antoniego w Ustroniu. 78-letni przedsiębiorca był z nią związany wiele lat.
Henryk Kania senior i Fundacja św. Antoniego
Milioner i filantrop unikał błysków fleszy. Można pokusić się o stwierdzenie, że sławą (a czasem niesławą) przebiły go jego własne zakłady oraz los syna uciekającego przed prawem. Kania senior wycofał się z prowadzenia przedsiębiorstwa, nim te stało się dużym graczem na rynku.
– To jedna z tych firm, które bodaj jeszcze w latach 90. poszły drogą europejskiej żywności: w ich produktach było sporo dodatków funkcjonalnych – wspomina w rozmowie z INNPoland Janusz Rodziewicz, prezes Stowarzyszenia Rzeźników i Wędliniarzy RP.
Mimo sukcesu gospodarczego zbudowanego na Zakładach Mięsnych Henryk Kania, o prywatnym życiu potentata niewiele wiadomo. Ponoć nie był rozmowny. Za to z pewnością zaangażowany w lokalne inicjatywy i projekty mające na celu poprawę jakości życia mieszkańców Ustronia i okolic. Stworzyło to wizerunek dobroczyńcy, a nie wyłącznie "króla wędlin".
Henryk Kania senior był związany z Fundacją św. Antoniego w Ustroniu. Działa ona od 30 maja 1996 roku i zajmuje się wsparciem dla osób potrzebujących, w tym bezdomnych. Od 2004 roku organizacja posiada Status Organizacji Użytku Publicznego.
Zmarły biznesmen regularnie udzielał jej wsparcia. Był osobą zaangażowaną w sprawy społeczne w Ustroniu, zapewniając nie tylko pomoc finansową, ale i organizacyjną, w tym tworząc miejsca pracy.
Wedle money.pl, firma zapewniała pracownikom darmowe posiłki, karty zniżkowe (w tym w przyzakładowym sklepie mięsnym) i konkursy.
Bank żywności
ZM Henryk Kania w 2016 roku rozpoczęły współpracę ze Śląskim Bankiem Żywności. Firma sama miała wystąpić do banku z prośbą o współpracę, co spotkało się z błyskawiczną i pozytywną reakcją.
– Z naszą organizacją współpracuje regularnie wiele firm, jednak do tej pory nie było wśród nich zakładów mięsnych. Tym bardziej więc cieszymy się, że wspólnie z ZM Henryk Kania będziemy mogli otworzyć nowy rozdział w historii Śląskiego Banku Żywności – mówił w tamtym czasie Jan Szczęśniewski, prezes zarządu Śląskiego Banku Żywności.
Organizacja należy do Federacji Banków Żywności, które zapobiegają marnowaniu się ton jedzenia, dzięki czemu zapewnione zostają posiłki dla osób potrzebujących.
W ten sposób w 2023 roku wsparto ok. 1,5 mln osób w Polsce, oferując łącznie ponad 32 500 ton żywności na cele społeczne.
Henryk Kania "nie czuł się komfortowo w nowej rzeczywistości"
Jak opisywał portal money.pl, Henryk Kania seniormiał trzymać się tradycji i odmawiać modernizacji zakładu. Przegrywając z konkurencją, postanowił oddać stery synowi w 2003 roku.
– Kania senior nie czuł się komfortowo w nowej rzeczywistości, co skutkowało kłopotami firmy, potężnym spadkiem produkcji i brakiem możliwości odnalezienia się w coraz bardziej normalizującej się sytuacji gospodarczej w kraju – miał relacjonować kilka lat temu portalowi Onet jeden z bliskich współpracowników szefów firmy.
Ruch okazał się korzystny i rozpoczął bogaty okres dla ZM Henryk Kania. W 2011 roku wyroby z Pszczyny trafiły do Biedronki, potem można było je znaleźć we wszystkich dużych sklepach, nie wyłączając Lidla, Carrefoura czy Auchan. Kania nie miał własnych sklepów, cała produkcja szła tylko i wyłącznie do sieci.
Kłopoty ZM Henryk Kania
Firma rosła w błyskawicznym tempie, ale rosły także jej długi. W 2011 roku wynosiły już 80 mln złotych.
Po ogłoszeniu wyników finansowych za I kwartał 2019 roku wyszło na jaw, że kłopoty są bardzo poważne. Runął kurs akcji na giełdzie, Alior Bank wypowiedział Kani umowę faktoringu i zażądał zwrotu 88,4 mln złotych. A do spłaty były jeszcze 2 kredyty na 60 mln zł łącznie. Dłużników było znacznie więcej, suma zobowiązań Kani sięgnęła aż 833,2 mln zł.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
Henryk Kania Junior został zatrzymany w 2020 roku w Argentynie. Ciążą na nim zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej oraz oszustw na dużą skalę. W tym samym roku Sąd Rejonowy w Katowicach ogłosił upadłość Zakładów Mięsnych Henryk Kania. Do tej pory nie udało się sprowadzić Juniora do Polski w ramach procedury ekstradycyjnej.
Na każde zbliżające się święta przygotowujemy paczki świąteczne dla ludzi bezdomnych, ubogich oraz dzieci z rodzin zagrożonych społecznie. Każdego roku w okresie wakacji najbiedniejsze dzieci ze wszystkich szkół ustrońskich wyjeżdżają na kolonie letnie. Dwa razy w roku wysyłamy transporty z żywnością, odzieżą, środkami czystości, przyborami szkolnymi i wieloma innymi artykułami na Białoruś i Ukrainę. Od 15 lipca 2003 roku zorganizowaliśmy kuchnię dla ubogich naszego miasta z której na dzień dzisiejszy korzysta 100 osób.